Co przynosi najnowszy AVG 2016? Jakie funkcjonalności i ustawienia. Co oferuje klientowi indywidualnemu. Jak wypada w testach.
Czy warto powierzyć ochronę swoich urządzeń firmie AVG?
Firma AVG od wielu lat oferuje swoim klientom programy do ochrony stacji roboczych i komputerów osobistych. Antywirusy skierowane do tej drugiej grupy osób jest w Polsce zdecydowanie bardziej popularne. I nie ma w tym nic odkrywczego. Tajemnicą poliszynela jest, jakoby w naszym kraju produkty biznesowe tworzone przez AVG Technologies wyraźnie nie dotrzymują kroku konkurencji. Jednak nie oznacza to, że są one niegodne polecania i nieskuteczne. Po prostu producent nie posiada w swoim portfolio wysoko wyspecjalizowanych produktów do monitorowania i zarządzania środowiskiem IT.
AVG doskonale zdaje sobie z tego sprawę, dzięki temu koncentruje się na swojej niszy w sektorze MŚP i dostarcza podstawową, aczkolwiek solidną ochronę. Produkty AVG na pewno mają swoich zwolenników, co potwierdza ponad 200 milionów użytkowników, którzy korzystają z różnych programów AVG. A to przecież ponad dwa razy więcej niż specjalistyczne rozwiązania do ochrony stacji roboczych przed wirusami i spamem od np: Comodo.
Co AVG oferuje klientowi indywidualnemu?
Klienci indywidualni mają całkiem szeroką gammę aplikacji do wyboru. Począwszy od darmowego AVG AntiVirus Free, po płatny pakiet Internet Security oraz produkty do kompleksowej ochrony i zarządzania urządzeniami z różnymi systemami operacyjnymi. Mam tutaj na myśli AVG Zen, który w jednej konsoli może integrować AVG Protection, AVG Ultimate oraz AVG Performance. Jednak czy te aplikacje zostały ciepło przyjęte przez użytkowników?
AVG Protection, AVG Performance oraz AVG Ultimate zostały wprowadzone do portfolio producenta w ubiegłym roku. Na początku ich cena była bardzo wysoka i mało konkurencyjna. Obecnie sytuacja ma się dużo lepiej.
Z punktu widzenia użytkownika, który chce zabezpieczać tylko jeden komputer i smartfon, trudno powiedzieć, czy ich zakup jest opłacalny. Jednak sytuacja jest zupełnie inna, kiedy na głowie domorosłego administratora spoczywa odpowiedzialność ochrony co najmniej 3 urządzeń (Windows, Android lub Mac OS). Wtedy taki zakup staje się opłacalny, tym bardziej, że AVG Protection oraz AVG Ultimate obejmują nieograniczoną ilość urządzeń, która może być zabezpieczona w ramach jednego gospodarstwa domowego.
A to zdecydowanie dobre ustosunkowanie się do problemu zarządzania urządzeniami mobilnymi oraz laptopami. Bowiem kto powiedział, że konsumenci nie potrzebują przynajmniej podstawowej funkcjonalności konfigurowania i monitorowania ochrony? Takie podejście producenta AVG docenią profesjonalni użytkownicy, którzy z jednej strony mają zapotrzebowanie na wysoce konfigurowalnego antywirusa z ogromną liczbą ustawień każdego modułu ochronnego wraz z konsolą, lecz z drugiej, ochrona powinna być maksymalnie zautomatyzowana.
Duża funkcjonalność i liczba ustawień – to bardzo mocna strona programów AVG
Przeciętny użytkownik instalując AVG Internet Security właściwie może zapomnieć o zainstalowanym oprogramowaniu antywirusowym.
