Mała, zgrabna i dobrze podświetlona. Testujemy najnowszą obudowę Chieftronic - gamingowej marki Chieftec'a. Czy rzeczywiście jest to sprzęt, który zainteresuje graczy?
- nowoczesna stylistyka (w tym podświetlenie RGB LED),; - panele boczne i górny z hartowanego szkła,; - po dwa porty USB 2.0 i USB 3.0 na panelu I/O,; - dużo miejsca na karty rozszerzeń,; - wytłumione zatoki na dyski 2,5 i 3,5 cala,; - możliwość demontażu koszyków na dyski 2,5 i 3,5 cala,; - dużo miejsca na cooler CPU,; - wygodne filtry przeciwkurzowe na spodzie,; - w zestawie 2 paski RGB LED i kontroler do sterowania podświetleniem,; - bezprzewodowe sterowanie kontrolerem dla wentylatorów i podświetlenia,; - beznarzędziowy montaż kart rozszerzeń i dysków 3,5 cala.
Minusy- brak wolnej przestrzeni dla przednich wentylatorów (sytuację może poprawić samodzielne zdjęcie osłony pasków LED),; - niektóre chłodnice mogą nie zmieścić się na przednim panelu,; - tylko jeden wentylator w komplecie,; - w środku zmieszczą się zasilacze o długości do 180 mm,; - mało miejsca do aranżacji okablowania,; - kontroler obrotów nie pasuje do standardowych wentylatorów 3-/4-pin (obsługuje tylko modele Chieftec).
Testujemy obudowę Chieftronic M1
Jakiś czas temu mieliśmy okazję przetestować obudowę Chieftronic G1, a więc pierwszy model sygnowany gamingową marką Chieftec’a. Producent stopniowo poszerza swoją ofertę, więc tym razem wzięliśmy na warsztat model Chieftronic M1 – podobną propozycję, ale wyróżniającą się mniejszym rozmiarem.
Obudowa została zaprojektowana z myślą o graczach i entuzjastach, którzy składają nowoczesny zestaw na bazie mniejszej płyty głównej i chcą wyeksponować wnętrze komputera. „Skrzynka” ma u nas kosztować około 380 złotych, więc mówimy o średnim segmencie, gdzie mamy już konkretne wymagania co sprzętu.
Model | Chieftronic M1 (GM-01B-OP) |
Typ | Cube |
Materiały | stal, tworzywa sztuczne, guma, szkło |
Wymiary i waga | 400 x 270 x 350 mm – 7,47 kg |
Standard płyt głównych | mini-ITX, mATX |
Miejsca na napędy/panele | brak |
Panel I/O | » 2x audio » 2x USB 2.0 » 2x USB 3.0 |
Miejsca na dyski 2,5 i 3,5 cala | » 2x 2,5 cala » 2x 2,5/3,5 cala |
Miejsca na karty rozszerzeń | 4x 320 mm |
Miejsca na wentylatory | » Przód: 2x 120 mm lub 2x 140 mm » Tył: 1x 120/140 mm |
Fabrycznie zainstalowane wentylatory | » Tył: 1x 120 mm RGB LED |
Miejsca na chłodnice | » Przód: 120/140/240/280 (do 35 mm) |
Maksymalna wysokość chłodzenia CPU | 180 mm |
Filtry przeciwkurzowe | » Przód: 2x plastikowy (w ramce) » Dół: 2x plastikowy (w ramce) |
Maty wyciszające | brak |
Maksymalna długość zasilacza | 200 mm (w praktyce 180 mm) |
Boki | » Lewy: okno z hartowanego szkła (4 mm) » Prawy: okno z hartowanego szkła (4 mm) » Góra: okno z hartowanego szkła (4 mm) |
Dodatkowe | » kontroler 2x listwa RGB + 6x wentylator RGB » pilot zdalnego sterowania |
Cena | 380 złotych |
Chieftronic M1 - wygląd z zewnątrz
Chieftronic M1 na pierwszy rzut oka wygląda, jak pomniejszona wersja modelu G1. Producent postawił na nowoczesną stylistykę, którą wzbogacono podświetleniem RGB LED – takie połączenie z pewnością znajdzie swoje grono zwolenników.
Przedni panel wykonano z tworzywa sztucznego. W wewnętrznym zagłębieniu umieszczono dwie listwy RGB LED, natomiast po bokach znalazły się otwory wentylacyjne (a przynajmniej tak jest w teorii, bo w praktyce nie spełniają one swojego zadania – więcej na ten temat w dalszej części opisu).
Panel I/O zlokalizowano po prawej stronie obudowy – warto o tym pamiętać podczas planowania stanowiska pracy z komputerem
Po prawej stronie zlokalizowano również panel I/O – wyprowadzono tutaj po dwa porty USB 2.0 i USB 3.0 oraz wejście i wyjście audio. Większy przycisk służy do włączania komputera, natomiast mniejszy do jego restartowania.
