Choć o wynalazku tajwańskiej firmy ITRI sami twórcy mówią e-papier, to z punktu widzenia użyteczności bliżej mu do zwykłego papieru, jaki na co dzień stosujemy w drukarkach, niż elektronicznych wyświetlaczy nie wymagających podświetlenia.
Fenomen, jeśli można tak powiedzieć, e-papieru i2R polega na tym, że jego struktura pozwala na zapisanie, a następnie wyczyszczenie zapisu nawet do 260 razy. Czyli w pewnym sensie mamy recycling, tyle że bez recyclingu. Zapis i kasowanie odbywa się za pomocą specjalnej drukarki termicznej. Zadrukowany papier nie wymaga dodatkowego zasilania. Do skasowania obrazu konieczne jest przyłożenie napięcia.
E-papier i2R to cienka warstwa sztucznego tworzywa, którą pokryto cholesterycznym ciekłym kryształem (o strukturze podobnej jak cholesterol). Rozdzielczość wydruków może sięgać nawet 300 dpi, czyli zapewniającej pełny komfort czytania. Własności zastosowanej powłoki ciekłokrystalicznej pozwalają na tworzenie różnokolorowych arkuszy. Według inżynierów z ITRI ich wynalazek zasługuje na miano prawdziwego e-papieru.
Cena jednej kartki e-papieru i2R o rozmiarze A4 szacowana jest na około 2 dolary (6 złotych). Przewidywane zastosowania to drukowanie plakietek identyfikacyjnych, ulotek reklamowych i wszystkich innym materiałów, które są powielane w milionach egzemplarzy, a jednocześnie ich czas przydatności jest ograniczony.
Technologia ma osiągnąć status gotowej do masowej produkcji w ciągu dwóch lat. Czy faktycznie są na to szanse? Odpowiedź na to pytanie pozostawiamy naszym Czytelnikom.
Więcej o technologiach e-papieru:
- Fujitsu: nowa generacja kolorowego e-papieru FLEPia
- Ricoh: kolorowy e-papier wysokiej jakości już jest
- E Ink i Epson: e-papier 2400 x 1650 pikseli
- NoteSlate - elektroniczna kartka papieru
Źródło: Reuters, itri
Komentarze
6Ciekawe czy waży więcej, niż zwykła kartka papieru w podobnym formacie?
2)Poza tym papier, stosuję coraz rzadziej. To nie jest nośnik 21 wieku
Chyba że wcześniej podzielą los większości ulotek reklamowych - czyli wylądują zmięte w koszu.