Fabryki pracują, prąd płynie, a prasa kłamie
W jednym z dodatków do Victoria 2, jednej ze strategii ze stajni Paradoxu wprowadzono gazety. Taki sobie drobiazg. Od czasu do czasu pojawiała się gazetka informująca nas o tym, co się wydarzyło w świecie i na naszym podwórku. Niby nic, a cieszyło! Nie dziwota więc, że Blue Byte Studio w Anno 1800 wprowadziło analogiczny pomysł, choć dużo ciekawszy.
Jak to w XIX wieku bywało, gazeta ukazywała się regularnie i równie regularnie była cenzurowana. I tym także możemy się własnoręcznie zająć w Anno 1800! Każdy artykuł modyfikuje takie statystyki naszego miasta jak ryzyko zamieszek, szczęście mieszkańców czy też wpływy z podatków. Dlatego warto trochę pogrzebać w treści i podmienić ten czy inny fragment na wybrany z puli tekst o bardziej optymistycznym wydźwięku. Pewnie, kosztuje to trochę punktów wpływu i może wkurzyć sąsiadów, ale z drugiej strony – czego się nie robi dla dobrego samopoczucia obywateli?
A skoro już o motywach tak charakterystycznych dla epoki industrializacji mowa, nie sposób nie wspomnieć o… turystyce. Tak, tak, pamiętacie jak Wokulski zwiedzał Paryż? No bo jak nie zwiedzać takich miast! I w Anno 1800 do naszej metropolii prędzej czy później też zaczną ściągać turyści. Ale, uwaga, atrakcyjność to podstawa!
Smog z naszych pięciu kopalni, dwóch stalowni i fabryki broni skutecznie przegoni każdego. Dlatego na przykład zanieczyszczenia trzeba zrównoważyć parkami, muzeami, ogrodami zoologicznymi lub wydarzeniami w stylu festiwali. Wtedy dopiero możemy zbijać kasę na pamiątkach.
Jednak XIX wiek nie sprawia, że twórcy z Blue Byte Studio muszą na siłę szukać nowych motywów, kiedy dawne bywają zupełnie adekwatne (w każdym razie niektóre z nich, jak już wspominaliśmy). Wracają więc stare dobre szlaki handlowe, dzięki którym możemy wyznaczyć statek, który ściągnie trochę towarów na wyspę, albo wyczarterować rejs z jednego naszego miasta do innego.
Jest także dyplomacja, chociaż o niej trudno się wypowiadać w samych superlatywach. I tak, próbując zdobyć względy pewnej urodziwej azjatyckiej księżniczki, można wpaść w niezłą frustrację. Bo oto pochlebstwo przynosi bardzo mierne efekty i kobieta uparcie nie chce nawet z nami pohandlować (o innych aliansach nawet nie wspominając!).
Znowuż jakiś typ spod ciemnej gwiazdy podczas negocjacji dyplomatycznych deklaruje, że, owszem, w handel wymienny wejdzie, ale… za cenę 16 000 złota. Dla jasności dodam, że taka kwota w uniwersum Anno 1800, zwłaszcza na wczesnym etapie gry, jest astronomiczna, jak za samą chęć sprzedania paru papryk.
Oczywiście, Anno 1800 to nie tylko pokojowe budowanie portowych miast, ale też działania wojenne. Ponownie więc przychodzi nam zmierzyć się z przeciwnikami na wodzie i… No, niestety tylko na wodzie. Twórcy zupełnie odpuścili potyczki lądowe, co martwi, bo przecież w poprzednich odsłonach Anno takie rozwiązania już się pojawiały.
Na pocieszenie mechanika kierująca wiatrem potrafi dodać pikanterii morskim manewrom. Drobna rzecz, a cieszy, zwłaszcza, gdy próbujemy wymknąć się z zasadzki przeciwnika.
Zrób sobie Euro 2012
Pamiętacie ten architektoniczny szał przed Euro 2012? Co to nie miało powstać przed tą piłkarską fetą! Ronda, torowiska, stadiony, lądowiska dla promów kosmicznych… A skończyło się tak, że wiele tych projektów jeszcze przez miesiące albo i lata po mistrzostwach było w fazie przygotowań.
