Pojawiające się informacje wyglądają bardzo niepokojąco. iCloud padło ofiarą zmasowanego ataku?
iCloud określane jest, jak wszystkie usługi Apple zresztą, jako rozwiązanie bardzo bezpieczne. Rzeczywistość może zostać jednak brutalnie zweryfikowana, chociaż mamy nadzieję, że tak się oczywiście nie stanie.
Skąd jednak obawy? Cofnąć trzeba się do lutego. Wtedy to niektórzy z użytkowników iPhone'ów i iPadów stali się ofiarami rosyjskich hakerów. Przeprowadzony został atak ransomware, w efekcie którego poszkodowani zmuszeni zostali do zapłacenia okupu za odblokowanie dostępu do swojego smartfona czy tabletu. Zazwyczaj wynosił on około 30-50 dolarów.
Ważniejsze jest jednak to, na co uwagę zwraca Salted Hash z security blog. Przeprowadzane ataki wykorzystały bowiem lukę w zabezpieczeniach i przejęcie urządzenia nie wymagało wielkiego wysiłku. Wykorzystano Apple ID i funkcję Find My iPhone, za której pomocą przestawiano atakowanego iPhone'a lub iPada w tryb „lost mode”. Wtedy go blokowano i ustawiano na ekranie komunikat o konieczności skontaktowania się z hakerami i późniejszego zapłacenia wyżej wymienionej sumy.
CSO Online podało początkowo informację, iż zagrożonych atakiem jest nawet 40 milionów użytkowników. Zdaniem ekspertów jest to jednak zdecydowanie przesadzona liczba, nawet jeśli połączyć omawiane ataki z tymi na Mac-Forums, gdzie ofiarami padło niemal 300 000 użytkowników. Wszystko musiałoby trwać kilka miesięcy, co, miejmy nadzieję, nie mogłoby ujść uwadze Apple.
Niezależnie od sytuacji, zmiana hasła w usługach Apple nie zaszkodzi.
Źródło: csoonline, techworm
Komentarze
8Jakoś nie przekonuje mnie trzymanie danych w chmurze... Nigdy nie wiadomo, kto ma dostęp, jakie są zabezpieczenia. A moje microSD jeszcze nigdy mnie nie zawiodło. I to bez względu na to, czy mam dostęp do sieci, czy też nie ;)
Taki ten Apple miał być bezpieczny no i w ogóle cud mód a tu taki shit :D
What a shame fanboys :D