Przeglądarka Firefox 4 to obecnie jeden z najbardziej wyczekiwanych programów na rynku. Nic dziwnego, dostępna na rynku wersja 3.6.4. jest delikatnie mówiąc "oldskulowa".
Listopad! W końcu znamy oficjalną datę premiery i jest to dobra wiadomość, ponieważ program ukaże się szybciej niż prognozowano - początkowo mówiono o 2011 roku, natomiast nie ma już szans na wersję 3.7 - Mozilla sugeruje by w ten sposób traktować niedawno wydaną właśnie 3.6.4. alias Lorenz, której głównym atutem jest "crashoodporność" w przypadku problemów wywołanych przez QuickTime i Flash.
Wśród największych nowości Firefox 4 najciekawiej zapowiada się oczywiście nowa, lekka oprawa graficzna, gdzie pasek nawigacji nie zajmuje tak wielkiej części ekranu (co jest szczególnie dokuczliwe w netbookach). Ponadto program będzie w pełni obsługiwał HTML 5, przyspieszy, stanie się bezpieczniejszy (nie widziałem zapowiedzi jakiejkolwiek przeglądarki, która nie deklarowała by tych dwóch innowacji, a Wy?), w końcu pojawi się w wersji 64-bit, a ponadto będzie znacznie bardziej dostosowywalny pod kątem oczekiwań indywidualnego użytkownika.
Na koniec najlepsze - otwarte betatesty już za miesiąc, więc w zasadzie jeszcze przed wakacjami będziemy mogli przesiąść się na nowego Firefoxa.
Źródło: Mozilla
Komentarze
31Chyba tu zostanę...
taaa... a mi akurat ta wersja najwiecej sie wysypuje na stronkach zawierających te elementy. Zaliczylem nawet combo x10 crash wiec wiem co mówie ;f
Dwie rzeczy bez ktorych przegladarka po prostu nie ma sensu.
XXI wiek.
Można podawać różne przykłady takiej wiedzy o datach...
łaaaaaaał!
Dobre sobie, kto niby czeka na nową wersję tej podrzędnej przeglądarki? Może jakieś sondaże autor by przedstawił? Bo to, że on jako fanboy tego softu go wyczekuje jest po przeczytaniu tego pseudo-artykułu oczywiste... Ja tego gówna pt. Firefox nie wyczekuję więc nie pisz pan bredni nie popartych danymi; statystyką... Większość normalnych ludzi i tak używa najnowszej wersji IE... Nie licząc jakichś wynalazków trzymających się kurczowo XP... Te newsy na Benchmark to jest kabaret...