Jeśli więc chcecie, możecie sobie zrobić takie małe Euro 2012 w Anno 1800. Niby jak? A za sprawą nowej mechaniki, która pozwala na zaprojektowanie całego miasta bez konieczności budowania go. Ja na przykład obiecałem moim mieszkańcom wypasioną przystań dla turystów. Z dumą patrzyłem na jej projekt, który za Chiny nie mógł się doczekać realizacji, bo zawsze było coś ważniejszego do budowania.
No, ale żarty na bok. Chciałoby się powiedzieć, że to miły gadżet – ten cały system planów (blueprint). Tyle, że to znacznie więcej. Rozwiązanie niby banalne, a tak bardzo ułatwiające życie. Zwłaszcza, że ciasne wyspy Anno 1800 wprost domagają się precyzyjnego zagospodarowania. A i estetyka odgrywa tutaj pewną rolę. Proste? Proste! Przydatne? Jak diabli! Nie szło więc przemilczeć tego w recenzji gry.
Anno 1800 – czy warto kupić?
Co tu dużo pisać – jasne, że warto. Anno 1800 udowadnia, że dwudziestoletnia seria jest gigantem na rynku strategii. Powrót do korzeni okazał się mistrzowskim posunięciem, a XIX-wieczne realia tworzą niebywały klimat tego przedsięwzięcia. Jasne, można się czepiać, że zmian jest wciąż za mało (malkontentów i tak pewnie nie zadowoli spora ilość nowości), ale spróbujcie narzekać po kilku godzinach grania, kiedy zapominacie o całym Bożym świecie wznosząc kolejne cegielnie i wodując całą flotę fregat.
Krótko mówiąc – fani serii znajdą w Anno 1800 wszystko to, za czym tęsknili w ostatnich latach. A co z osobami, które dopiero chciałyby poznać tę markę? Boicie się, że przepadniecie w labiryncie złożonych strategicznych mechanik? Nie lękajcie się!
Anno 1800 poprowadzi za rączkę każdego „świeżaka” - od pierwszej farmy ziemniaków po linię kolejową. Okraszona ciekawą historią kampania to rewelacyjny samouczek nawet dla tych, którzy nigdy wcześniej Anno nie widzieli na oczy. Co więcej, starczy nawet niewielki wysiłek, żeby nauczyć się rozgrywki i czerpać z niej olbrzymią satysfakcję.
Anno 1800 to „lektura obowiązkowa” dla każdego miłośnika strategii. Oj, konkurenci będą musieli nieźle dorzucić do pieca, żeby dotrzymać kroku Blue Byte Studio. Z drugiej strony – może nie trzeba tu wielkiego nakładu sił, ale zwyczajnej pomysłowości. Bo w końcu ile można czerpać z tego samego źródełka, które seria Anno odkryła lata temu. Trzeba pamiętać, że wszystkie zasoby kiedyś się kończą i ratunkiem bywa jedynie szaleńcza ekspedycja na nieznane wody.
Ocena końcowa Anno 1800:
- rewelacyjna oprawa audiowizualna
- świetny klimat XIX wieku
- powrót do starych, sprawdzonych rozwiązań
- łagodne wprowadzenie do rozgrywki dla nowych graczy
- ciekawa kampania
- system projektowania
- niebywała dbałość o szczegóły
- intuicyjny i estetyczny interfejs
- wyspiarska kolonizacja bardziej pasuje do epoki wielkich odkryć, aniżeli do XIX wieku
- system dyplomacji potrafi irytować
- brak lądowych bitew
- stare rozwiązania działają nieźle, ale chciałoby się rewolucji
- Grafika:
super - Dźwięk:
super - Grywalność:
dobry plus
Ocena ogólna:
Grę Anno 1800 na potrzeby niniejszej recenzji otrzymaliśmy bezpłatnie od firmy Ubisoft Polska
Komentarze
4Trzeba poczekać ze dwa-trzy miesiące jak spadnie... i wtedy na pewno ją sobie zakupię.