Chun-Li to starsza koleżanka Sonii Blade, poznajemy ją bowiem już w 1991 roku. Jest jedną z podstawowych wojowniczek w kultowej grze Street Fighter II (nasza redakcja nadal podtrzymuje, że na świecie nie ma człowieka, który nie grał w Street Fightera, a nawet jeśli, to lepiej żeby się do tego nie przyznawał :-)).
Pierwsza kobieta w świecie SF spodobała się na tyle mocno, że powróciła do akcji w kolejnych sześciu grach z serii, w tym najnowszym Street Fighter IV.
Historia jest całkiem podobna jak w przypadku Sonii. Azjatycka wojowniczka jest agentką Interpolu, która ma za zadanie odnaleźć zaginionego agenta. Ale to nie wszystko: do fabuły wkrada się aspekt prywatny i Chun-Li zależy na „dorwaniu” okrutnego Generała Bisona, by pomścić śmierć ukochanego ojca.
Chun-Li walczy w dość oryginalnym stylu, ale za to godnie reprezentującym jej chińskie pochodzenie. Jest bowiem mistrzynią Tai-Chi, co wbrew stereotypom z audycji w TVP zapewnia jej naprawdę imponującą szybkość i ruchliwość. Warto też dodać, że nasza bohaterka pojawiła się w dwóch filmach – Street Fighterze z popularną kreacją Jean-Claude Van Damme’a oraz jeszcze ciepłym Street Fighter: The Legend of Chun-Li.
Osobiście nie mam pojęcia jak komuś może podobać się Chun-Li, ale przecież o gustach się nie dyskutuje. Jest na sali jakiś amator niskich, ruchliwych i piskliwych Azjatek, które lubują się w starochińskiej modzie?