Autorska konstrukcja Asusa to dobrze znane rozwiązanie z poprzednich generacji kart tego producenta. Oczywiście usprawniono tutaj kilka elementów względem poprzedniej rewizji, ale nie ma tutaj mowy o jakieś rewolucji. Karta prezentuje się dośc schludnie jeśli tak to można ująć. Choć to wrażenie pryska w momencie włączenie komputera, ale o tym za chwilę.
- 2x DisplayPort
- 2x HDMI
- 1x DVI
- 8+6-pinowe zasilania
W kwestii złącz Asus podszedł to tematu nieco inaczej od większości producentów umieczając na pokładzie karty dwa wyjścia DisplayPort i taką samą ilość HDMI. W konstrukcji referencyjnej GTX 1080 jak i wielu autorskich te proporcje wyglądają zazwyczaj 3 do 1. Które jest lepsze? Trudno powiedzieć, bowiem sprowadza się to głównie do prywatnych preferencji.
Jak wszystkie karty Asusa z serii STRIX i ta zostałą wyposażona w autorski system chłodzenia DirectCU. W przypadku gdy temperatura rdzenia nie osiąga 60 stopni wentylatory są całkowicie wyłączone. Mamy więc tu do czynienia ze standardowo (w tym segmencie) konstrukcją pół-pasywną.
Oczywiście nowa rewizja systemu chłodzenia to wspomniane wcześniej drobne usprawnienia. Mowa tutaj o technologii Wing-Blade, która zapewnia o 30% lepszą cyrkulację powietrza względem standardowego rozwiązania. Jak przystało na kartę z klasy premium została ona wyposażona w stylowy backplate.
Oczywiście w dzisiejszych czasach, szczególnie w segmencie kart dla entuzjastów nie obejdzie bez podświetlenia LED. Asus zdecydowanie na nich nie oszczędzał. System podświetlenia Aura jest w pełni konfigurowalny z poziomu aplikacji, którą należy pobrać ze strony producenta.
Całościowo wykonanie karty Asus GeForce GTX 1080 STRIX Gaming oceniamy bardzo wysoko. System chłodzenia jest bardzo efektywny, a przy tym relatywnie cichy. Stylowy backplate z pewnością dodaje konstrukcji uroku. Jedyny minus w tym zakresie to nachalne i mocno przesadzone podświetlenie LED.