Dawno, dawno temu, kiedy nikt jeszcze nie wiedział kim jest Kate Archer albo Elika, wyrazistych bohaterek gier bardzo brakowało. Jedynymi wyjątkami była Lara Croft i właśnie pani o imieniu Elexis Sinclair, o której dziś pamięta niestety coraz mniej osób.
Dzięki charakterystycznej aparycji i temu, że w SIN dało się pograć bez przeszkód, Elexis trafiła na okładki większości pism branżowych na całym świecie. Było to niezwykle ciekawe zjawisko, bo tak naprawdę wyrazista bohaterka załatwiła grze kapitalną kampanię reklamową.
Nasza bohaterka pojawia się zarówno w SIN, jak i SIN Episodes, gdzie stoi na czele organizacji odpowiadającej za rozwój ludzkości. Jest on jednak nadnaturalnie przyspieszony i przy okazji łamie wszystkie normy moralne jakie tylko można, w związku z czym Elexis zajmuje miejsce w panteonie raczej negatywnych charakterów.
Elexis pokochaliśmy przede wszystkim za wielki biust (co mi tam!), a było to w czasach, gdy zewsząd uśmiechał się do nas przede wszystkim legendarny Duke i inni napakowani faceci, a Lara była jeszcze brzydka jak noc listopadowa.