Podstawowe funkcje AVG Internet Security to:
- skaner antywirusowy, który w czasie rzeczywistym sprawdza bezpieczeństwo plików zapisywanych i otwieranych,
- sejf na dane, które są szyfrowane i przechowywane na dysku lokalnym,
- skaner adresów URL (LinkScanner) oraz plików w momencie pobierania ich z serwerów www,
- ochrona tożsamości – dodatkowy skaner programów i procesów, który weryfikuje ich bezpieczeństwo (posiada tryb interaktywny) w oparciu o białe listy,
- skaner poczty e-mail oraz anty-spamu,
- dwukierunkowy firewall
Natomiast najmocniejsza strona AVG to ilość ustawień, które mogą być dostosowane niemal do każdego profesjonalnego użytkownika. Jeżeli możemy tak powiedzieć - o ile oprogramowanie AVG Internet Security jest bardzo dobrym rozwiązaniem dla przeciętnego Kowalskiego – to dopiero w rękach osoby, która wie co robi, AVG ujawnia swoją prawdziwą naturę. Wystarczy zajrzeć do ustawień, by się o tym przekonać.
Począwszy od zaawansowanej konfiguracji antywirusa, wykrywania programów potencjalnie niepożądanych (mówiąc wprost – śmieciowych aplikacji – opcja ta jest domyślnie wyłączona, więc zalecam jej włączenie), po szczegółowe skanowanie, które jawi się sprawdzaniem systemu w poszukiwaniu podatności, starych wirusów, których sygnatury nie są już przechowywane lokalnie oraz exploitów, a także ochrony przed bardzo trudnymi do wykrycia i usunięcia rootkitami.
AVG z jednej strony jest aplikacją wysoce automatyzującą proces ochrony komputera, z drugiej na całe szczęście producent pozostawił konfigurację poszczególnych składników.
Ostatnie miesiące pokazały, że polskie społeczeństwo – małe firmy, przedsiębiorstwa oraz użytkownicy indywidualni bardzo często stają się celem przestępców, którzy do dystrybucji szkodliwego kodu wykorzystują sztuczki oparte o inżynierię społeczną i wiadomości typu spam. To właśnie najczęściej wykorzystywany wektor do ataków i rozprzestrzeniania wirusów. AVG Internet Security i na tej płaszczyźnie chroni swoich klientów stosując do rozpoznawania spamu algorytm Bayesa oraz silnik Spamcatcher, który może być dodatkowo wsparty zdefiniowanymi przez użytkownika serwerami RBL.
Ustawienia skanera poczty już na samym początku powinny być zmodyfikowane i skonfigurowane dla protokołu IMAP / POP3 - dla poczty przychodzącej oraz SMTP dla wychodzącej. Jeśli użytkownik do odbioru i wysyłania poczty e-mail wykorzystuje klienta pocztowego, powinien zaznaczyć opcje wyżej zaznaczone na czerwono. Archiwa, które są chronione hasłem, dokumenty, pliki zawierające makra, pliki z ukrytymi rozszerzeniami – to w nich najczęściej przejawiają się wirusy, trojany, krypto-ransomware.
Jak AVG Internet Security wypada w testach?
Aplikacje antywirusowe AVG w ostatnim czasie nie wypadają dobrze w testach. Jednak test testowi nie jest równy. Ich zadaniem jest nakierowanie klienta na wybór docelowego oprogramowania, którym jest zainteresowany; podpowiedzieć, jakie cechy antywirusa są mocne, a na co należy zwrócić uwagę i czy ewentualnie uzupełnić te braki dodatkowymi narzędziami, takimi jak TCPViewer lub CrowdInspect.
Należy też wiedzieć, że niema lwszystkie testy są przeprowadzane na ustawieniach domyślnych antywirusa. W przypadku AVG, aby ochrona była bardziej skuteczna, należy indywidualnie podrasować ustawienia składników.
1. Tradycyjnie spójrzmy na testy AV-Comparatives, które publikowane są co miesiąc. Badanie pod nazwą Real-World Protection Test ma za zadanie odwzorować sytuację, kiedy użytkownik otwiera strony internetowe ze złośliwą zawartością. Do testu wykorzystywane są próbki dostarczane od producentów, jak i te zgromadzone przez AV-C. W grudniu 2015 pewna ilość zagrożeń została przepuszczona, ale to nadal wynik ponad 99 procent skuteczności.
