Test laptopa do gier Dream Machines G1050Ti-17PL32 wyposażonego w najnowszy procesor Intel Core i7-8750H, czyli sześciordzeniowy i dwunastowątkowy układ. Oprócz tego mamy tu jeszcze grafikę Geforce GTX 1050Ti, 16 GB pamięci RAM i dysk SSD 500 GB. W sam raz do grania.
wysoka wydajność ogólna; bardzo jasna matryca IPS o matowej powierzchni; dobra jakość wykonania; duża liczba portów; wygodna klawiatura; dobra relacja ceny do możliwości
Minusygłośna praca; wydajność w grach nie wzrosła od poprzedniej generacji Kaby Lake; przeciętna jakość dźwięku
Lubię skrajności, dlatego moimi ulubionymi obiektami testowymi spośród laptopów są ultralekkie i przenośne modele (zresztą sam na takim na co dzień pracuję), a także laptopy gamingowe. Tutaj rozmiar liczy się znacznie mniej od czystej wydajności i tę prostolinijność bardzo sobie cenię. Wśród laptopów gamingowych dostępnych na rynku największą popularnością cieszą się wprawdzie te firmowane przez znanych producentów tj. jak Asus, Lenovo, MSI, czy Dell, ale za logo na obudowie trzeba zazwyczaj trochę dopłacić.
Tutaj pomocną dłoń wyciągają laptopy takich firm jak Dream Machines. Zbudowane na bazie gotowych obudów Clevo, ale zmontowane i dopracowane już na miejscu. Mniejszy nacisk na stylistykę, a większy na uzyskanie jak najlepszej relacji ceny do możliwości sprawia, że te laptopy cieszą się coraz większym powodzeniem. I słusznie moim zdaniem. Nic nie działa tak pozytywnie na końcową cenę jak wolna konkurencja.
Tym razem w moje ręce wpadł laptop z serii G1050 wyposażony w duży 17,3-calowy ekran i najnowszy procesor Intel Coffee Lake Core i7-8750H, do którego dołączono grafikę Geforce GTX 1050Ti. Przed testem byłem niezmiernie ciekaw, jak wypadnie w testach ten nowy układ Intela i na ile dwa dodatkowe rdzenie przełożą się na zwiększenie możliwości laptopa. Zaczynajmy więc!
Specyfikacja techniczna Dream Machines G1050Ti-17PL32:
Model | Dream Machines G1050Ti-17PL32 |
Cena w dniu testu | 5199 zł (bez systemu) |
Gwarancja | 2 lata w systemie Door to Door |
System operacyjny | Windows 10 |
Klawiatura | wyspowa, podświetlana |
Touchpad | matowy, gładki |
Ekran | » 17,3", 1920x1080 » IPS, matowy » maksymalny kąt odchylenia ekranu - 120 stopni |
Procesor | » Intel Core i7-8750H » 6 rdzeni/12 wątków » 2,2 GHz (4,1 GHz w trybie Turbo) 9 MB cache » technologia 14 nm, TDP 45W |
Pamięć | » RAM: 16 GB, DDR4, 2400 MHz » maksymalnie: 32 GB |
Karta graficzna | » Intel HD Graphics 630 » Nvidia Geforce GTX 1050Ti, 4 GB |
Dysk twardy | » 500 GB SSD model: Plextor PX-512S2G |
Napęd optyczny | brak |
Bateria | 60 Wh |
Wymiary | 42 cm x 28 cm x 2.7 cm |
Waga | 3,1 kg |
Materiały pokrycia obudowy | » pokrywa - matowa, tworzywo sztuczne » ramka ekranu - matowa, tworzywo sztuczne » panel roboczy - matowy, tworzywo sztuczne » spód i boki - matowe, tworzywo sztuczne |
Komunikacja bezprzewodowa | » Wi-Fi 802.11 a/b/g/n/ac » Bluetooth 4.0 |
Złącza | » 2x USB 3.0 » 1x USB 2.0 » 1x USB typ C » 1x HDMI » 2x mini Display Port » 1x RJ45 » czytnik kart pamięci SD » gniazdo audio » gniazdo mikrofonowe |
Dodatkowe funkcje i oprogramowanie | » kamerka internetowa » oprogramowanie: Control Center, Sound Blaster X-Fi MB5 |
Wygląd i jakość wykonania
Jeszcze do niedawna laptopy zbudowane na bazie gotowych kadłubków Clevo, nie grzeszyły urodą i atrakcyjną stylistyką, która przywodziła na myśl raczej modele sprzed dobrych kilku lat. Na szczęście od jakiegoś czasu zaczęło się to zmieniać. Już poprzednio testowany przeze mnie Dream Machines GS1060-15 chwaliłem za smukłą i lekką konstrukcję. Podobnie jest w przypadku bohatera tego tekstu.
