miniRecenzja wyróżniona! |
Od premiery pierwszych APU od AMD chodziło mi po głowie, aby sprawić sobie taki sprzęt. Nie jestem już tak zapalonym graczem jak kiedyś i większość nowych tytułów omijam z braku zainteresowania. Namiętnie za to grywam w starsze tytuły pokroju Test Drive Unlimited czy wszelkiej maści NFS-y. Niestety też od długiego już czasu dręczyło mnie jedno: wielkość takiego "plejboksa" oraz jego prądożerność. Teraz dzięki AMD sprzęt zaspokajający moją potrzebę rozrywki pobiera mniej prądu niż laptopy do gier sprzed kilku lat i niewiele też więcej miejsca zajmuje (oczywiście intel też ma w swojej ofercie sprzęt o podobnych możliwościach). Z całkiem sporą przyjemnością zatem prezentuję tutaj platformę AMD Llano reprezentowaną przez APU A4-3400 oraz płytę główną Gigabyte A55M-S2V wraz z towarzyszącymi im pamięciami Kingston HyperX 1600MHz.
Dwurdzeniowy A4-3400 jest jednym ze słabszych w ofercie AMD dla podstawki FM1. Posiada dwa rdzenie CPU pracujące z szybkością 2,7GHz oraz po 512kB pamięci cache L2 na rdzeń. Jednostka obliczeniowa szaleńczo szybka nie jest i wydajnościowo porównywalna jest z Athlonem II 240. Razem z dwurdzeniowym procesorem jest też układ graficzny Radeon 6410D i to on jest tym ciekawszym elementem. Posiada 4 jednostki ROP oraz 8 jednostek teksturujących zaś za obliczenia związane z cieniowaniem odpowiada 160 jednostek shaderowych. Taktowanie rdzenia wynosi 600MHz natomiast maksymalne taktowanie pamięci wynosi nominalnie 1600MHz (bez podkręcania). Specyfikacja bardzo przyponina Radeona HD6450 i nie jest to bez przyczyny, gdyż obie karty mają bardzo podobną wydajność. Dodatkowo można zintegrowanego układu używać w CrossFire z HD6450 co oczywiście przekłada się na wzrost wydajności, o ile dana aplikacja jest w stanie skorzystać z trybu CrossFire. W praktyce jednak jest to ciekawostka, gdyż cena HD6450 sprawia, iż takie połączenie jest nieopłacalne i lepiej dokupić po prostu mocjniejszą kartę pokroju HD5670 czy HD6670.
Całości konstrukcji APU dopełnia kontroler pamięci DDR3 o maksymalnej szybkości 1600MHz. I szybkość pamięci jak będzie można się przekonać w dalszej części tekstu jest bardzo istotnym parametrem dla wydajności platformy Llano.
Ok, APU mamy po krótce omówione. Mamy już CPU i GPU, przydałoby się jeszcze parę portów USB, jakiś dysk i dźwiękówka oraz trochę pamięci RAM. Przejdźmy zatem do omówienia płyty głównej.
Konstrukcja została oparta o mostek południowy A55, nie mamy więc ani USB3.0 ani SATA III - w końcu jest to pozycja budżetowa. Co mamy zatem? Płyta została wykonana w technologii Ultra Durable, dzięki czemu na laminacie nie znajdziemy zwykłych kondensatorów elektrolitycznych a jedynie typu Solid. Za zasilanie APU odpowiada cztero-fazowa sekcja zasilająca (najmocniejsze APU mają TDP=100W). Dwa banki pamięci DDR3 mogą pracawać maksymalnie z pamięciami 2400MHz. Na laminacie znalazły się też złącza: PCI-E x16, PCI-E x1 oraz wciąż żywe PCI. Z dostępnych portów mamy PS/2 dla klawiatury i myszy, cztery porty USB 2.0, gniazdo RJ45 dla gigabitowego LAN, trzy gniazda audio 3,5mm oraz złącza D-SUB i DVI dla podłączenia monitora. Brak wyjścia HDMI jak dla mnie nie jest żadną wadą - większość TV posiada złącze D-SUB. Dodatkowo do wyprowadzenia jest port COM oraz cztery porty USB. Do podłączenia dysków i napędów mamy sześć złącz SATA II. Na płycie nie ma archaicznych złącz IDE i FDD, więc jeśli komuś byłby takowe urządzenia potrzebne to koniecznym byłoby zaopatrzyć się w dodatkowy kontroler albo wymiana na urządzenia łączone przez USB lub SATA.
