Chyba każdy posiadacz Playstation 2 wie kto stał się najbrutalniejszym wojownikiem gier video. Charyzmatyczny Spartanin - Kratos za sprawą Davida Jaffe podbił serca miłośników gier akcji.
# Wydawca: Sony Comp. Ent. # Producent: Ready At Dawn Studios # Platforma: PSP # Gatunek: Akcja, Przygodowa # Data wydania PL: 04 kwietnia 2008 # Premiera USA: 04 marca 2008 # Premiera Europa: 28 marca 2008 # Premiera Japonia: I kwartał 2008[/size] |
Pierwsza część, została na tyle dobrze przyjęta, że grzechem byłoby nie skorzystać z bezpiecznej marki. Wiadomo jednak, że ciężko i niełatwo będzie przebić "jedynkę" , co jednak w żaden sposób nie umniejsza że się udało. I to bez samego pomysłodawcy, który miał już własne studio. Krótko mówiąc, sequel pokazał że można zrobić coś 2x lepiej i to w każdym aspekcie. Gra wkrótce później pojawiła się też i na handhelda SONY. Przed samą premierą zapewniano że i na małą przenośną konsolkę uda się odtworzyć ten sam klimat, a sama konsola została specjalnie przygotowana, czyli podniesiono zegar procesora do 333 mhz.
Zminiaturyzowany Bóg Wojny...
Zrobieniem gry zajęło się Ready At Dawn Studios, studio znane z chociażby wydania na tę samą platformę Daxtera. Chains of Olympus to prequel. Jest to typowa zagrywka marketingowa, bowiem nikt nie odczuje się zagubiony, a ci którzy jeszcze nie słyszeli o dzielnym Spartanie mają ku temu szanse.
Zaczynamy zabawę z hukiem...
Akcję rozpoczynamy mocnym akcentem - jesteśmy wplątani w sam środek obleganej przez Persów Attyki. Zaraz po rozpoczęciu gry będziemy musieli się zmierzyć z pierwszym bossem , sporych rozmiarów gadem który nie powinien jednak napsuć nam wiele krwi. Podczas gry nie powinniśmy narzekać na nudę. Przemierzamy wiele fantastycznie zaprojektowanych miejsc(by nie zdradzić zbyt wiele powiem że odwiedzimy świątynie Heliosa, a także wypijemy brudzia z samym Charonem ;)), walczymy z przeciwnościami losu a wszelką grywalność jaką niesie posługiwanie się ostrzami chaousu dobitnie dopełnia że przeżyjemy wiele emocjonujących momentów. Nie zapomnijmy także o nieodłącznych nawiązaniach do mitologii, która między innymi stała się głównym prowodyrem do tego zaniechać swój czas na grę.
Nie będę jednak zdradzał fabuły, bo to byłby wielki minus dla mojego przesłania tejże pracy.
Rozgrywka...
Na pewno były jakieś wątpliwości, co do sterowania jak i samej rozgrywki. Z chwilą premiery gry szybko zostały rozwiane, a wszystkim pesymistom mówimy "nie". Wystarczy dosłownie kilka chwil by móc efektownie i sprawnie kierować Kratosem przez zastępy kolejnych wrogów. Sterowanie zostało bardzo dobrze obmyślane, i wcale nie jest zauważalny brak drugiego analoga tak przecież wykorzystywanego na Playstation 2.
Za odpowiednie ataki służą przyciski po prawej stronie konsoli, poruszamy się analogiem, zmieniamy broń przyciskiem po lewej, a trigerrami wykonujemy combosy oraz blokujemy ataki. Do dyspozycji w grze będziemy mieli głównie ostrza chaosu, w późniejszym etapie chociażby rękawicę Zeusa. Każda z dostępnych broni jest bardzo przemyślana i świetnie zaprojektowana. Jest to duży plus, bo nie ukrywam że poza rozwiązywaniem zagadek nie będziemy rozmawiać z wrogami, a dobrze że walka cieszy a nie nudzi. Będziemy też mogli rozwijać swoje zdobyte w czasie gry bronie(również posługiwać się czarami, aczkolwiek zrezygnowano z zatrzymywaniem czasu), za punkty zwane Orbami(energią przetransferowaną z jakiegoś źrodła, w tym przypadku będą to potwory), które zdobywamy zabijając kolejne istoty jakie staną nam na drodze. W samej grze niestety muszę powiedzieć że potworów nie jest za dużo(pojawiają się przemiłe szkielety, cyklopi, harpie...), natomiast nie mogę powiedzieć że te dostępne wzbudzają moją dezaprobatę. Wręcz przeciwnie wyglądają i walczą bardzo dobrze, a tych większych będziemy mogli wykańczać poprzez tzw. Quick Evements. Już wyjaśniam sprawę, otóż przy zabijaniu większych potworów, czyli bossów musimy wykonać prostą w założeniu serię ciosów. W odpowiednich momentach wciskamy wyświetlane na ekranie przyciski, a gdy nam się powiedzie naszym oczom pokazuję się iście diabelski "finiszer" w wykonaniu naszego wojownika.