Dream Machines G1050Ti-17 nie jest może aż tak lekki i smukły, ale jest tego jeden zasadniczy powód. Mamy tu do czynienia z laptopem o przekątnej 17,3 cala, co musiało przełożyć się na większe gabaryty całej konstrukcji. Ale i tak jest naprawdę nieźle i laptop z wagą 3,1 kg, można śmiało uznać za mobilny (przynajmniej wśród swoich 17-calowych konkurentów). Obudowa w najszerszym miejscu mierzy 27 mm, czyli także niezbyt wiele.
Cała obudowa wykonana jest z tworzywa sztucznego. Jego matowa powierzchnia prezentuje się naprawdę dobrze. Odciski palców nie są na niej widoczne, a nawet jeśli w końcu się pojawią, to łatwo je usunąć. Jeśli chodzi o spasowanie poszczególnych elementów, to nie mam żadnych uwag. Wszystko jest jak należy. Co równie ważne, idzie za tym solidność i wytrzymałość. Panel roboczy i klawiatura nie uginają się pod naciskiem, co pozwala ze spokojem oddawać się nawet najbardziej szalonym rozgrywkom.
Ekran osadzony jest na dwóch zawiasach, które działają płynnie, ale pozwalają na odchylenie ekranu jedynie do 120 stopni. Z drugiej strony są na tyle solidne, że efekt chybotania ekranu jest niewielki.
Złącza
Pod tym względem laptopy Dream Machines zawsze wypadały dobrze i tym razem jest podobnie. Na prawej krawędzi znajdziemy dwa porty USB (po jednym 3.0 i 2.0), a także gniazdo słuchawkowe i mikrofonowe.
Po przeciwnej stronie złączy jest znacznie więcej (takie ich rozmieszczenie docenią z pewnością praworęczni gracze). Do dyspozycji użytkownika pozostają tutaj: gniazdo sieciowe RJ45, dwa wyjścia mini Display Port, pełnowymiarowe HDMI, USB typu C oraz jeszcze jeden USB 3.0, a także czytnik kart pamięci SD.
Trudno oczekiwać czegoś więcej. Mamy tu wszystko, co w nowoczesnym laptopie być powinno. Duży plus.
Klawiatura i touchpad
Pisanie na klawiaturze laptopa okazało się całkiem wygodne. Dużo miejsca na nadgarstki daje dobre oparcie dłoniom w trakcie pisania. Klawisze mają dobrze wyczuwalny skok, a przy tym pracują dość cicho. Rozmieszczenie klawiszy jest standardowe, chociaż dziwi nieco ściśnięcie strzałek i panelu numerycznego. W końcu mamy tutaj dużego, 17-calowego laptopa, więc można było pokusić się o nieco przestrzeni między klawiszami. Na dłuższą metę to drobiazg, ale muszę o tym wspomnieć.
Nie zabrakło tutaj oczywiście podświetlenia. Jego intensywność można regulować w aż pięciostopniowej skali (zazwyczaj są trzy lub opcja włącz/wyłącz). Dla formalności dodam tylko, że podświetlenie ma kolor biały.
Gładzik jest dość dużych rozmiarów. Płytka sensoryczna ma gładką i matową powierzchnię, która działa bez większych problemów (co niestety nie jest normą w tego typu laptopach, o czym wspominałem przy okazji poprzedniej recenzji). Nie miałem problemów z obsługą gestów i przewijaniem stron, czy powiększaniem zdjęć.
Pomiędzy dwoma przyciskami umieszczony jest czytnik linii papilarnych.
Głośniki
Laptop zaopatrzony jest w dwa głośniki stereo. Grają one wystarczająco głośno, aby przebić się przez szum wentylatorów. Szkoda jedynie, że za głośnością niekoniecznie idzie w parze jakość. Dobywający się z nich bowiem dźwięk przesycony jest bowiem wysokim tonami, które przy maksymalnej głośności zaczynają nieco trzeszczeć i irytować. Po obniżeniu głośności jest lepiej, ale brak niskich tonów daje się we znaki. Korzystając z odpowiedniej aplikacji można odrobinę poprawić parametry, ale generalnie proponuję nastawić się na korzystanie ze słuchawek. Będzie znacznie przyjemniej.
Na kolejnych stronach znajdziesz szczegółowe wyniki testów wydajności, kultury pracy, wytrzymałości baterii oraz test ekranu.