Chieftronic M1 to jedna z tych obudów, która dają dobre możliwości wyeksponowania podzespołów – szkło znajdziemy nie tylko po bokach, ale też na górnej ściance, więc całość trochę przypomina akwarium. Boki oczywiście można zdemontować (producent zastosował tzw. szybkośrubki).
Warto zauważyć, że w boczne ścianki wklejono w blaszany stelaż – został on wymierzony w ten sposób, aby przez szybę dało się podejrzeć tylko górny „pokład” obudowy z najciekawszymi podzespołami (dolna część pozostaje ukryta, więc nie musimy się przejmować mało reprezentatywnymi dyskami czy nieułożonym okablowaniem).
Z tyłu właściwie bez większych niespodzianek. Znajdziemy tutaj otwór na tylny panel płyty głównej, miejsce na cztery śledzie kart rozszerzeń, miejsce na standardowy zasilacz, a także otwór na 120 lub 140 mm wentylator. Dwa gumowe przepusty mogą służyć do wyprowadzenia elementów chłodzenia wodnego.
Na spodzie umieszczono dwa filtry przeciwkurzowe w plastikowej ramce – jeden zabezpiecza zasilacz, a drugi otwór cyrkulacji powietrza dla dysków. Filtry można łatwo wyjąć i oczyścić. Cała obudowa spoczywa na czterech solidnych nóżkach z piankowymi podkładkami, więc nie musimy się obawiać o stabilność komputera.
Chieftronic M1 – budowa w środku
Wnętrze obudowy podzielono na górny i dolny pokład – rozwiązanie to nie tylko poprawia wrażenia wizualne (jak już wspomnieliśmy, przez szklane ścianki można podejrzeć tylko bardziej reprezentatywną część), ale pozwala też lepiej zorganizować ułożenie komponentów i poprawić cyrkulację powietrza.
Chieftronic M1 pozwala na montaż płyty głównej w formacie mini-ITX lub mATX oraz czterech kart rozszerzeń (te mogą mieć do 320 mm, więc w praktyce zmieścimy większość kart graficznych).
Na dole przewidziano miejsce na zasilacz (standardowy typu ATX – może on mieć do 200 mm długości) oraz koszyki na dyski – w mniejszym można zamontować dwa nośniki 2,5 cala, natomiast w większym zastosowano plastikowe sanki dla dysków 2,5 i 3,5 cala. System montażu mniejszych i większych dysków wyposażono w podkładki tłumiące drgania.
Warto dodać, że stelaże na dyski można zdemontować i tym samym zwiększyć przestrzeń na dolnym pokładzie. Należy jednak pamiętać, że demontaż koszyka z sankami wiąże się ze zmniejszeniem tacki na płytę główną (w takim przypadku zmieszczą się już tylko modele mini-ITX).
Chłodzenie i podświetlenie
W obudowie zmieszczą się praktycznie wszystkie dostępne coolery CPU (do 180 mm wysokości), a standardowe wyposażenie obejmuje tylko jeden wentylator na tylnej ściance – jest to 120-milimetrowy model z podświetleniem RGB (niestety z nietypową wtyczką, więc nie można go podłączyć do płyty głównej).
Kolejne dwa wentylatory 120 lub 140 mm można zamontować na przedniej ściance. Problem jednak w tym, że będą one „przyduszone” plastikową osłoną pasków LED, więc ich efektywność na pewno będzie mocno ograniczona (wentylację poprawi samodzielne zdjęcie osłony).
Co z chłodzeniem wodnym? Z przodu zmieści się chłodnica 240 lub 280 mm, ale bez demontażu koszyka z sankami przestrzeń jest ograniczona do najsmuklejszych modeli (maksymalnie 35 mm). Pod tym względem możliwości obudowy są zatem dosyć skromne.
W zestawie z obudową dodawany jest kontroler, który możecie kojarzyć z modelu Chieftronic G1 - pozwala on na podlączenie sześciu wentylatorów z 6-pinowm zakończeniem (zwykłe modele z wtyczką 3-/4-pin nie są kompatybilne) i dwóch urządzeń RGB LED (podłączono tutaj paski z przodu obudowy). Kontroler został wyposażony w magnetyczne mocowanie, więc można go łatwo przyczepić do obudowy. Co ważne, wentylatorami i podświetleniem można sterować za pomocą przycisków na kontrolerze lub z poziomu bezprzewodowego pilota.
To jednak nie wszystko, bo panel z podświetleniem można też podłączyć do kompatybilnej płyty głównej (obsługiwane są tutaj systemy ASRock Polychrome Sync, ASUS Aura Sync, Gigabyte RGB Fusion oraz MSI Mystic Light Sync) i zdać się na oprogramowanie "mobasa", nierzadko dające możliwość synchronizacji efektów z innymi podzespołami komputera.