Na boku muszę jednak przyznać że wrogowie czasem nie wiedzą co robić, dzieję się to na szczęście tylko w przypadku radosnych szkieletów. Objawia się to, że nagle zdajemy sobie sprawę że to tylko PSP i to tylko gra. Nie zmienia to jednak faktu że to tylko mały minus dla produkcji.
Odczucia wizualne, czyli na co stać nasze PSP...
Od premiery PSP w 2004 roku mówiło się że przenośny handheld dorównuje mocą PS2. Do premiery God of War:Chains of Olympus nie było jednak namacalnego dowodu. Dopiero ta gra ukazuję prawdziwą moc jaką potrafili wykrzesać panowie z Ready At at Dawn Studios. Tak, jest aż tak dobrze... Osobiście jednak twierdzę że możemy takie stwierdzenie wygłosić z przymrużeniem oka, bowiem PSP jest jednak nieco gorsze od PS2. Wracając jednak do samej oceny grafiki. Animacje Kratosa nieraz wywołają u nas opad szczęki, widowiskowość i rozmach lokacji przeszyją nasze ciało błogą ekstazą. Czego chcieć więcej ?
Sfera muzyczna...
Coś co jest genialne nie można ocenić inaczej jak maksymalną oceną w naszej ułożonej skali. Pojawią się więc znane z poprzednich części utwory, które przygrywając dopełniają klimat jaki bije od tej gry na kilometr.
Mamy, więc zaszczyt usłyszeć kilka nowych utworów, specjalnie na tę wersję. Poniżej tytuły kilku utworów.
Phoenix Rising, Atlas, Pursuing Destiny, The Isle of Creation.
Żegnamy się Wielki Wojowniku...
Czas na podsumowanie. Z jednej strony mamy grę, która już przed samą premierą za sprawą uznanej już marki stała się wyczekiwanym hitem. Nie zawiodła. Warto było po raz kolejny spotkać się i przemierzyć kolejne krainy z Kratosem, który w tej grze pokonuje wszelkie przeciwności losu. Szkoda tylko, że tak szybko zobaczymy napisy końcowe. Wystarczy 6 piekielnie wciągających godzin na to by skończyć te niestety krótką grę. Może jest to wina dysku UMD i jego pojemności ? Może jest to celowy zabieg byśmy przez te 4-6 h w zależności od szybkości przemierzania wszelkich bonusów czuli emocje i szybkość jak z rasowego filmu ?? Myślę, że w ostatecznym rozrachunku gra powinna spodobać się każdemu posiadaczowi PSP - nie ma piękniejszej produkcji na tę platformę a to o czymś świadczy.
Ciekawostki:
- Gra wstępnie miała być w 2D !
Zalety(+):
- to ten sam Kratos tyle że przeniesiony na mały ekran
- sterowanie jak i prostota rozgrywki
- grafika oraz animacja postaci
- udźwiękowienie
- Quick Evements
- mitologia
- płynna bez przycięć
- lokacje
- kilka poziomów gry
- rękawica Zeusa oraz ostrza chaosu
Wady:
- czasami kulejące AI wrogów
- długość gry(aczkolwiek jest też tryb wyzwań oraz nowy poziom trudności)
- niekiedy błędy w generowanej grafice
- łatwi bossowie
- nie czuć już tej wielkości potworów, co wynika niestety ze struktury konsoli a nie jest wadą samej gry
- powtarzalność
Ocena 4 +
Filmy:
www.gametrailers.com/video/spanish-bloodlust-god-of-war/33173 Reklama gry :P
www.gametrailers.com/video/gdc-2008-god-of-war/30944 GDC 2008 Trailer HD
Recenzja została napisana tylko i wyłącznie przeze mnie. Wszelkie prawa zastrzeżone. ;)
Komentarze
9"Zrobieniem gry zajęło się Ready At Dawn Studios" zamieniłbym na Grę stworzyła RADS albo cos podobnego.. Stworzenie jakoś tak bardziej przemawia
"Sfera muzyczna..."
Strefa dzwiękowa raczej...
"Mamy, więc zaszczyt usłyszeć kilka nowych utworów, specjalnie na tę wersję. Poniżej tytuły kilku utworów. " Powtórzenia "utworów"
Popraw stylistyke.. ale jako że to twoja pierwsza praca . Będe łagodny :)
4
Odemnie 3 bo jak mozna bylo takie cos zepsuc
Jestem otwarty na propozycję i jeśli uściślisz co zepsułem to ok.
Fajna recka nie mam zastrzeżeń 5/5:D