Zdobyła rozgłos dzięki grze Cuphead. Teraz stworzy Warszawską Syrenkę
Tina Nawrocki, pochodząca z Polski animatorka gier cyfrowych i filmów rysunkowych, zdobyła światowy rozgłos dzięki grze Cuphead. Teraz pora na nowe wyzwanie i spełnienie marzeń. Stworzy Syrenkę.
Animatorka gry Cuphead
Tina Nawrocki, polsko-kanadyjska animatorka gier komputerowych i filmów rysunkowych, zasłynęła dzięki grze Cuphead, w której wykreowała i zaanimowała ponad 60 postaci. Za to otrzymała w 2018 roku indywidualną nominację do Annie Award, a w 2023 roku nagrodę zbiorowo. Wszystkie postacie w Cuphead są zaanimowane metodą tradycyjną, a tła są malowane ręcznie. Muzyka w stylu lat 30. dodaje grze niezwykłości.
Od marzeń się zaczyna
Tina od dłuższego czasu marzyła o stworzeniu własnego, krótkometrażowego filmu. Jej dzieło będzie poświęcone Polsce i legendarnej kobiecie, która jest uosobieniem walki o wolność – Warszawskiej Syrence. Ekipa składająca się z kilkunastu kobiet z różnych stron świata pracuje nad filmem, który będzie skierowany do dorosłej widowni. W scenariuszu są poruszone współczesne problemy, jak walka o prawa kobiet czy ochrona środowiska.
Jedna sekunda filmu to aż 24 rysunki
Produkcja filmu animowanego, szczególnie wykonanego tradycyjną metodą na papierze, jest bardzo kosztowna. Animatorzy muszą wykonać 24 rysunki na każdy ruch, a do tego dochodzi cała ekipa: twórcy postaci, specjaliści od efektów, kompozytor, dźwiękowiec, artysta malujący tła, scenarzysta, konsultanci itp. Co więcej, wszyscy pracownicy to kobiety, ponieważ film opowiada o silnej, wojowniczej kobiecie. Każdy może wesprzeć projekt symboliczną kwotą, a za większą opłatą otrzymać nagrodę. Warto wesprzeć ten film, aby szeroka międzynarodowa publiczność mogła poznać piękną, wojowniczą polską Syrenkę. Link do zbiórki znajduje się tutaj.
źródło: https://www.indiegogo.com/projects/syrenka-legend-of-the-warsaw-mermaid#/
Komentarze
8Ale pomijając poprawność polityczną, ta Syrenka z tego rysunku jest po prostu koszmarnie brzydka. Antykobieca precz.
A to już dyskryminacja. Syrenka nie ma prawa być ładna ???
(polskim pomimo tego że nawet po polsku nie umie mówić , ani swojego własnego nazwiska poprawnie odmienić..) , a jednocześnie psioczy na oryginalną historie syrenki warszawskiej nazywając ją ''nudną'' i mało feministyczna gdyż UWAGA syrenkę z sieci rybackich uwolnił rybak ( pomimo tego ze w oryginalnej wersji syrenka zahipnotyzowała rybaka po czym ten ją uwolnił ) Mówie to jako kobieta my siebie potrzebujemy kobiety i mężczyźni , odgradzanie siebie murem nienawiści nic nie naprawi , niczego nie odbuduje , .. a autorka ma definitywnie to właśnie na celu... jak sama zresztą mówiła nie będzie zatrudniać żadnego mężczyzny do tego projektu bo '' biali cis mężczyźni'' nie są mile widziani. A to wszystko , te wszystkie farsy ideologiczne będzie robiła w imieniu bajki dla dzieci , stara baba. W bajkę dla dzieci wtyka swoje własne ideologie. Nie ma o grosz wstydu. Ona nie jest polka ani to nie jest syrenka warszawska.
Wracaj z tym ideologiami na zachód. My was nie chcemy.
Kobieta używa legendy Syrenki Warszawskiej do promocji badziewia i zabijania dzieci nienarodzonych, obrona jakichś wyimaginowanych praw kobiet (jakby nie miały praw w kraju - Polsce, gdzie prawie najwcześniej uzyskały prawa wyborcze), opowiada farmazony o atakach rządu na te "czarne baby", które same atakowały innych + dewastowały zabytki.
Antykoncepja dostępna na każdym rogu a tymczasem promuje się "wolność" w postaci pełnej dowolności w zabijajniu dzieci poczętych używając do tego "narzędzi", które nie miały i nie powinny mieć z tym nic wspólnego.
Co ona chce zanimować, jak Syrence wyciągają dziecko "w kawałkach" ?!