Niebieski laminat w formacie mATX wygląda przyzwoicie i ogólne wrażenie płyta sprawia bardzo dobre. Zazwyczaj omijałem szerokim łukiem budżetowe konstrukcje Gigabyte przyznaję jednak, że A55M-S2V bardzo pozytywnie zaskakuje wyposażeniem i wykonaniem.
Całości zestawu dopelniają dwa 2GB moduły pamieci Kingston HyperX 1600MHz CL9. Owszem, nie są specjalnie budżetowe, jednak przy obecnych cenach pamięci oszczedzanie 5zł na jednej kości jest nieuzasadnione.
Niebieski radiator na modułach dobrze wygląda i komponuje się z kolorystyką płyty glównej. Timingi dla 1600MHz wynoszą 9-9-9-24 przy napięciu 1,65V. Tu od razu nadmienię, że przy ustawieniach AUTO w BIOS-ie ustawiane są jako 1333MHz. Jako takie opisywane są przez AIDA64 i CPu-z. Prawdopodobnie winę za to ponosi BIOS płyty głównej, lecz pomimo aktualizacji do wersji F6 (ostatnia stabilna) płyta w trybe "wszytko na AUTO" ustawia pamięci na 1333MHz.
Na resztę zestawu składa sie 2,5" dysk WD800BEVT oraz 11-lteni zasilacz o mocy 200W. Całość działa pod kontrolą Windows7 32-bit.
Testy zaczniemy od najprostszego z możliwych, czyli indeksu wydajności systemu Windows7.
Wynik 4,9 dla dysku wynika z prostego względu - z braku środków zdecydowałem się wykorzystać to co miałem pod ręką, czyli czteroletni dysk twardy 2,5" 5400RPM, który siłą rzeczy szybkim być nie może. Pozostałe składowe, które bardziej nas interesują to oczywiście indesk wydajności procesora, pamięci i karty graficznej. Wynik 6,6 dla dwurdzeniowego CPU jest przyzwoity i nie odbiega od tego, co można uzyskać na zwykłym Athlonie II X2. Wydajność pamięci jest bardzo dobra i należy pochwalić inżynierów AMD za pracę włożoną w konstrukcję kontrolera pamięci. Wydajność karty graficznej wręcz zaskakuje, gdyż 6,5 punkta jest wynikiem lepiej niż dobrym i dla osób czytających wcześniej "Oszczędzamy prąd, czyli Llano w akcji: APU A6-3500 kontra Phenom II X4 925 - miniRecenzja" może wydawać się zakłamana. Wyjaśniam, dla czego tak a nie inaczej. Radeon HD6410D ma nominalne taktowanie 600MHz Czyli o 156MHz więcej niż HD6530D w A6-3500 co dla testu windows7 jest sporą różnicą. Kolejna sprawa, że w moim przypadku do dyspozycji APU są pamięci o taktowaniu 1600MHz, które to dają dodatkowego "kopa" słabiutkiemu HD6410D.
Aby lepiej zobrazować jak duży wpływ na wydajność ma taktowanie pamięci RAM w przypadku platformy Llano, część testów przeprowadzałem z pamięciami pracującymi na 1333MHz i 1600MHz. Nie byłbym też sobą, jeśli nie pobawiłbym się w OC procesora, którego wynikiem było uzyskanie częstotliwości pracy CPU=3,24GHz oraz GPU=720MHz i dla tych ustawień również testy były przeprowadzane.
