Ekipa Oculus VR może mieć spore kłopoty.
Ekipa Oculus VR spotykała się do tej pory z jak najbardziej pozytywnymi komentarzami. Najnowsze doniesienia mogą nieco ten idealny obraz rozmazać, chociaż są one na tyle zaskakujące, że na tę chwilę nie każdy daje im wiarę.
ZeniMax, a więc gigant mający pod swoimi skrzydłami między innymi id Software oskarża Johna Carmacka o kradzież technologii, które są teraz wykorzystywane w pracach nad okularami Oculus Rift.
Pod koniec zeszłego roku John Carmack ostatecznie opuścił szeregi id Software i postanowił w pełni skoncentrować się nad Oculus Rift. Zdaniem ZeniMax, zarówno on jak i jego obecni współpracownicy korzystają z rozwiązań, do których prawa posiada jedynie były pracodawca Carmacka.
"Tylko dzięki wysiłkom pana Carmacka, przy użyciu technologii opracowanej w ciągu wielu lat, ale będących własnością ZeniMax, pan Luckey był w stanie przekształcić pomysł godny garażu w rzeczywistość."
Sprawa po raz pierwszy wypłynęła podobno już w lutym, ale nie udało jej się załatwić "po cichu" i dlatego też obecnie ZeniMax podjął pierwsze poważne kroki, kontaktując się już m.in. z prawnikami Oculus VR i Facebooka.
Oficjalne stanowisko zarówno Oculus VR, jak i samego Carmacka jest takie samo - zarzuty ZeniMax zostały wyssane z palca. Wydaje się jednak, iż sprawa jest bardzo rozwojowa i wkrótce możemy usłyszeć o niej ponownie.
Źródło: vg247
Komentarze
17ależ im pewnie teraz żal tyłek ściska
Mnie się wydaje ze jest tak jak Ecrygigs pisze. Niestety czasem firmy sobie zastrzegają prawa do wszystkiego co wymyślisz pracując dla niej. A może właśnie też Carmack opuścił firmę widząc co się z nią dzieje. Nie ma miejsca dla pasjonatów a jest tylko miejsce dla pseudo-managerów którzy nie maja wizji i odcinaliby tylko kupony od już raz stworzonych rzeczy.
To jest zastanawiające jak w świecie wykreowano liderów managerów ludzi, którzy o niczym nie maja pojęcia ale dano im podejmować decyzje. Oni nie znając się na niczym mogą tylko przepychać rozwiązania bazujące na czymś co już było i komuś przyniosło pieniądze a sami niczego nie są już w stanie wymyślić.
Wracając do tematu może Carmack stwierdził że lepiej więc rozwijać coś co nie tylko przyniesie kasę, ale też stanie się krokiem milowym w dziedzinie IT. W końcu Carmack był właśnie prekursorem w tej branży i chwała mu za to że dalej chce wprowadzać innowacje a nie odcinać kupony. Czasem siedzenie czasem na jednym stanowisku jest tkwieniem w miejscu. Mam nadzieje że w koncu ten OR stanie się rewolucją na miarę pierwszych dzieł id Software pod wodzą Carmacka, która zawita pod strzechy.
Z pewnością radzi sobie doskonale pisząc wszystko od zera więc nie ma tutaj mowy o kradzieży jakichś rozwiązań mających miarodajny kształt.