CA Goliath to klawiatura optomechaniczna dla najbardziej wymagających użytkowników, którym zależy na osiągach, ale również na jakości wykonania i prezencji.
Optomechaniczne przełączniki LK Libra Orange; Przyjemne podświetlenie; Doskonała jakość wykonania; Precyzja i szybkość reakcji; Atrakcyjne wzornictwo; Pełny anti-ghosting; Magnetyczna podstawka pod nadgarstki
MinusyNieco efekciarskie podświetlane paski na bokach
Gracze, którzy nie tolerują kompromisów często decydują się na sprzęt z najwyższej półki, sygnowany logotypami najbardziej znanych producentów. Przeważnie jest to dobra strategia, niemniej klawiatura optomechaniczna CA Goliath od California Access to model, który wręcz powinien zamieszać na rynku. Dlaczego? Otóż w swoim przedziale cenowym, dla wielu użytkowników będzie to po prostu sprzęt pozbawiony wad.
CA Goliath robi… potężne pierwsze wrażenie
Już samo pudełko - wielkie, masywne i solidne - pozwala nam wyobrazić sobie, że skrywany wewnątrz sprzęt to nie zabawka, tylko coś naprawdę poważnego. Jak jest w istocie? Po wyciągnięciu urządzenia z pudełka, to wrażenie solidności zostaje jeszcze spotęgowane! O tym jednak za moment. Póki co zaś, podkreślmy, że jest to arcy ładny sprzęt! Równomierne podświetlenie i bardzo estetycznie świecące się boki oraz metalowe wykończenie po prostu muszą się podobać.
Poza wyglądem, który przypadnie do gustu miłośnikom prostoty, minimalizmu i industrialnego wzornictwa, podobać może się również specyfikacja CA Goliath. To w końcu optomechaniczna klawiatura w bardzo rozsądnej cenie, po której można sobie wiele obiecywać. Wszak sygnuje ją swoim nazwiskiem Adam “Prescot” Miśta, zawodowy gracz, który musi się znać na gamingowym sprzęcie.
Jakość wykonania na mistrzowskim poziomie
W CA Goliath, jeszcze przed podłączeniem klawiatury do komputera, zachwyca jakość wykonania. Cały pulpit wyłożony jest solidną warstwą szczotkowanego aluminium o bardzo przyjemnej fakturze, zaś bryła jest tak sztywna, tak solidna, że nie wygina się nawet, gdy naprawdę przykładamy się do tego, by się nieco odkształciła. Leżąc z kolei na blacie biurka, nie ma mowy, by choć odrobinę drgnęła - gumowe stopki trzymają Goliata w miejscu.
Świetnie wykonane są również klawisze. Mamy tu do czynienia z przyjemnym w dotyku plastikiem, takim zwartym i wystarczająco szorstkim, i wystarczająco satynowanym. Najwyższa półka. Warto podkreślić jeszcze obecność solidnego przewodu USB w parcianym oplocie i z ciężarkiem na końcu oraz zwartej i wygodnej podkładki pod nadgarstki, która przydaje się przy dłuższych sesjach z ulubionymi tytułami lub podczas wielogodzinnego pisania. Tak, choć może trudno sobie to wyobrazić, na tej klawiaturze naprawdę pisze się doskonale!
Co skrywa metalowa obudowa?
Zawartość pudełka nie zachwyca, ale z drugiej strony, nie musi. Krótka instrukcja pokazująca kombinacje klawiszy funkcyjnych oraz przyłączana magnetycznie podstawka pod nadgarstki. Tylko tyle znajdziemy w zestawie. I wiecie co? To w zupełności wystarcza, bo przy takim sprzęcie nie potrzeba gratisów.
CA Goliath to optomechaniczna klawiatura, wyposażona w przełączniki LK Libra Orange, których wytrzymałość szacowana jest na 100 milionów kliknięć. Nieźle. Co najciekawsze, poza obietnicą długowieczności, przełączniki te oferują czas reakcji na poziomie 0,2 ms, co z perspektywy gracza jest najważniejszą wartością. Zwłaszcza miłośnicy szybkich gier powinni odczuć przewagę nad przeciwnikami, gdyż czas reakcji tej klawiatury to już najwyższa klasa, pierwsza liga wręcz.
Dlaczego warto zaakcentować fakt, iż mamy tu do czynienia z hybrydą, z optomechanicznymi przełącznikami? Otóż, gwarantują one obłędną żywotność, doskonałą precyzję oraz minimalny czas reakcji. W przypadku przełączników LK Libra Orange, których praca może kojarzyć się z popularnymi Cherry MX Blue - głośność i wyraźny, łatwowyczuwalny klik, za aktywację klawisza odpowiada podczerwień. Oto sekret długowieczności CA Goliath.
