Czym będzie „nowy Windows”, nie wiemy. Możemy się domyślać, ale Microsoft na razie trzyma wszystko w tajemnicy. Dobra wiadomość: zmieni się to jeszcze przed końcem tego miesiąca.
„Windows nowej generacji” zostanie zaprezentowany w czerwcu
Choć trudno w to uwierzyć, Windows 10 zadebiutował w 2015 roku. Od tego czasu doczekał się wielu aktualizacji, które rozszerzyły jego funkcjonalność i odświeżyły to, jak się prezentuje od strony wizualnej. Już 24 czerwca 2021 roku poznamy „kolejny rozdział w historii systemu Windows”. Na premierowym wydarzeniu pojawią się: dyrektor generalny Microsoftu, Satya Nadella oraz dyrektor ds. produktu Panos Panay.
Dwa tak duże nazwiska oznaczają, że będziemy mieli do czynienia z czymś wielkim. Zresztą w oficjalnych zapowiedziach Microsoft wcale tego nie ukrywa. I choć nie należy się nastawiać na zupełnie nowy system, najprawdopodobniej nadciąga potężna aktualizacja – największa w historii.
Windows 11? Raczej nie. Ale Windows 10 może dostać kopa
Windows 10 zyska najpewniej wiele rozwiązań, tworzonych na potrzeby projektu Windows 10X, który został anulowany przez Microsoft. Spodziewamy się uproszczeń i modernizacji w kwestii interfejsu, funkcji sprzyjających pracy na ekranach dotykowych, ulepszeń w obrębie Sklepu oraz licznych optymalizacji. A może amerykański gigant czymś nas zaskoczy? Jesteśmy „za” i czekamy na 24 czerwca. A ty? Dodajmy, że wydarzenie rozpocznie się o godzinie 17.00
Tymczasem przypomnijmy sobie, jak miał wyglądać Windows 10X:
Źródło: Microsoft, Engadget, MSPowerUser
Komentarze
48Windows jest po prostu zrobiony dla ludzi. Możesz grać, pracować i nudzić się bez ograniczeń.
Oczywiście miłośnicy japka i pingwina mają swoje racje, ale mnie jest ok z billem :)