Gdy dwa miesiące temu Internet obiegła informacja o nowym dysku firmy Fusion, z pewnością część z Was zaniemówiła po zapoznaniu się z przedstawionymi przez producenta parametrami technicznymi. Przypomnijmy, że ioDrive to nietypowa karta rozszerzeń korzystająca ze złącza PCI-Express. Urządzenie w zależności od modelu oferuje od 80 do 640GB pamięci typu Flash. Tym samym przypomina dyski SSD. Jednak na tym kończy się podobieństwo.
Producent stworzył pamięć, która do komunikowania się z platformą systemową nie używa wąskich „gardeł” takich jak interfejs P-ATA, S-ATA czy USB. Standardy te nie są w stanie zapewnić odpowiedniej przepustowości dla wydajnych pamięci Flash. Dlatego ioDrive łaczy się poprzez gniazdo PCI-E i jest w stanie rozpędzić się do prędkośći 800Mb na sekundę przy odczycie i 600Mbps przy zapisie.
Jedyną niewiadomą pozostawała tylko cena. W chwili gdy 1GB tradycyjnego „twardziela” kosztuje mniej niż 1PLN wiadomo było, że cena ioDrive nie może być niska. Fusion zapowiedział, że najmniejszy dysk o pojemności 80GB będzie dostępny już za 2400$. Przy czym trwałość urządzenia wyniesie około 4 lat. W tym okresie nie należy spodziewać się jakichkolwiek problemów z eksploatacją „napędu”. Na dalszym etapie eksploatacji, pojemność ta będzie się stopniowo kurczyła. Jest to spowodowane uszkadzaniem się kolejnych komórek pamięci, które po wyryciu będą „wyłączane”. Co ciekawe, większe dyski o pojemności 160 i 320GB będą oferowały znacznie dłuższy okres bezawarynego działania.
Urządzenie póki co wspierać będzie tylko wybrane dystrybucje Linuxa. Niebawem należy spodziewać się wsparcia dla systemów Windows.
Komentarze
0Nie dodano jeszcze komentarzy. Bądź pierwszy!