Gra The Legend of Zelda: Breath of the Wild zadebiutuje na rynku 3 marca, zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami.
Miała być hitem, który uratuje Wii U, a ostatecznie będzie jedynie jego pieśnią pogrzebową. Równowaga we wszechświecie musi jednak być zachowana, dlatego też zarazem powoła do życia nową konsolę „wielkiego N”, czyli Nintendo Switch. Gra The Legend of Zelda: Breath of the Wild jest już gotowa na premierę – prace zostały zakończone.
Firma Nintendo pochwaliła się, że prace nad najnowszymi przygodami Linka osiągnęły status złoty. To oznacza, że gra jest gotowa, a niecały miesiąc, jaki pozostał do premiery, zostanie poświęcony przygotowaniom nośników i pudełek. Wspomniany rynkowy debiut odbędzie się – przypomnijmy – 3 marca, wraz z Nintendo Switch. Fani musieli więc trochę poczekać, bo pierwotnie gra miała ukazać się jeszcze w 2015 roku.
Nie każdy, kto się nastawiał, zagra…
Jednak na wieść o premierze The Legend of Zelda: Breath of the Wild cieszy się znacznie mniej osób niż faktycznie mogłoby się cieszyć. Dlaczego? Między innymi dlatego, że poza tym jednym tytułem próżno szukać innych gorących tytułów startowych, co sprawia, że decyzja o zakupie konsoli Nintendo Switch nie jest wcale taka oczywista..
Inna sprawa, że nawet jeśli już ktoś zamówił Switcha, to wcale nie oznacza, że otrzyma go 3 marca. Okazuje się bowiem, że firma Nintendo (może mając w głowie wyniki Wii U) przygotowała za mało egzemplarzy. Amerykańskie sklepy GameStop i Target były więc zmuszone anulować część przedpremierowych zamówień.
Japońskie, amerykańskie czy szwedzkie sklepy donoszą o brakach magazynowych, co może oznaczać dwie rzeczy – albo popyt faktycznie jest tak ogromny, albo też liczba wyprodukowanych egzemplarzy jest śmiesznie mała.
Ale jeśli już będzie miał okazję, to…
…to najpewniej nie będzie żałował, że zdecydował się na zakup tej gry. Nintendo jeszcze nigdy nie zawiodło w temacie The Legend of Zelda i nic nie wskazuje na to, by ta (powstająca zdecydowanie zbyt długo) odsłona miała być tutaj wyjątkiem.
Breath of the Wild zaoferować ma otwarty, największy w historii serii The Legend of Zelda świat (ponad dwa razy większy niż ten w Wiedźminie 3), „emocjonującą opowieść”, na którą wpływ będą miały decyzje gracza oraz jedyne w swoim rodzaju połączenie przygodówki, erpega, survivalu i gry akcji. Jak to wygląda w praktyce? Obejrzyjcie 20-minutowy zapis rozgrywki od Game Informer, by się przekonać:
Źródło: VG247, Trusted Reviews, Game Informer, Nintendo
Komentarze
4