Pomysłodawcą jest Jonathon Keats, znany z oryginalnych eksperymentów
W piątek, 6 marca, na terenie ogrodu w Muzeum Sztuki Stanowego Uniwersytetu w Arizonie, ruszy niezwykły projekt. Jego celem jest zdjęcie o ekspozycji, której uzyskanie potrwa 1000 lat. Całe milenium, ni mniej ni więcej. Sceptykom co do technicznych możliwości, czy w ogóle wartości takiej fotografii, przypominamy, że zdjęcia o wieloletnim czasie naświetlania już wykonywano, a technika stosowania bardzo długich czasów dla wyeliminowania ruchomych obiektów jest stosowana przez fotografujących. Tytułowe czy, dotyczy zatem nie jak to zrobić, ale tego czy możliwe jest kontynuowanie tak długotrwałego projektu przez czas w którym nie tylko powstają i znikają państwa, ale zmienia się prawie wszystko na Ziemi.
Projekt 1000-letniego zdjęcia zaproponował Jonathon Keats, który już w ubiegłym roku rozpoczął inną batalię z czasem w Berlinie. W różnych miejscach wokół tego miasta umieszczono 100 puszek (takich camera obscura), które mają przez 100 lat naświetlać znajdujący się w ich wnętrzu materiał światłoczuły. Już te 100 lat wygląda bardzo niezwykle z naszej perspektywy, 1000 lat to już kompletna fantazja.
Zamiast kliszy, jako materiał światłoczuły w 1000-letniej kamerze wykorzystano farbę olejną, która będzie blaknąć pod wpływem padającego światła. Będzie ono musiało znaleźć sobie drogę przez mikroskopijnych rozmiarów otwór w ściance wykonanej z 24 karatowego złota.
Niezwykły aparat, bo w końcu to nie konstrukcja, ale pełniona rola, determinuje, że coś nazwiemy tak a nie inaczej, pokaże miasto Tempe w Arizonie. Jeśli miasto przetrwa i o ile przetrwa, na takiej 1000-letniej fotografii zobaczymy…
Właśnie. Wydawałoby się, że nic, bo wszystko się rozmaże. Kto jednak potrafi sobie rozciągnąć perspektywę czasu, zrozumie w czym rzecz. O rozmazaniu obiektu w kadrze nie decyduje czas naświetlania, ale to jak długo w stosunku do czasu całego naświetlania, jest on nieruchomy. Dlatego, na przykład możliwe jest malowanie światłem, czy zdjęcia tłocznych zwykle miejsc pokazanych jako wyludnione. A dla omawianego zdjęcia czasem prawidłowej ekspozycji, o ile to w ogóle zostało określone, ma być okres około tysiąca lat.
Takie długo naświetlane zdjęcia, choć tylko przez niecałe 3 lata, ma na koncie fotograf Michael Wesely. Powyżej widok Nowego Jorku uchwycony w latach 2001 - 2004.
Za 1000 lat nasi potomkowie, bo mimo szczerych chęci raczej nie uda się nam przeżyć do 3015 roku, zobaczą fotografię, która pokazuje jak miasto trwało przez ten tysiąc lat. Im któryś jego element będzie trwalszy tym będzie mocniej zarysowany na zdjęciu. Zdjęcie może pokazywać rozrost miasta, ale również coś co pojawi się dopiero za kilkaset lat. A może nie zobaczymy żadnych konkretnych konturów, co będzie z kolei dowodem jak duży chaos panował przez cały czas. "Wypalona" na "kliszy" jaśniej lub słabiej tarcza Słońca może być także źródłem pewnych informacji dla klimatologów - jeśli obiektyw będzie skierowany w kierunku dziennej drogi Słońca po niebie - choć w ciągu 1000 lat zmiany mogą się uśrednić.
Czy jednak w ogóle da się projekt doprowadzić do zakończenia? Jest wiele niewiadomych. Czy kamera będzie nieruchoma przez 12000 miesięcy, czy przetrwa uczelnia, a może ktoś ją zastawi i zepsuje kadr. Być może inne przyczyny, jak niespodziewany pożar, niespodziewane załamanie się pogody czy uszkodzenie urządzenia albo materiału światłoczułego, zepsują wizję Jonathona Keatsa.
Tak wyglądają dotychczas stosowane przez Keatsa aparaty
Cokolwiek by się nie stało, projekt jest fajny - można go potraktować jako eksperyment myślowy, który zmusza nas do zastanowienia się nad ideą takiego tysiącletniego zdjęcia. Być może na pierwszy rzut oka nie tak ciekawy jak powszechne kapsuły czasu, bo o jego wartości da się powiedzieć coś za 1000 lat. Liczymy, że uda się zrealizować go choćby częściowo, i szkoda, że nas nie będzie przy otwarciu. Choć może to i lepiej, w końcu taki stres…. Tymczasem warto kibicować berlińskim kamerom, które na pewno mają większe szanse na doczekanie do 2114 roku w nienaruszonym stanie. A może sami spróbujecie sił. Na początek wystarczy kilka miesięcy z życia waszego pokoju.
Źródło: ASU Art Museum, pocketmemories
Komentarze
23Gdyby ktos w 1015r na terenie obecnych niemiec wpadl na taki pomysl to nic by z tego nie bylo. Za wiele sie zmienia przez taki okres czasu. Panstwa powstaja i znikaja. Wojny wybuchaja i sa tlumione. Czasy okupacji, wojny domowe, podzialy, katastrofy naturalne... Do tego dochodzi kwestia tak jak kolega wyzej zaznaczyl sam fakt tego, ze przez taki okres czasu Ziemia sie porusza. Ruchy izostatyczne czy spowodowane krasem ponizej zapadanie sie terenu.
W 100 letni projekt bym watpil. Ten nie ma najmniejszych szans przetrwac. Nie zdziwilbym sie gdyby za naszego zycia to juz przepadlo.
Otworek nie wygląda na jakieś nanometrowe cięcie laserem, ograniczające dostęp światła do wnętrza ;P
W efekcie końcowym otrzymasz np. swój wzrost i wagę...
Cud - kosmici.... No nie ?
Każdy lubi bajki i zielone ludziki, a ja królewnę śnieżkę też..