
Jednym z zadań, które miał wypełnić księżycowy lądownik Firefly Aerospace, czyli Blue Ghost, były obserwacje zaćmienia z powierzchni srebrnego globu. I tak w dzień liczby Pi, gdy na Ziemi było zaćmienie Księżyca, z Księżyca widać było zaćmienie Słońca.
Dokładnie o godzinie 7:54 naszego czasu, 13 marca 2025 r., nastąpiła pełnia Księżyca, zwana potocznie robaczym księżycem. A ponieważ pełnia to też czas, gdy może wystąpić zaćmienie naszego naturalnego satelity, nie jest zaskoczeniem, że o 7:58 mieliśmy maksimum takiego zaćmienia. Z tego też powodu, tę pełnię nazwano także Krwawym Księżycem, ze względu na czerwonawą barwę jaką przyjmuje Księżyc w trakcie zaćmienia. Ten kolor to wynik rozpraszania światła słonecznego, które przechodzi przez ziemską atmosferę, a potem pada na Księżyc. W Polsce zaćmienie z 13 marca nie było niczym spektakularnym, widoczna była tylko pierwsza faza, gdy Księżyc przesłonił tak zwany półcień Ziemi. Zmiana jasności wywołana tym zjawiskiem jest zauważalna, ale dla niewprawnego oka do pominięcia. Na dodatek Księżyc był już nisko nad horyzontem, więc z widowiska nici. Więcej szczęścia będziemy mieli we wrześniu tego roku.
Jednakże to co nazywamy zaćmieniem Księżyca na Ziemi, z Księżyca jest widziane jako zaćmienie… Słońca. I to właśnie obserwacje tego zaćmienia były jednym z powodów, dlaczego Blue Ghost i Athena tak bardzo śpieszyły się na Księżyc w tym roku. Oba pojazdy miały wśród planów obserwacje tego zjawiska. Lądownik Intuitive Machines jak wiemy, choć wylądował to nie był w stanie kontynuować misji. Za to pojazd Firefly Aerospace uchwycił bardzo ciekawy widok - zdjęcia poniżej.
Pierścień z brylantem, a w rolach głównych Ziemia i Słońce. Zdjęcie wykonane przez lądownik Blue Ghost. (fot: Firefly Aerospace)
Zaćmienie z innej perspektywy, widoczne jako odbicie w panelach słonecznych lądownika. (fot: Firefly Aerospace)
Zaćmienie Słońca z Księżyca podczas zaćmienia Księżyca przez Ziemię
Kątowy rozmiar Ziemi widzianej z Księżyca jest 3,7 raza większy niż rozmiar kątowy Księżyca widziany z Ziemi. A ponieważ oba ciała poruszają się po niebie z tą samą prędkością względem siebie, zakrycie Słońca przez Ziemię trwa znacznie dłużej niż zakrycie Słońca przez Księżyc. To nie wszystko, zaćmienie Słońca przez Ziemię nie będzie wyglądało tak samo jak zaćmienie Słońca przez Księżyc.
Nie zobaczymy korony słonecznej tak jak w przypadku zaćmienia Słońca widzianego z Ziemi - będziemy mieli etap pierścienia z brylantem, ale potem Ziemia będzie widoczna jako otoczona czerwonawą otoczką. To światło słoneczne rozproszone w atmosferze, dokładnie to samo, które nadaje powierzchni Księżyca odcień podczas zaćmienia naszego naturalnego satelity widzianego z Ziemi. Podczas zaćmienia Słońca widzianego z Ziemi, widzimy koronę słoneczną, ze względu na zbieg kilku okoliczności - rozmiar kątowy Księżyca na ziemskim niebie jest prawie taki sam jak Słońca, a sam Księżyc nie ma atmosfery. Poniżej wizualizacja zacmienia Słońca widzianego z Księzyca
Zaćmienie Słońca przez Ziemię z odległej przestrzeni kosmicznej człowiek mógłby zobaczyć w dowolnym momencie, o ile zdołałby znaleźć się w prawidłowym położeniu względem Ziemi i naszej dziennej gwiazdy. A ponieważ nie potrafimy jeszcze latać w kosmosie na życzenie w dowolne miejsce, trzeba liczyć na zbiegi okoliczności. Tak było podczas powrotu załogi Apollo 12 z Księżyca w listopadzie 1969 r. Alan Bean, Pete Conrad i Dick Gordon zdołali zrobić wtedy zdjęcie takie jak poniżej.
Zaćmienie Słońca przez Ziemię widziane przez załogę Apollo 12. (fot: NASA)
Z kolei gdy mamy na Ziemi zaćmienie Słońca, obserwator na Księżycu nie zdoła zobaczyć przesłonięcia całej planety przez jego cień, gdyż stożek tegoż jest niewielki i przesuwa się po wybranej części Ziemi. To dlatego zaćmienie Słońca widoczne jest na Ziemi w przypadku jego wystąpienia tylko w wąskim pasie.
Nie zawsze zaćmienie jest zaćmieniem w potocznym tego słowa rozumieniu
Z perspektywy astronomicznej zaćmienie to każda sytuacja, gdy jedno ciało niebieskie rzuca na drugie cień w wyniki przesłonięcia przez jedno z tych ciał źródła światła jakim jest zwykle macierzysta gwiazda. To przesłonięcie nie musi być pełne - nawet w przypadku Słońca i Księżyca mamy sytuacje, gdy występuje obrączkowe zaćmienie Słońca lub częściowe zaćmienie Księżyca.
Dlatego w pewnym sensie zaćmieniami są też tranzyty, czyli przejścia jednego ciała niebieskiego na tle drugiego. Gdy jednym z tych ciał jest gwiazda, możemy taką technikę wykorzystać do wykrywania planet w systemach pozasłonecznych. Z kolei w układzie słonecznym obserwatorzy na Ziemi mogą obserwować tranzyt Merkurego czy Wenus przed Słońcem. Do jego obserwacji potrzebny jest podobnie jak przy zaćmieniu filtr słoneczny.
Szczególnie ciekawe warunki do obserwacji zaćmień, szczególnie cieni rzutowanych przez księżyce na powierzchnię planety, występują w systemie jowiszowym. Tam obserwator na powierzchni jednego z księżyców Galileuszowych mógłby wygodnie obserwować cień rzucany przez inny z tych księżyców - ze względu na duży rozmiar tarczy Jowisza takie zaćmienia są tam bardzo częste. Podobnie możliwe jest obserwowanie zaćmień Słońca przez jeden z księżyców z powierzchni drugiego.
Źródło: inf. własna, Firefly Aerospace
Komentarze
0Nie dodano jeszcze komentarzy. Bądź pierwszy!