Rzadko trafia się gra tak dobra i zarazem tak trudna w ocenie jak Car Mechanic Simulator 2018. Widać w niej spory potencjał, który wymaga jeszcze wielu szlifów.
- jedyny w swoim rodzaju symulator,; - dużo samochodów,; - bogactwo części i narzędzi do naprawy,; - zabawa w poszukiwacza skarbów na złomowisku,; - możliwość przetestowania samochodu na torze,; - fotorealistyczna grafika...
Minusy...której optymalizacja wymaga poprawek,; - nudne, powtarzalne zlecenia,; - niezbyt przemyślany system rozwoju postaci.
Car Mechanic Simulator 2018, czyli jak to jest zrobione
A początkowo miałem napisać, że zrobione jest dość licho jak na poważny symulator, z odrobiną wyścigów i gry RPG. Wystarczy, że premierowa wersja Car Mechanic Simulator 2018 była tak zabugowana, że występowały trudności z jej stabilnością i uruchomieniem. Klasyczny przypadek niesprawnego samochodu, który trafia na warsztat. Na szczęście autorzy ze studia Red Dot Games wzięli pod uwagę krytyczne głosy graczy i przystąpili do naprawy.
Teraz, po przeszło miesiącu od premiery, Car Mechanic Simulator 2018 działa już w miarę stabilnie, choć mam wrażenie, że produkcja ta w dalszym ciągu nie jest wolna od usterek. Z drugiej strony, im dłużej w nią gram tym bardziej podoba mi się zabawa w mechanika.
Nie ukrywam, że wciągnęła mnie wirtualna wymiana oleju i świec, czy wreszcie całe to rozgryzanie samochodu jak mechanicznej łamigłówki złożonej z blachy, śrubek i kabli.
A skoro już o pojazdach mowa to liczba około 50 licencjonowanych wozów robi wrażenie. Lubicie wielgachne amerykańskie krążowniki szos? A może małe japońskie kompakty? Są tu jacyś fani Audi A8 albo BMW Z4?
Prawdę mówiąc wystarczyłoby tych aut do gry wyścigowej, a przecież w Car Mechanic Simulator 2018 możliwość testowania samochodów na torze rajdowym jest tylko dodatkiem.
Jakby tego było mało twórcy co jakiś czas wypuszczają DLC z dodatkowymi furami, między innymi z Mazdą RX-7 albo Dodgem Chargerem i Challengerem. Jest więc tu w czym dłubać.
Ciężki żywot mechanika
Oj jest ciężki jest jego żywot. Wyobraźcie sobie tylko dźwiganie tego całego sprzętu po warsztacie, demontaż kół, silnika, spawanie karoserii, zdejmowanie błotników, odczepianie wału korbowego od układu wydechowego i tak dalej, i tak dalej.
Car Mechanic Simulator 2018 oszczędza nam na szczęście babrania się w smarze, albo toczenia opon po zatłuszczonej posadzce. Zamiast tego możemy zajrzeć pod wirtualne maski legend szos znanych z filmów i pokazów.
Wozy, poza zleconymi do naprawy przez klientów (o czym za chwilę) pozyskujemy na kilka sposobów. Możemy je wylicytować na aukcji, wyszukiwać w okolicznych szopach albo odwiedzić złomowisko licząc na znalezienie tam jakiejś pordzewiałej perły motoryzacji. Oczywiście te ostatnie, choć tańsze, będą w dużo gorszym stanie.
Jednak nie taki złom straszny jak go malują. Przecież nasz warsztat wyposażony jest w szereg specjalistycznych narzędzi, które w rękach wprawnego mechanika potrafią zdziałać cuda.
I tak nowością w Car Mechanic Simulator 2018 jest udostępnienie graczom wyważarki do kół, czy prostownika, którym naładujemy akumulator. Poza tym otrzymujemy do dyspozycji podnośniki samochodowe, żuraw do wyjmowania silnika, montażownicę do opon i wiele, wiele innych przydatnych akcesoriów.
Te wszystkie urządzenia na nic się jednak zdadzą jeśli nie będziemy mieli co z nimi robić. Aby warsztat funkcjonował musimy na niego zarabiać, czyli przyjmować zlecenia klientów. Często są one dość lakonicznie opisane, na przykład "coś z hamulcami".
Klient nie wie co dokładnie co dolega jego autu, bo i nie musi, więc znalezienie usterki to już całkowicie nasz problem. Pomaga w tym jednak tryb przeglądu, który wyróżni na biało układ mechaniczny samochodu, a na czerwono wadliwe elementy.
Aby się do nich dostać czasem będziemy musieli skorzystać z pomocy podnośnika albo żurawia, aby wyjąć silnik. Samodzielne domyślanie się co nie gra w danym pojeździe i korzystanie z szerokiego wachlarza mierników (na przykład bieżnika, lub ciśnienia paliwa) pozwoli nam zlokalizować uszkodzoną cześć. Możecie nie wierzyć, ale to dochodzenie do źródła problemu naprawdę przynosi masę frajdy.
Niektóre z tych części możemy spróbować mniejszym kosztem naprawić, inne będziemy musieli zakupić w Internecie. Byłem zaskoczony w jak przystępny sposób udało się twórcom Car Mechanic Simulator 2018 zorganizować wirtualną sieć. Do wyboru otrzymujemy kilka stron internetowych podzielonych według specjalizacji na te z oponami, karoserią felgami i tak dalej.
Nie zawodzi też dostępna z poziomu każdej strony wyszukiwarka, która odnajduje części według wpisanej frazy. Warto zwrócić uwagę na to co kupujemy, szczególnie jeśli chodzi o opony, gdzie oprócz modelu musi zgadzać się także ich wielkość, szerokość i profil. Wydatek przeszło tysiąca dolarów na 4 opony o niewłaściwym profilu trochę boli, zwłaszcza na początku zabawy.