Zacznę zatem od leciwego już testu 3Dmark03, ustawienia domyślne programu.
Już od razu widać, jak wyraźna jest różnica w wydajności, gdy do dyspozycji APU zostaną oddane pamięci o niższym taktowaniu. Ponad 1400 punktów na korzyść szybszych pamięci. Po OC różnica jest również dobrze widoczna: prawie 950 punktów nad ustawieniami standardowymi i aż 2362 nad nominalnie taktowanym układem z pamięciami 1333MHz.
Nie bierzmy jednak tego testu jako wyznacznik, dla gier do 2005 roku wydajność w tej wersji 3DMarka na poziomie 10tys punktów zapewniała komfortową rozgrywkę w wysokich detalach.
W teście UNIGINE Sanctuary DX10 zobaczymy, jak duży wpływ na wydajność w nowoczesnych aplikacjach będzie mieć szybkość pamięci.
Jak widać różnica między szybkoscią karty graficznej przy zastosowaniu pamięci 1333MHz a 1600MHz nie jest tak duża i wynosi zaledwie 1,3fps. Sporą natomiast różnicę możemy zauważyć przy OC procesora i GPU, bo daje to dodatkowe 3,7fps w stosunku do wartości nominalnych.
Idąc dalej tym tropem sprawdziłem jak zintegrowany HD6410D zachowuje się w najnowszym bnchmarku UNIGINIE - Heaven. Test w trybie DX11, teselacja na poziomie normal w trybie pełnoekranowym.
Jak widać znów różnica wydajności pomiędzy pamięciami wolniejszymi a szybszymi jest niewielka i wynosi zaledwie 0,2fps. Podkręcenie układu z kolei generuje widoczny przyrost wydajności dzięki przyspieszeniu GPU do 720MHz, tu różnica wynosi już 1,4fps. Oczywiście na karcie zintegrowanej nie będzie się włączać nowych gier tym bardziej z włączoną teselacją. Mimo to układ pokazuje, że technicznie jest w stanie sobie poradzić, choć płynność animacji będzie poniżej progu akceptowalności.
Testów w 3Dmark06 i Vantage nie przeprowadzałem, bo z nieznanych mi przyczyn oba benchmarki przerywały działanie w różnych miejscach. 3Dmark06 ukończył test poprawnie jedynie w trybie OC i przy pamięciach ustawionych na 1333MHz i to tylko raz w obu konfiguracjach. Wynik dla trybu OC to 4689 punktów a dla standardowo taktowanego GPU z pamięciami 1333MHz 3984 punkty. Różnica jak widać jest widoczna, choć duży wpły w na wynik końcowy ma wydajność procesora, który po OC zbiera dodatkowe punktu w stosunku do nominalnego ustawienia.
Żadnych natomiast problemów nie sprawiał test Resident Evil 5 w trybach DX10 i DX9.0c. Wszystkie testy wykonałem w ustawieniach standardowych, czyli wysoka jakość cieni, modeli i tekstur. Jako spoiler dodam, że w każdym z testów układ HD6410D uzyskał ocenę "B".
Jak widać na powyższych wykresach, niezależnie od ustawień pamięci gra jest grywalna w rozdzielczości 1024x768 z wysokimi detalami. Po raz kolejny podkręcone APU odstaje w stosunku do standardowo taktowanego układu i po raz kolejny zuważalna jest przewaga pamięci 1600MHz nad wolniej pracującami kośćmi.
Jeszcze wyniki testu Stlaker:call of Pripyat. Test został przeprowadzony w trybie renderowania DX10 i DX11 w rozdzielczści 1024x768 w detalach na medium.
DX10
DX11
Wyniki dla obu testów są bardzo zbliżone i widać, że zintegrowany Radeon HD6410D daje sobie całkiem znośnie radę.