Poza hybrydowymi przełącznikami na uwagę zasługuje pełny anti-ghosting, wodoodporna konstrukcja oraz 4-milimetrowy skok klawiszy, które rozpoznają nacisk tak w okolicach 3 milimetrów. Dodając do tego doskonałą obudowę i nie największe, a wręcz dość kompaktowe wymiary oraz bardzo przyjemne w odbiorze oświetlenie LED RGB, które można modyfikować - 12 rodzajów, 5 stopni jasności i 3 prędkości zmiany kolorów - otrzymujemy naprawdę solidny sprzęt dla wymagających graczy, co jest najlepszą rekomendacją.
Czy w jakości wykonania, wzornictwie i wykorzystanych technologiach, sprzęt ma wady? Zasadniczo nie, gdyż wyposażono go we wszystko, czego należałoby oczekiwać od klawiatury dla graczy z wysokiej półki. Jedynym w zasadzie elementem, do którego ktoś w istocie może się doczepić, są boczne, podświetlane, plastikowe paski, wystające nieco poza bryłę. Mogą się podobać, ale możliwe też, że niektórzy uznają je za efekciarskie.
Specyfikacja techniczna:
- Typ klawiatury: optomechaniczna
- Rodzaj mikroprzełączników: LK Libra Orange
- Profil: wysoki
- Typ komunikacji: przewodowa
- Klawisze multimedialne: tak
- Dodatkowe funkcjonalności: regulowane podświetlenie LED RGB, wodoodporna konstrukcja, pełny anty-ghosting
- Długość przewodu: 1,8 m
- Wymiary: 455 x 221 x 40 mm
- Waga: 1235 gramów
Przyjemność z grania na najwyższym poziomie
Grywając sobie hobbystycznie w CS-a, sprawdziłem CA Goliath w dynamicznej grze i jestem absolutnie wolny od wszelkich zastrzeżeń. Doskonale wyprofilowane klawisze, długi skok i aktywacja klawiszy dopiero w momencie wyraźnie słyszalnego kliknięcia, to coś rewelacyjnego, pozwalającego wczuć się w rozgrywkę. Rzecz jasna brak tu cech, które miałyby rozgrywkę tę utrudnić, w czym perfekcyjnie sprawdza się całkowity anti-ghosting.
Zachwyca również błyskawiczny czas reakcji - dosłownie idziemy w grze tam, gdzie chcemy i nie czekamy ani chwili na reakcję naszego wirtualnego awatara. Klawiatura jest precyzyjna, bardzo łatwo ją wyczuć, a optomechaniczna technologia czyni ją mocno uniwersalną, gdyż reaguje na komendy w ułamku sekundy, a do tego oferuje długi skok klawisza i takie, hmm, tłuste, pełne treści wrażenia z gry.
Co więcej, bardzo przydatne jest bardzo dobre podświetlenie oraz głośność klawiszy. Metaliczne echo wydobywające się z panelu klawiatury przy szybkim wklikiwaniu poszczególnych klawiszy jest zaskakująco mało irytujące, takie stonowane i schowane za przyjemnym, dającym mnóstwo satysfakcji kliku. Dźwięk kliknięcia jest przegenialny! Głośny, taki mocno klasyczny, taki pochodzący wprost z maszyn do pisania, tylko, że lepszy, dający tonę satysfakcji.
Komfort codziennego użytkowania
Tak podczas grania, jak i w trakcie normalnej pracy przy komputerze, wykorzystane przełączniki “robią robotę”. Są dynamiczne, żywe i szybko wracają do pozycji domyślnej po odkliknięciu. Nie są jednak zbyt elastyczne, co jest… dobrą wiadomością. Przy tak zauważalnym kliku, który i czuć pod palcami i słychać, elastyczność byłaby tu zbędną gumowatością i świadczyłaby o mniejszej precyzji.
Wiele osób obawia się korzystania z mechanicznych klawiatur podczas pracy przy komputerze, bo to one nie dość, że drogie, to jeszcze głośne są strasznie. Owszem, są głośne, ale taka ich specyfika. Do prostego przeglądania internetu, lepiej kupić sobie prosty sprzęt oparty na membranie, jednakże osoby dużo piszące na komputerze, dziennikarze, pisarze, stenotypiści nawet… zakochają się w tym sprzęcie.
Momentami i niektórych użytkowników może zaboleć brak dedykowanych przycisków multimedialnych. Rzecz jasna, są one programowo zaimplementowane w Goliacie i aktywują się poprzez odpowiednie kombinacje klawiszy. Osobiście lubię takie rozwiązania, bo nie jestem fanem przeładowania funkcjonalnościami, ale może komuś zabranie dodatkowych przycisków, więc zostało to wspomniane, tak po prostu.
Oprogramowanie szyte na miarę
Pracą klawiatury, definiowaniem funkcji poszczególnych przycisków czy tworzeniem makr możemy zarządzać z poziomu aplikacji. Oprogramowanie do zarządzania testowaną klawiaturą jest proste w obsłudze i wewnętrznie nieskomplikowane, co zaliczyć można jako zaletę. Z poziomu aplikacji, którą pobierzemy ze strony producenta, można zdefiniować 5 różnych profli pracy, przypisać każdemu z przycisków odpowiednią funkcję: od zarządzania multimediami, po napisane makro.
