Jak to obsługiwać?
W praktyce do obsługi ARMIGI wystarczy nam po prostu pad, a to wszystko za sprawą opcji wirtualnej klawiatury oraz myszy. Przetestowaliśmy to na padach od Xboxa 360 oraz Logitech Gamepad F310 i w obu przypadkach obsługa była bez zarzutu. Aby włączyć obsługę wirtualnej myszy na padzie wystarczy wcisnąć prawy button, a obsługę klawiatury - lewy. Gry na padzie działają sprawnie, a jedynym problemem jest input lag (o czym dalej).
Jak uruchamiać gry?
Gry (dyskietki z programami) w formacie ADF należy po prostu przegrać na kartę microSD lub po prostu na pendrive'a. Do obu nośników otrzymujemy prosty dostęp z poziomu systemu. Wystarczy wybrać interesujący nas plik i wybrać opcję "Launch game". Prościej być nie może.
Co w przypadku gdy trzeba "zmienić" dysk? Po prostu przechodzimy do menu (np. przyciskiem Start) na padzie, wybieramy interesujący nas nośnik oraz opcję "Swap disk". ARMIGA OS "zapamiętuje" cztery ostatnio wykorzystywane dyski.
Czy każda gra/program na Amigę 500 będzie działać?
Nie. Ale wśród przetestowanych przez nas gier nie działał jedynie ułamek. Czy za każdym razem wszystko działa idealnie? Nie. Zdarza się, że daną grę trzeba odpalić drugi raz, ale to bardzo rzadkie przypadki. Czasami trzeba pobawić się ustawieniami, by klawiatura działała prawidłowo (np. Pinball Dreams).
Czy w zestawie są jakieś gry?
Tak. Legalne wersje SQRXZ, SQRXZ 2 i Asgard Met Vikings.
Stacja dysków
Wersja ARMIGA ze stacją dysków jest znacznie droższa, ale z pewnością przyda się użytkownikom, którzy wciąż gdzieś na strychu trzymają swoją kolekcję gier na Ami. W przypadku gdy Twoja kolekcja jest już dawno przeniesiona do plików ADF lepiej zainteresować się tańszym modelem. Nie ma możliwości uruchamiania gier z dyskietek - stacja służy jedynie do zgrywania dysków do ADF.
Stacja przyjmuje amigowe dyskietki DD (Double Density) - w przypadku dyskietek HD trzeba zakleić taśmą drugi z otworów w dysku (zabieg ten znakomicie pamiętają dawni użytkownicy Amigi).
Prototyp
Jak każdy prototyp, ten także nie jest pozbawiony wad. Największą z nich jest odczuwalny input lag podczas grania. Innymi słowy gra reaguje z opóźnieniem na ruchy pada, myszy czy klawiatury.
Testowo udałem się do znajomego, który w swojej przepastnej szafie kryje działającą Amigę 500, uruchomiliśmy ją i przetestowaliśmy Super Froga. Porównanie Amigi 500 do Armigi wypada zdecydowanie na korzyść oryginału. W przypadku Armigi input lag jest tak dokuczliwy, że przeszkadza w rozgrywce w bardziej dynamiczne gry. Podobnie jest przy wykorzystaniu myszki - kursor "pływa" i obsługa nie jest komfortowa.
Oprogramowanie systemowe ARMIGA OS nosi numerek 0.7 i miejmy nadzieję, że już w następnej wersji autorzy projektu się z tym uporają.
Amigowy system operacyjny, czyli Workbench oraz słynne Guru Meditation
Przyczepilibyśmy też do zgrywania dyskietek do plików ADF, które nie jest sygnalizowane w żaden sposób. Stacja dysków działa na tyle cicho, że należy zbliżyć do niej ucho, by przekonać się, czy dyskietka jest aktualnie zgrywana, czy też nie. Od czasu do czasu gubił się również dźwięk, ale wystarczył restart, by wszystko wracało do normy. Okazjonalnie płynność animacji potrafi "chrupnąć", ale nie zdarza się to często i zbytnio nie przeszkadza.
A(R)MIGA Forever!
Nie tak dawno temu rozglądałem się po serwisach aukcyjnych, właśnie po to, by kupić sobie działającą Amigę 500. Ceny działających i zadbanych zestawów są jednak wysokie, a do tego dochodzą problemy z podłączaniem do nowoczesnych TV, starymi, niedziałającymi dżojstikami i myszkami, czy zdobyciem (legalnych) gier na dyskietkach. A jeśli już takowe zakupisz, sprzedający nie daje żadnych gwarancji, że będą one jeszcze działać (nośniki magnetyczne jak wiadomo są zawodne).
Sporo osób wyprzedaje swoje kolekcje pirackich gier, ale praworządni obywatele mogą teraz jedynie zgadywać, czy traktować je jako wersje abolicyjne, czy też nie.
Takie kolekcje oryginalnych gier naprawdę imponują! fot. Bartek Dramczyk
W sieci dostępna jest olbrzymia baza gier na Amigę - bez problemu znajdziemy portale z których pobierzemy interesujące nas pliki ADF. Oczywiście jak w każdym innym podobnym przypadku (wykorzystanie emulatorów i gier na dawne systemy), ich legalność jest dyskusyjna.
