Mimo reklamowego szumu wokół wodoodporności smartfonów Sony Xperia Z3, Z3+ i Z5, producent nie zaleca ich używania pod wodą
Jedną z mocno eksponowanych cech smartfonów Sony, i to nie tylko flagowców Xperia Z3, Z3+ czy najnowszego Xperia Z5, jest ich wodoodporność. Liczne reklamy pokazują jak to wspaniale jest fotografować tymi smartfonami pod wodą, używać beztrosko podczas oberwania chmury. Zgodność z normą IP65 i IP68, o której czytamy w specyfikacji, tylko utwierdza użytkownika w przekonaniu, że wodoodporność to nie żart. A jednak, Sony na swoich stronach sugeruje, by nie przesadzać z testowaniem wytrzymałości smartfonów w ten sposób, szczególnie zwracając uwagę na fotografowanie.
Takie zalecenia pojawiły się zarówno pod adresem poprzednich modeli Xperia Z3 i Z3+, a ostatnio również w przypadku Xperii Z5. Sony tłumaczy, że choć faktycznie smartfon jest w stanie wytrzymać pod wodą pół godziny nawet na głębokości 1,5 metra, to nie oznacza to, że można go swobodnie wtedy używać.
Warunki w jakich Sony testuje smartfon są diametralnie odmienne od warunków na jakie narażają je użytkownicy. Zalecenie obmywania smartfona wodą z kranu po użyciu w basenie, a także sugestia unikania kontaktu ze słoną wodą morską, nie zaskakują. O sprzęt trzeba dbać. Lecz nakaz, by nie fotografować smartfonem Xperia pod wodą, a nawet unikać kompletnego zanurzenia, co możemy przeczytać na stronie poświęconej Xperii Z5, zaprzecza temu do czego Sony usilnie stara się nas od lat przekonać.
Szeroko promowana możliwość fotografowania pod wodą i certyfikat IP68, to jedna z cech, która zachęca do kupna Xperii. Szczególnie, że smartfony te dysponują dedykowanym przyciskiem spustu migawki, a blokada dotyku pozwala uniknąć ewentualnych błędów w funkcjonowaniu urządzenia pod wodą. Jednoczesna sugestia na stronach Xperia, by jednak nie używać Xperii jako aparatu pod wodą, sprawia, że jej posiadacz może poczuć się zdezorientowany.
Sam używałem flagowych smartfonów Sony jako aparatu cyfrowego w basenie, zanurzałem je w morzu i jeziorze. Brak obaw przed zalaniem pozwalał spokojnie wykonywać zdjęcia w deszczu. Nie zauważyłem jakichkolwiek problemów z ich pracą po wyjęciu z wody.
Może jednak jestem wyjątkiem, a Sony wpadło w pułapkę agresywnej reklamy, która oddziałuje na odbiorcę silniej niż jakiekolwiek inne środki przekazu. Skutkiem takiej polityki są liczne reklamacje smartfonów, które nie zniosły dobrze kontaktu z wodą. Składanych przez użytkowników, którzy beztrosko zanurzali swoje urządzenia pod wodą nie kłopocząc się o to, czy wszystkie porty są odpowiednio zabezpieczone, a także nie dbali o ich wyczyszczenie i wysuszenie po wyjęciu z wody. Czyli nie wykonywali tych czynności, o których Sony od zawsze wspomina, których znaczenie podkreśla i o których każe pamiętać zwykły rozsądek.
Stąd też prawdopodobnie zmiana polityki dotyczącej użytkowania pod wodą, którą obserwujemy od pewnego czasu. Oczywiście, choć zapisy są konkretne, nie oznacza to, że jakakolwiek Xperia nagle straciła certyfikat wodoodporności. Wizerunek smartfona, którego na dodatek używa sam James Bond, nie może ucierpieć, trzeba jednak się zabezpieczyć.
A jakie jest Wasze zdanie? Czy Sony stwierdza to co oczywiste i próbuje jedynie bronić się przed ponoszeniem skutków nieodpowiedzialności użytkowników Xperii? W takiej sytuacji nie ma o co kruszyć kopii. Czy też niszczy pozytywny wizerunek tego smartfona jako świetnej maszynki do podwodnej fotografii?
Źródło: xperiablog, Sony, inf. własna
Komentarze
19Wdupili się sami z tą niby wodoodpornością.
Więc może i sony wtopiło z tą wodoodpornością, ale nie mogę powiedzieć że nie biorą odpowiedzialności na swoje produkty.
A jak kilka miesięcy temu pisałem o tym że Xperie nie są wodoszczelne tylko zaledwie lekko wodoodporne to ludzie sie smiali :)
Pozalewanych Zetek miałem dziesiątki, a ludzie wrecz zdziwieni bylo "no jak to, przeciez on wodoodporny" ano wodoodporny, ale inaczej wyglada wodoodpornosc by Sony a inaczej ta rzeczywista.
Naprawa takieto telefonu wymaga jego całkowitej pozniej wymiany, bo serwis sony ma gleboko w powazaniu zapewnienia wynikające z reklamy.
Ja np zbiłem plecy od mojej z3c i tak ją posklejałem, że wytrzumuje w wodzie niczym nowy aparat.