Niestety zadania zlecane przez klientów szybko stają się tak powtarzalne, jak odkręcanie śrub w kołach czy zdejmowanie opon. Pod tym względem Car Mechanic Simulator 2018 trochę zawodzi.
Czasem możemy dostać kilka razy pod rząd takie same zlecenia, w których występuje identyczny problem, a samochody różnią się między sobą zaledwie kolorem lakieru. Z jednej strony przyzwyczajenie się do automatycznego wykonywania pewnych czynności na pewno przyspiesza ich realizację, ale odkręcanie dziesiątego z kolei filtra oleju bywa już irytujące.
Kiedy praca staje się pasją, a pasja presją
Bycie mechanikiem ma także swoje jasne, czy raczej ciekawsze strony. Car Mechanic Simulator to nie tylko żmudna wymiana świec i karoserii w samochodach klientów, ale przede wszystkim żmudna wymiana świec i karoserii w naszym wymarzonym samochodzie :)
Jak już wspomniałem wcześniej, wozy możemy kupować na aukcjach albo znajdywać je w szopach lub na złomowisku. Wszystko więc zależy od zasobności naszego portfela i, niestety, poziomu doświadczenia.
Tak tak, nasz mechanik niczym w porządnym erpegu zyskuje doświadczenie dzięki wykonywaniu coraz to trudniejszych zleceń. Od poziomu naszego doświadczenia zależy to jak duży będziemy mieli warsztat albo jak łatwo będziemy odkręcali śrubki w kołach.
O ile jednak to ostatnie jestem jeszcze w stanie zrozumieć, o tyle bonusów w postaci większego warsztatu już niezbyt. Poza tym wszystkie zarobione pieniądze ładujemy od razu w fury zamiast je inwestować w sprzęt.
Problem polega na tym, że pewnych napraw możemy dokonać dopiero po odblokowania ostatniego perka na liście. Na przykład usuwanie rdzy z karoserii możliwe jest dopiero na 35 poziome doświadczenia, a bez tego nie naprawimy żadnego naszego samochodu w stu procentach! Niezbyt rozumiem decyzję twórców, którzy zmuszają ten sposób graczy do spędzenia kilkudziesięciu godzin w warsztacie.
Pomijając te niedogodności wyszukanie na złomie takiego Forda Mustanga, ściągnięcie go do warsztatu i powolne, metodyczne przywracanie wraku do świetności to dobrzy przykład na to, jak należy przykuwać gracza do ekranu na długi czas.
Odnowiony samochód można sobie do woli testować na torze albo odsprzedać zyskiem i kupić kolejny. Szkoda tylko, że w międzyczasie po raz czterdziesty trzeba wymienić filtr powietrza w nieszczęsnym Katagirim Katsumoto.
Na szczęście wszystkie samochody oddane są tak drobiazgowo, że nawet oglądanie ich w kółko sprawia przyjemność. Zresztą nie tylko one wyglądają dobrze, bo na Car Mechanic Simulator 2018 patrzy się po prostu z przyjemnością ze względu na dobrej jakości tekstury i shadery.
Szkoda tylko, że optymalizacja gry w dalszym ciągu pozostawia wiele do życzenia. O ile na najniższych ustawieniach uruchomimy tytuł na dość leciwym sprzęcie, czy nawet laptopie, to ustawienia od średnich w górę wymagają naprawdę mocnych podzespołów.
Trudno to zrozumieć szczególnie, że poruszamy się w zasadzie po warsztacie z kilkoma samochodami na krzyż. To nie jest żaden rozległy sandbox z wielokilometrową mapą, aby gra łapała spadki do 40 klatek na sekundę przy GTX 1060.
Felgi, spojlery i inne bajery
Trudno docenić Car Mechanic Simulator 2018, przynajmniej z początku. Jednak po kilkunastu godzinach gry jej surowa mechanika i powtarzalność niektórych zadań nabierają swoistego uroku typowej roboty w warsztacie.
Oho, kolejny klient, który od roku nie wymieniał oleju w samochodzie, następny z łysymi oponami, no a ten prawie ukręcił wał korbowy. Tu wyklepiemy, a tam przyspawamy i będzie osiemset dolarów, dziękuję, następny proszę!
Pomimo pewnych niedoróbek i słabej optymalizacji w Car Mechanic Simulator 2018 grało mi się naprawdę przyjemnie. Jest coś relaksującego w trwającym kilkanaście minut rozbieraniu na części silnika Plymoutha Barracudy.
Z pewnością nie jest to produkcja dla każdego. Co ciekawe jednak, rozgrywka, którą oferuje jest na tyle przystępna, że bez trudu odnajdą się w niej nawet osoby, które nie do końca orientują się w samochodach. Ba, ja się do tej pory nie znałem się na nich aż tak dobrze, a teraz myślę, że poradziłbym sobie w prawdziwym warsztacie.:)
Ocena końcowa:
- jedyny w swoim rodzaju symulator
- dużo samochodów
- bogactwo części i narzędzi do naprawy
- zabawa w poszukiwacza skarbów na złomowisku
- możliwość przetestowania samochodu na torze
- fotorealistyczna grafika...
- ...której optymalizacja wymaga poprawek
- nudne, powtarzalne zlecenia
- niezbyt przemyślany system rozwoju postaci
- Grafika:
dobry - Dźwięk:
dostateczny - Grywalność:
dobry plus
Ocena ogólna:
Komentarze
7Przez chwilę miałem wrażenie że symulatory tworzy się w pasji która była tak powszechna w czasach gdy Duron-y i Celeron-y na płytach ECS masowo pojawiały się w polskich domach.