Tylko dla Ami-fanów
ARMIGA jest odpowiedzią na potrzeby dawnych użytkowników Ami, którzy chcieliby ponownie poczuć tę moc.
Jej zakup nie ma sensu jeśli chcesz szybko zagrać w parę gierek z Amigi, otrzeć nostalgiczną łezkę i wrócić do codzienności. Tutaj w zupełności wystarczy nam darmowy emulator WinUAE (lub płatne programowe emulatory w rodzaju Amiga Forever 2016), czy nawet gry z Amigi dostępne bezpośrednio z poziomu przeglądarki. Mało tego - jeśli chcemy emulować sprzętowo (ale znacznie taniej) wystarczy nam Raspberry Pi i odpowiedni pakiet oprogramowania (np, Amibian).
ARMIGA to produkt dla miłośników Amigi, którzy chcieliby mieć jego namiastkę w domu, zakup oryginalnej Ami z różnych powodów nie wchodzi w rachubę i nie chcą się bawić w konfigurowanie programowych, czy sprzętowych emulatorów, tylko otrzymać gotowy produkt.
Siłą rzeczy liczba odbiorów tego rozwiązania jest ograniczona. ARMIGĘ można jednak z powodzeniem potraktować jako retro konsolę. Wystarczy zaopatrzeć się w pliki ADF, by bez żadnej konfiguracji cieszyć się dawnymi grami. Wystarczy odbiornik z HDMI oraz (teoretycznie) dowolna klawiatura/pad na USB.
Jeśli tylko twórcy poradzą sobie z uciążliwym input lagiem, jako fan i dawny użytkownik Amigi poleciłbym te rozwiązanie dla rozwiązanie dla osób które chcą mieć namiastkę Amigi gotową do działania po wyjęciu z pudełka - chociaż jego cena nie jest najniższa. Fajnie byłoby również, gdyby w miarę szybko wprowadzono zapowiedzianą emulację układów AGA (Amiga 1200/4000).
Podziękowania dla Bartka Dramczyka za podzielenie się fotami swojej kolekcji oryginalnych gier na Amigę!
ARMIGA Full Edition (prototyp):
- prosta obsługa
- bezproblemowe podłączenie do TV/monitora przez HDMI oraz padów/klawiatur przez USB
- wysoka zgodność z oryginałem
- port LAN i slot microSD
- planowany update o obsługę układów AGA oraz przełącznik ROM 1.3/3.1
- input lag!
- brak sygnalizacji podczas zgrywania dysków do plikow ADF
- wysoka cena, zwłaszcza za wersję z FDD
Komentarze
27Dyskietki są fajne jako eksponaty ale nie nadają się do realnego wykorzystania, są nietrwałe, powolne i drogie. 1MB chipramu to malutko i ogranicza zastosowanie Amigi tak samo jak kości ECS. Pełnia możliwości to AGA, dysk twardy i minimum 8MB fastramu z 2MB chip. Wtedy można zaczynać przygodę z workbenchem i whdload.
Tak sie akurat składa że od kilku dni testuje sobie zestaw za 312 zł - Rapsberry pi 3 z padem - Wgrałem RetroPie - Zestaw emulatorów - Od ZX Spectrum po Amigę i Atari ST.
Czyli wiele 'systemów' do gier w jednym.
Całość sprawuje się nad wyraz dobrze.
Można powiedzieć że w jednym małym komputerku mieści się cała moja historia spotkania z komputerami i grami.
Zaczynałem od ZX Spectrum+ , potem C-64 , potem Amiga 500 a potem PC pod dosem...Potem kupiłem PSP...Potem NDS...
Tak sie składa że RetroPie obsługuje...ZX Spectrum...C-64...Amigę...PC dos...A także Mame N64 SNES Atari NDS Gboy PSP Amstrad...
Normalnie Powrót Do Przyszłości v 4 :)
Cała magia tego komputera to właśnie ten komputer, od klawiszy po obudowę i stacje dysków.
Jak ktoś chce emulator gier z amigi to jest ich na pęczki i nie trzeba do tego specjalnego sprzętu, a jak ktoś jest zwoennikiem sprzętowych rozwiązań to lepiej już kupic amige.
Niech ktoś tylko ogarnie w miare prosta i tanią przejściówkę na HDMI żeby można było bez problemu podłączyć do normalnego monitora to by było fajnie. Pewnie nie jedna Amiga by była jeszcze w uzyciu.
Jako miłośnik starych komputerów mam kilkanaście retro komputerów w tym 10 Amig różnych modeli ...
Amiga forever ..............
Pozdrawiam wszystkich amigowców hihi.:))
Ale szczerze wolę odpalić gry na WinUAE, niż wydać tyle pieniędzy na okrojony w możliwości sprzęt. W emulatorze przynajmniej w razie jakichś lagów etc. można dogłębnie skonfigurować opcje i dalej gramy, a w tym sprzęcie to widzę, że ustawienia są biedniejsze niż w byle gadu-gadu.