Wycieku danych osobowych w internecie absolutnie nie należy bagatelizować. Dowodzi tego sytuacja sprzed dwóch lat, która dotyczyła próby sprzedaży nieruchomości. Transakcji próbowano dokonać przy użyciu fałszywego dowodu osobistego.
Sporządzenie przez notariusza aktu notarialnego na podstawie fałszywego dowodu osobistego musi oznaczać, że nie dokonał on należytej staranności w trakcie wykonywania pracy. Od notariusza nie można wymagać specjalistycznej wiedzy z zakresu fałszerstw i podrabiania podpisów – zauważa Gazeta Prawna, powołując się na sprawę mężczyzny, który zamierzał kupić od spółki nieruchomość.
Sprzedaż nieruchomości na podstawie fałszywego dowodu osobistego
Proces sprzedaży toczył się zgodnie z procedurami – do kancelarii w celu zawarcia umowy sprzedaży przyszedł kupiec oraz osoba podająca się za prezesa firmy sprzedającej nieruchomość. Rejent uznała, że dowody osobiste stron są autentyczne i na ich podstawie sporządzono akt. Sprzedający podpisał się nieczytelnym podpisem, a następnie otrzymał od nabywcy łącznie 150 tys. w gotówce (razem z 20 tys. zaliczki).
Wkrótce później w kancelarii notarialnej zjawił się prezes spółki, który rzekomo miał sprzedać nieruchomość – zauważył w księdze wieczystej, że budynek sprzedano bez jego udziału. W efekcie notariusz złożyła zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa, a prawo własności sprzedanej nieruchomości z powrotem przepisano na rzecz firmy. Poszkodowany zażądał od kancelarii notarialnej odszkodowania w wysokości 150 tys. zł, jednak sąd oddalił powództwo, twierdząc, że notariusz dołożyła wszelkiej staranności przy sporządzaniu dokumentacji i weryfikacji danych osobowych.
Uważaj na wycieki danych
Choć ustawa, która zakazuje produkowania, zbywania i magazynowania celem zbycia kolekcjonerskich dowodów osobistych weszła w życie z dniem 12 lipca 2019 r., w sieci nadal można znaleźć oferty sprzedaży fałszywych dowodów. Dokumenty można w dowolny sposób spersonalizować, co oznacza, że wyciek najważniejszych danych wrażliwych, a więc imienia, nazwiska, numeru PESEL etc. pozwala przestępcom stworzyć wyglądający jak prawdziwy dokument tożsamości.
Właśnie z tego powodu warto zwracać szczególną uwagę na prywatność swoich dokumentów. Regularnie sprawdzaj rządową stronę bezpiecznedane.gov.pl, na której dowiesz się, czy twoje dane nie pojawiły się w cyberprzestrzeni. Uważaj też na fizyczny dowód osobisty lub paszport – przestępcom wystarczą tylko podstawowe dane, aby stworzyć na ich podstawie niemal perfekcyjną kopię oryginału, którym mogą posłużyć się m.in. w celu sprzedaży nieruchomości.
Komentarze
17W tej chwili Wasz link bezpiecznedane.gov.pl wysyła do artykułu na dobreprogramy.pl a nie tam gdzie powinien :)
Wiele było juz ogólnosdostepnych stron gdzie można było sprawdzić bezpieczeństo maila ale nigdzie nikt nie kazał się logować.
A gdyby ktoś doczytał sprawę dokładniej to sam dowód osobisty nie jest tu wystarczającą podstawą. Ten sprzedający "prezes" musiał tez okazać podrobiony akt własności, bo przecież nikt mu na gębę nie uwierzy, że jest właścicielem tejże nieruchomości.
Jak rozumiem ostatecznie żadnej szkody nie ma, bo prawdziwy prezes odzyskał nieruchomość od oszusta. Stracił tylko czas i nerwy.