Jak widać przepusotowość pamięci ma widoczny wpływ na działanie karty graficznej. Nie należy jednak zapomniać, że szybsze pamięci bezpośrednio przekładają się też na szybsze działanie systemu i aplikacji. Wykres z programu AIDA64 pokazuje jaką przepustowość pamięci ma do dyspozycji procesor zależnie od szybkości jej działania.
Teraz kilka uwag odnośnie podkręcania APU. Ze względu na zależność taktowania GPU od zegara bazowego można podkręcić układ graficzny bez podkręcania CPU. W ten sposób bez wysiłku można podnieść szybkość GPU do około 740MHz, a pewnie i dałoby się wycisnąć nawet 800MHz. Niestety problemem jest wyjście D-SUB, które po OC zaczyna rwać synchronizację. Monitor, którym obecnie dysponuję ma bardzo dużą tolerancję na zmiany, jednakże po OC nagminnym jest zjawisko "mignięcia" obrazu, kiedy to na ułamek sekundy ekran gaśnie. Dla tego przy podkręcaniu platformy Llano konieczne jest korzystanie z monitora z wejściem DVI lub HDMI, które to nie potrzebują analogowego sygnału synchronizacyjnego. Ewentualnie jeśli ktoś posiada wysokiej klasy monitor CRT potrafiący radzić sobie z rozdzielczością 1600x1200 w 120Hz, może się pokusić o podkręcanie przy wykorzystanym wejściu D-SUB.
Następna sprawa, to przy wyszukiwaniu stabilnych wartości nie da się uniknąć tego, że komputer nie będzie się podnosić z danymi wartościami, w związku z tym, dobrze jest sobie podpiąć przycisk reset obudowy w miejsce zworki kasowania pamięci CMOS. Mnie osobiście to denerwowało, gdyż przywiązany jestem do rozwiązania fimry ASRock pod nazwą Boot Failure Guard, która po paru nieudanych próbach uruchomienia podnosi sprzęt na wartościach domyślnych jednocześnie wyświetlając w BIOS wartości ostatnio ustawiane - znacznie ułatwia to OC. Tego mi w płycie Gigabyte brakuje zaraz obok profili OC. Niestety nie można mieć wszystkiego.
Istotne jest też pilnowanie, aby timingi zgadzały się z wartościami przewidzianymi dla pamięci i w żadnym wypadku nie należy zdawać się na automatyczne ustawienia sugerowane przez BIOS. Wielokrotnie na ustawieniach AUTO system po prostu się nie podnosił albo też mogłem oglądać przez wszystkich uwielbiane "bluskriny".
Nie będę w recenzji umieszczać zrzutów ekranu ani opsiywał działania aplikacji AMD VISION Engine Center bo nie zależnie czy jest to test Radeona HD7970 czy zintegrowanego HD6290 panel sterowania karty wygląda tak samo. W przypadku HD6410D nie ma jedynie zakładki Overdrive.
W tym miejscu wypadałoby zacząć podsumowanie, więc parę moich myśli na koniec.
Osoby, które będą mi sugerować w komentarzach, że intel ma lepszą wydajność procesora, że HD3000 w i5 ma podobną wydajność itp. uprzejmie proszę o ugryzienie się w język i usunięcie klawiatury sprzed dłoni. Za niespełna 600zł nie można kupić nowych podzespołów pod platformę LGA1155 zapewniających optymalną wydajność w grach. Nie, pentium serii G nie dorównuje swoim zintegrowanym HD2000 Radeonowi HD6410 w wydajności. I to, że sam CPU posiada wyższą wydajność, na nic się zda, gdy karta graficzna nie wyświetli więcej niż 20fps bo zwyczajnie nie da rady. Tak, na rynku wtórnym możnaby znaleźć coś z oddzielną grafiką itd. itp. Jak ktoś tak chce, jego wola, nie będę się w to mieszać. Dla mnie było tylko parę podstawowych warunków przy zakupie platformy Llano: cena, możliwość odpalenia właściwie każdej gry niezależnie od jej wieku (intel ze starszymi grami miewa problemy) i to, aby sprzęt pobierał jak najmniej energii. I taki zestaw, jaki zaprezentowałem spełna te trzy podstawowe wymagania. Nie będzie modernizowany za wyjątkiem wymiany dysku na większy i szybszy. Dodam jedynie, że postawienie tego komputera kosztowało mnie dokładnie 593zł i ani grosza więcej, nie posiada nawet normalnej obudowy (choć posiadam jeszcze jedną Medium ATX), bo zwyczajnie nie mieściłaby mi się na biurku obok laptopa.
