DirectX 10 ma do zaoferowania graczom potencjał, który pozwoli na tworzenie bardziej unikatowych obiektów w grach. Oznacza to zwiększenie realizmu, głębokości i stopnia pochłonięcia przez grę.
Nowe cechy umożliwią powstanie nowych efektów w grach. W pełni programowalna zunifikowana architektura może otworzyć przed procesorami graficznymi nieograniczone możliwości, pozwalając im przetwarzać inne typy danych, a nie tylko renderowanie trójwymiarowego obrazu. GPU stopniowo staje się głównym obliczeniowym procesorem. Można sobie wyobrazić co wydarzy się w przeciągu kilku następnych lat w królestwie gier. Z pewnością będzie jeszcze bardziej ciekawie niż jest w tej chwili.
Firma ATi ściśle współpracuje z Microsoftem, aby mieć pewność, że API DirectX 10 i programowalność ich GPU będą dostępne dla twórców gier. Wygląda na to, że pałeczka została przekazana i w tej chwili wszystko zależy od producentów gier. Bez gier korzystanie z tych wszystkich dobrodziejstw nie ma sensu. Część potencjału DirectX 10 i zunifikowanej architektury dla gier obejmuje więcej różnorodnych obiektów, więcej materiałów, bardziej unikatową roślinność, więcej cieni, więcej fizyki (woda, zderzenia, materiały, włosy, cząstki), więcej efektów (oświetlenie, wolumetryczne efekty), animację postaci. Wszystkie te cechy da się skalować.
Cóż zatem to wszystko oznacza dla graczy? Potencjał kryjący się za nową technologią wygląda świetnie na papierze. Ponieważ DirectX10 jest związany z Windowsem Vista, korzystanie z dobrodziejstw i fajerwerków gier 3D opartych na DirectX 10 będzie wymagało systemu Windows Vista, karty wideo zgodnej z DirectX 10 i gry napisanej dla DirectX 10.
Jeśli wziąć pod uwagę koszty i rozmiar modernizacji, którą trzeba przeprowadzić, aby posiąść obsługę DirectX 10, graniu będą musiały towarzyszyć niespotykane dotąd efekty i doznania. Tylko one przyspieszą rozwój i przejście na DX10, a także pojawienie się odpowiedniego sprzętu.
Komentarze
2