Rzecz jasna oprogramowanie CA Goliath pozwala również na zmienę ustawień podświetlenia klawiszy, w tym na zdefiniowanie aż 7 trybów użytkownika. Interfejs jest bardzo czytelny, zmyślnie zaprojektowany i po prostu intuicyjny. Niemniej, brakuje mu trybu pełnoekranowego. To detal, ale dla niektórych użytkowników całkiem istotny. Samą funkcjonalność aplikacji należy ocenić jednak na plus. Doskonale wywiązuje się ze swojej roli i wygląda nad wyraz schludnie.
Nowoczesna klawiatura do pisania?
Choć CA Goliath to sprzęt dla graczy i to wysokiej klasy, jego niepodważalnym atutem jest praca klawiszy i optomechaniczna charakterystyka. Klik klawiszy jest głośny, taki maszynowy wręcz, co czyni go bardzo przyjemnym w odbiorze i bardzo pożądanym przez osoby żyjące z pisania lub po prostu piszące długo.
Układ klawiszy, ich dynamiczna praca, skok i więcej niż dobre wyprofilowanie sprawiają, że po kilku chwilach, trudno się od tej klawiatury oderwać. Mało tego, trudno się pomylić. Wszystko działa tu z mechaniczną precyzją, a przestrzenie między klawiszami są tak zaprojektowane, że na cały niniejszy tekst może ze dwa, trzy razy zdarzyło mi się nie trafić w jakiś klawisz czy zrobić literówkę.
CA Goliath to kolejny przykład na to, że dobra klawiatura mechaniczna, a zwłaszcza optomechaniczna jest znacznie, znacznie lepszym rozwiązaniem dla osób piszących dużo, niż tanie niskoprofilowe urządzenia. Nawet jeśli ktoś nigdy nie pisał na klawiaturze z wysokim profilem i długim skokiem klawisza, po kilku chwilach łyka bakcyla, a jak już się to stanie to prędzej kupi sobie dwa Goliaty - jeden na zapas - niż wróci do pisania na klawiaturach membranowych czy, uogólniając, niskoprofilowych.
Podsumowanie
CA Goliath to w ogólnym rozrachunku sprzęt kompletny. Idealny dla wymagających graczy, zwłaszcza miłośników szybkich, dynamicznych gier - błyskawiczny czas reakcji i precyzja optomechanicznych przełączników daje przewagę na wirtualnym polu walki. Doskonały dla pisarzy, gdy tylko przekonają się do pracy na wysokoprofilowej klawiaturze.
Czy nadaje się na co dzień? Niezupełnie i to nie dlatego, że ma jakieś wady, ale dlatego, że zwykły użytkownik, który raczej nie gra i raczej nie pisze więcej niż kilka postów na portale społecznościowe tygodniowo, po prostu tego sprzętu nie doceni. A szkoda, bo CA Goliath to świetna klawiatura dla najbardziej wymagających użytkowników, która zachwyca wykonaniem, charakterystyką pracy i ceną.
Ocena końcowa:
- Optomechaniczne przełączniki LK Libra Orange
- Przyjemne podświetlenie
- Doskonała jakość wykonania
- Precyzja i szybkość reakcji
- Atrakcyjne wzornictwo
- Pełny anti-ghosting
- Magnetyczna podstawka pod nadgarstki
- Nieco efekciarskie podświetlane paski na bokach
- Ergonomia:
dobry plus - Jakość wykonania:
super - Stylistyka
dobra plus - Mechanizm klawiszy:
super - Możliwości programowania:
dobre - Szybkość reakcji
super - Funkcjonalność
super
Komentarze
14I cena by spadła i byłby hit a tak to raczej sukcesu nie będzie.
Nie jestem w stanie wydać 399 zł na klawiaturę powracając do wspomnień i początków mojego PC gdzie na klawiaturze Chikony (za 29 zł ? ) grałem tyle lat i nadal działa :)
ps. Duży plus dla producenta ( CA ) za pudełko z wyciętym okienkiem na testowe wciskanie...By każdy mógł sam przetestować klawisze i głośność.
Zwykły OEM brandowany przez Komputronik. Klawiatura pomimo peanów na Benchmarku okazała się srogo przeciętna...
Podświetlenie jest stałe (jak paw, każda linijka inny kolor), a rzekome "red switche" luźne jak diabli przez co klawiatura "kłapie" potwornie, brak jakiegokolwiek softu i makr.
Nie zdziwiłem się jak kilka dni później jej ceny poleciały na łeb, na szyje, bo 150PLN które zapłaciłem to solidna przesada... Dlatego też doradzam szczególną uwagę przy produktach pod tą marką. Pomacajcie w sklepie zanim wpadniecie w cykl zakup->zwrot.