Ok, wygląda to na prowizorkę, ale monitor można bezpiecznie postawić na "obudowie".
Jeśli ktoś jest rozczarowany brakiem zdjęć elementów to przykro mi. Uważam, że zbędne zapychanie recenzji kiepskiej jakości zdjęciami układów, które można sobie zobaczyć w internecie jest marnowaniem czasu swojego i czytających. Przecież nie obchodzi mnie, jak procesor wygląda, bo i tak widzę go przez kilkanaście sekund przed zamontowaniem chłodzenia, a to jak się sprawuje i czy jego wydajność mnie zadowala.
Ostatnia myśl na koniec. Platforma AMD Llano to świetne rozwiązanie, jeśli potrzebujemy zmontować komputer o wydajności wystarczającej do typowych zastosowań domowych w tym okazjonalengo grania za niewielkie pieniądze. Jeśli ktoś potrzebuje najwyższej wydajności niech szuka czegoś na AM3+ lub LGA1155. Komputer zbudowany wokół podstawki FM1 da sobie radę z każdym zadaniem, jakie zwykły szary użytkownik przed nim postawi. Jako kolejny komputer w domu jak znalazł.
Mam nadzieję, że po przeczytaniu tej recenzji jednego z najniższych APU dla podstawki FM1 ktoś się zainteresuje, kiedy będzie potrzebował tanio zmontować sprzęd dla znajomej czy dla rodziny. Nie żałuję ani złotówki z 593 wydanych grając w Test Drive Unlimited 2 lub ostatnią część Assassin's Creed z włączonymi normalnymi detalami i bez dramatycznych spadków szybkości animacji czy tez bez niebezpiecznego dla portfela odczuwalnego wzrostu poboru prądu w mieszkaniu.
Tyle w temacie recnezji. Dziękuję za przeczytanie i zapraszam do komentowania.
Zapraszamy do zamieszczania ciekawych artykułów i zdobywania punktów, które możecie wymienić w sklepie internetowym lub "zmaterializować" w gotówkę :) Liczymy na świetne publikacje i wysoką jakość. | miniRecenzje od A do Z PORADNIK | Zobacz ostatnie MRM minirecenzje miesiąca |
Komentarze
46Recka jest całkiem fajna choć sprawia wrażenie lekko chaotycznej.
Obecnie jestem w posiadaniu platformy pod 1155 i i5 2400, jego zintegrowana grafika to porażka przez wielkie PPPP!
Jedyne do czego się nadaje to wyświetlanie pulpitu i Pakietu Office.
Pozdro
Informacja o niskim poborze energii nie jest poparta pomiarem mocy pobieranej z gniazdka... a z tego co czytam to raczej AMD królem oszczędności nie jest.
4 letnia karta HD4670 biję tę na głowę - bo ma 320 shaderów i 8 ROP'ów a poza śmiesznymi grami z barbie dla córki nie da się na tym pograć.
Ja bym ten komputer nazwał po prostu biurowym lub internetowym.
