W końcu mnóstwo osób korzysta z nich właśnie jak ze sprzętu grającego. Producenci są niezadowoleni.
zdjęcie: Verizon Wireless
Zgodnie z zamieszczoną na oficjalnie stronie stowarzyszenia ZAiKS definicją opłaty od czystych nośników, jest ona pobierana od „producentów i importerów urządzeń umożliwiających pozyskanie kopii utworów oraz (…) czystych nośników służących do utrwalana utworów lub przedmiotów praw pokrewnych”. Mówiąc krótko – firmy muszą przekazywać do 3 proc. pieniędzy ze sprzedaży swoich urządzeń na rzecz artystów, ponieważ umożliwiają one przechowywanie i odtwarzanie muzyki.
Całkiem niedawno Związek Autorów i Kompozytorów Scenicznych wydał propozycję nowelizacji ustawy, po wprowadzeniu której obowiązkiem opłaty objęci byliby również producenci urządzeń mobilnych – smartfonów i tabletów. W końcu mnóstwo osób korzysta z nich właśnie jak ze sprzętu grającego.
Pomysł ten zdecydowanie nie przypadł do gustu firmom zrzeszonym w Polskiej Izbie Informatyki i Telekomunikacji oraz w Związku Importerów i Producentów Sprzętu Elektrycznego i Elektronicznego. Według nich, rozszerzenie opłat na smartfony i tablety jest bezsensowne, bo urządzenia te nie są przeznaczone do kopiowania muzyki, a co najwyżej odtwarzania jej z Internetu.
Z wyliczeń Pulsu Biznesu wynika, że producenci i dystrybutorzy musieliby przekazywać na ZAiKS co najmniej kilkadziesiąt milionów złotych rocznie. Według Związku prognozy te są jednak mocno przesadzone, bo choć maksymalna wysokość opłaty to 3 proc. wartości, to jednak często w rzeczywistości pobierane jest jedynie około 1 proc. Nawet te statystyki nie pocieszają jednak producentów urządzeń mobilnych.
Źródło: Wprost, Puls Biznesu, ZAiKS, Verizon
Komentarze
53Tak samo można zakwalifikować tablety i smartfony jako broń miotaną zagrażającą życiu, no bo jak ktoś tym rzuci z 4 pietra...
lepiej juz teraz bede odprowadzał siano do ZAIKSu , tak na wszelki wypadek.
zarabiasz płacisz dochodowy, kupisz bułkę płacisz od towarów, wysrasz się w kiblu i dostaniesz paragon płacisz od usług...
paranoja