W grudniu skuteczność programy była na poziomie 99,3 procent.
2. W ostatnio przeprowadzonym teście przez niemiecki lab AV-Test, AVG Internet Security całkiem dobrze poradziło sobie z usuwaniem infekcji z już zainfekowanego komputera. W badaniu tym nie korzystano z maszyn wirtualnych, bowiem niektóre próbki malware wykrywają, czy są uruchamiane w środowisku testowym, dlatego AV-Test wykorzystał rzeczywiste maszyny do sprawdzenia faktycznej skuteczności dezynfekcji systemu operacyjnego.
3. A wydajność? Programy AVG od zawsze dosyć łagodnie obchodziły się z komputerami, jednak nigdy nie w taki sposób, jak chociażby Webroot lub kilka wersji temu ESET. Niemniej jednak nigdy nie potrzebowały dużego apetytu na CPU i RAM. Co ciekawe, w ostatnim teście wydajnościowym opublikowanym w październiku 2015 roku i przeprowadzonym przez AV-Comparatives, AVG Internet Security zdobył najlepszy certyfikat Advanced+ w teście sprawdzającym wpływ antywirusa na działania systemu.
AVG Internet Security – warto?
Jak najbardziej. Zwykli użytkownicy docenią antywirusa typu „zainstaluj i zapomnij”, niemniej jednak, ustawienia domyślne powinny zostać zmodyfikowane - przynajmniej o wykrywanie aplikacji potencjalnie niepożądanych dla silnika antywirusowego oraz skanera WWW.
Na koniec jeszcze kilka słów o testach. Czy testy powinny być wyznacznikiem dobrego antywirusa? Na co zwracać uwagę analizując wyniki? Przede wszystkim na kompleksowość. Jeśli nie robi tego konkretne laboratorium, warto przyjrzeć się co najmniej kilku testom, gdzie sprawdzana jest ochrona przed nieznanym malware 0-day - a więc takim, które nie jest znane producentowi – lub jest, ale dział bezpieczeństwa nic z tym nie robi.
Liczba generowanych fałszywych alarmów - nawet najskuteczniejszy antywirus nie może przecież blokować bezpiecznych i niezainfekowanych stron internetowych oraz aplikacji. Skuteczność dezynfekcji już zarażonego systemu oraz wydajność.
Nie bez znaczenia są też opinie użytkowników, popularność, cena, wsparcie producenta, język polski, licencja typu multi-device. Czynników, które decydują o wyborze oprogramowania antywirusowego jest sporo i każdy użytkownik ma inne preferencje.
Na koniec ciekawostka. AVG w ramach projektu bug bounty oferuje za znalezione luki w programach AVG AntiVirus FREE i AVG Internet Security od 50 do 1000 dolarów. Za znalezione podatności, które doprowadzą do zdalnego wykonania kodu, podniesienia uprawnień lub ataku DoS na aplikację, a także ominięcie auto-ochrony AVG, producent proponuje do 1000 dolarów w zależności od powagi problemu.
Komentarze
12Nie widzę sensu kupowania softu do domu.
Wcześniej miałem Avirę IS, Avasta, 360 Total Security. W porównaniu do nich jest bardziej zasobożerny...dysk częściej głośno mieli...ale o zamulaniu systemu nie powiem. Z tych trzech poprzednich polecam Avirę ( ale jest tylko płatna w wersji IS ) oraz 360 Total Security. Avast to Avast, darmowy ale nie mam do niego zaufania wielkiego. Zaś AVG IS używam...jak za bardzo zacznie mielić dyskami i przeszkadzać...to znajdzie się coś innego.
http://www.benchmark.pl/aktualnosci/avg-z-nowa-kontrowersyjna-polityka-prywatnosci.html