Potężna eksplozja w rosyjskiej bazie na Krymie. Ukraina "nie przyznaje się" do sprawy
Kłęby gęstego dymu, seria potężnych eksplozji i zniszczone samoloty. Wybuch w rosyjskiej bazie Nowofedorowka na Krymie to jedna z najgłośniejszych informacji podawanych przez media – spekuluje się, że to strategiczne uderzenie ukraińskich wojsk, ale Rosja dementuje podejrzenia.
Do zdarzenia miało dojść po godzinie 14:00 naszego czasu - w sieci pojawiła się masa informacji o serii eksplozji oraz kłębach gęstego dymu nad okupowanym Krymem. Poniżej możecie zobaczyć kilka nagrań publikowanych w mediach społecznościowych.
Szybko wyszło na jaw, że to... potężny pożar na lotnisku w miejscowości Nowofedorowka, na którym znajduje się baza rosyjskiego 43. Pułku Lotnictwa Szturmowego. To samoloty z tej bazy atakowały Ukrainę.
Przypadek?
Rosyjska strona potwierdziła wybuchy na lotnisku, ale oficjalnie mówi się o detonacji kilku sztuk amunicji. Podobno w wyniku eksplozji nikt nie został ranny i żaden sprzęt nie został uszkodzony. Później agencja TASS przekazała informację, że w wyniku "incydentu w bazie" śmierć poniosła jedna osoba.
Pożar w rosyjskiej bazie? Ukraina nie przyznaje się do ataku :-)
Ministerstwo Obrony Ukrainy opublikowało serię komunikatów, w których oficjalnie odcina się od wydarzenia i żartobliwie komentuje sprawę.
W mediach społecznościowych zauważono, że obecność wojsk okupacyjnych na terytorium ukraińskiego Krymu jest nie do pogodzenia z wysokim sezonem turystycznym.
Hanna Malar ma na ten temat inne zdanie - wiceminister opublikowała komunikat, w którym stwierdziła, że Ministerstwo Obrony Ukrainy nie może ustalić przyczyny pożaru, ale zasugerowała złamanie zasad bezpieczeństwa przeciwpożarowego i zakazu rozpalania ognisk w miejscach niezasiedlonych.
Co tak naprawdę stało się na Krymie?
Tak naprawdę eksplozja w rosyjskiej bazie na Krymie była dużo poważniejsza, niż sugerowała strona rosyjska.
W sieci pojawiło się nagranie, na którym widać zniszczony bombowiec frontowy Su-24. Możemy się domyślać, że straty wojsk Federacji Rosyjskiej są dużo większe.
Tajemnicą poliszynela jest to, że za atakiem stoją ukraińskie wojska. Eksperci sugerują, że wykorzystano tutaj pociski przeciwokrętowe (np. R-360 Neptun lub RGM-84 Harpoon) lub pociski balistyczne krótkiego zasięgu (ATACMS).
Atak na rosyjską bazę na Krymie może być elementem szerszego planu rażenia strategicznych obiektów przeciwnika. Takie zagranie ma osłabić agresora i dać Ukraińcom przewagę w dalszej części konfliktu. Czy tak się stanie? Pewnie wkrótce się przekonamy.
Źródło: Liveuamap, Michael A. Horowitz, TACC, Defense of Ukraine, Hanna Malar, OSINTtechnical, Jarosław Wolski
Komentarze
13Nic dziwnego że w Rosji tyle jest zwolenników tej operacji nazyfikacjo-sowietyzacji, bo dla nich wojna jest tylko obrazkami w tv i to odpowiednio spreparowanymi. Gdyby za każde zniszczone miasto na Ukrainie niszczone było podobne w Rosji, to pewnie nagle by się okazało, że ani własnych strat się nie da tak łatwo ukryć, ani tak bezkarnie nie da się napadać i może by odkryli że wojna nie jest jednak tak fajna jak im się wydaje (że pstryk i Rosja większa i ma więcej zasobów)...
Niebywała ironia losu, że kraj który tak ucierpiał od nazistów, sam stał się nazistowski i dla usprawiedliwienia swoich ambicji, chciwości i niegodziwości oskarżył swoją ofiarę o to...
Jak gwałciciele i inne padalce, którzy oskarżają swoje ofiary że je sprowokowali... Tak jakby dało się do tego sprowokować...
https://twitter.com/DougKlain/status/1557057673220218881
Jak dla mnie to niech zrywają, w czasie "zimnej wojny" też były one teoretyczne zerwane, ale i tak się komunikowali.
Nie no bardzo wiarygodne to. A zatopienie krążownika Moskwa to było też nieuwaga / zaproszenie ognia.
Oczywistym jest, że się nie przyznają jak i dlaczego doszło wybuchu.
Tak powiedziała rosyjska propaganda swoim obywatelom :D. No ale ten wrak zniszczonego samolotu na jednym z wideo to pewnie fake i fotomontaż :D