Ładna i ciekawa recenzja, + rzecz jasna ;)
Recka spoko tylko, że wcześniejsze robione przez profesjonalistów wystarczająco ukazały możliwości tego procesora. Jeśli kogoś cieszy granie w najnowsze gry na detalach low to spoko, dobre rozwiązanie. Do celów domowych takich jak oglądanie filmów, muzyka, czy pisanie sobie w wordzie wystarczy kupić części na jakimś szrocie komputerowym, co wyniesie max 400-500zł za cały zestaw. Już od dłuższego czasu uważam za idiotyczne produkowanie nowych układów graficznych, czy procesorów które są słabsze w stosunku do produktów z przed kilku lat, tylko po to żeby ktoś mógł sobie za nieduże pieniądze kupić kartę z directx 11, która i tak się udławi po włączeniu gry w tym trybie, czy też kupienie takiego llano żeby sobie grać w battlefielda na detalach ultra low. To już lepiej sobie kupić coś używanego za grosze i odpalić sobie taką grę na detalach medium albo i nawet high. Zdzieranie kasy z nieświadomych klientów, a najlepiej to widać przy kartach graficznych. Na przykładzie radeonów: nowa seria 7xxx, produkt typu radzio 7750, który kosztuje niewiele ale możliwości ma słabsze niż referent z poprzedniej generacji. Nie mówiąc już o tym, że z drugiej ręki lub zapasów magazynowych można kupić radzia 5850 za te 200-300zł, który rozkłada na łopatki 7750. Więc komu ten najnowszy szajs za grosze?
Procesor A4 dobry jest do filmów i ger staroci, ale ja nie mając czasu na gry radzę sobie z GeForce 7025 - integra z płyty. W przyszłości planuję zakup 7750, gdy stanieje na skutek ofensywy Keplera.
Ogólnie, jeśłi ktoś nie chce zmieniać nic przez 3-lata, wykorzystując komputer do filmów internetu i archaicznych gier to FM1 jest dobrym zakupem. Ale niestety ja do takich użytkowników się nie kwalifikuję i nie zamierzam wchodzić w żadne APU.
Daj info o ustawieniu pamięci w biosie i szyny. Ja na GA A75 przy x4 631 ustawiłem na 9-10-9-29, tRC na 37, szyna 111 - Kindstony 1600 blu jak Twoje, 1710 MHz, proc 3GHz. Aida - 9186-6722-11274, Super PI 1M - 25,44
Fajna racke, fajna mala plyta idealna by zrobic sobie fajny odtwarzacz i wzbogacic kino domowe takim XBMC na tej maszynce.
minimalizm w pelnej krasie ale o to wlasnie chodzi
wielka lapa w gore; ciesze sie ze sa na forum jeszcze ludzie liczacy (nie tylko frapsy)
I to bez względu czy Llano jest energooszczędne czy nie bo 11letnia zasiłka no-name to jest prawdziwa rosyjska ruletka, z tym że igrasz życiem swojej platformy.
Dodam jeszcze, że rozdzielczość 1024x768 jak na dzisiejsze czasy jest bardzo niska, bo nawet PS3 radzi sobie z większą.
Dostaniesz plusa, ale następnym razem postaraj się bardziej.
Ciekawy pomysł na bude, nie grzeje cię się tam sprzęt? :p
A tak serio, prowizoryczne rozwiązanie z braku sensownej opcji seryjnej. Rozmiar jest w tym wypadku bardzo istotny a że można było tak, to dla czego by nie? Poza tym sprzęt nawet po kilku godzinach grania nie grzeje się kosmicznie, wentylacja działa poprawnie do tego nie słychać go wcale w porównaniu do laptopa odtwarzającego film na YT.
Jeszcze drobne wyjaśnienie odnośnie zasilacza - jego maksymalne obciążenie dla linii +12V wynosi zaledwie 72W (wedle danych znamionowych) a termiczna kontrola obrotów do tej pory nie rozpędziła wentylatora w nim do wartości słyszalnych z odległości jednego metra.
Z resztą, sprzęt jest fajny taki jaki jest a dzięki temu, że nie jest sztampową skrzynką w kolorze czarnym, beżowym czy szarym ma swój charakter ;)