miniRecenzja wyróżniona! |
Enermax jest firmą znaną przede wszystkim z bardzo dobrej jakości zasilaczy. W ofercie ma jednak wiele innych produktów. Czy są równie dopracowane? Sprawdźmy obudowę Enermax ATX Midi Tower Hoplite (ECA3220).
Czy jest tak dobra, jak zasilacze? Czy warta swojej ceny? A może lepiej sobie ją odpuścić i wybrać inną? Przekonajmy się. I tutaj drobna uwaga: mimo mojej najszczerszej chęci uniknięcia tego, recenzja ma znamiona "subiektywizmu". Dlatego zachęcam do konstruktywnej krytyki w komentarzach (tym bardziej, że to moje pierwsze opracowanie)
1. Wygląd zewnętrzny
2. Montaż podzespołów
3. Testy temperaturowe
4. Podsumowanie
Obudowa zapakowana jest fabrycznie w karton z logiem producenta. W środku zabezpieczono ją gąbczastymi "formami", mającymi chronić przed uszkodzeniami podczas transportu. W zestawie wraz ze skrzynką otrzymujemy: komplet śrubek (pakowane wg rodzajów w osobne woreczki), dwie taśmy, dwie opaski zaciskowe, głośniczek oraz drukowaną instrukcję. Dzięki temu, że jest bogato ilustrowana i okraszona polskim tekstem, montaż podzespołów jest banalny nawet dla osób niezorientowanych w temacie.
Co do samej skrzyni: ma ona wymiary 493x200x490mm (wysokość x szerokość x głębokość), waży około 7kg i dostosowana jest do płyt głównych ATX i microATX. Wykonano ją z blachy SECC o grubości 0,6-0,8mm, pomalowanej na czarno. Przód oraz góra są wykonane z czarnego plastiku. Góra i boki są przykręcane radełkowanymi śrubkami i nie potrzeba żadnych narzędzi by je odkręcić. Ogólne wrażenie estetyczne jest bardzo pozytywne: piękna czerń, kształt bez udziwnień, duża przewiewność i dopracowane szczegóły. Ale czy te ostatnie są prawdą? Przyjrzyjmy się bliżej.
Na "dachu" jest siatka, a pod nią miejsce na dwa wiatraczki 120mm lub 140mm (nie są w zestawie), stacja dokująca, a na czole panel I/O.
Siatka nad wiatrakami jest płasko wmontowana, więc kładąc na nią np. książkę możemy pozornie zatkać wylot powietrza. Producent jednak to przewidział: między siatką i wiatrakami jest odpowiedni odstęp, a z tyłu dachu są otworki, dzięki czemu wydmuchiwane powietrze będzie miało "drogę ucieczki". Jak zamontować wiatraki? Odkręcamy dwie śrubki mocujące górę, zdejmujemy ją (lekko przesuwając do tyłu) i mamy dostęp do stelaża. Teraz wystarczy przykręcić wiatraki i ponownie założyć "dach".
Jak wcześniej podałem na czole znajduje się panel I/O, a na nim porty: jeden eSATA, dwa USB 3.0, dwa gniazda audio (słuchawki i mikrofon) oraz przyciski RESET i POWER z umieszczonymi nad nimi diodami. Jest on pod kątem, zatem osoby, które postawią obudowę we wnęce biurka będą miały łatwiejszy dostęp niż w przypadku, gdyby złącza były skierowane w górę. Niestety użytkownicy ci tracą możliwość korzystania ze stacji dokującej, chyba że wnęka będzie odpowiednio wysoka. Producent dał jednak jeszcze inne "hot swap'y", ale o tym w dalszej części.
Górna stacja dokująca umożliwia szybkie podłączenie dysków SATA 2,5" lub 3,5". Osłony są dopasowane, pracują płynnie. Po wyjęciu dysku powracają na swoje miejsce. Dzięki temu minimalizuje się możliwość dostania brudu. Jednak stacja nie jest odseparowana od wiatraków, możemy zatem spodziewać się, że kurz będzie się dostawał od tej strony.
Front obudowy to miejsce na cztery napędy 5,25" , wiatraczek 120mm z regulacją obrotów oraz dwie kieszenie 3,5" hot swap. Brak jednak zwykłej zatoki 3,5" na np. wewnętrzny 3,5" czytnik kart.
Zatoki 5,25" ukryte są za siatkowymi maskownicami, które mocowane są na zatrzaski. Niestety jest to duża wada tej obudowy. Zatrzaski są plastikowe i bardzo słabe. W obudowie, którą testowałem "na dzień 'dobry" były w dwóch maskownicach wyłamane. Druga wada to brak osłony uchylnej, która przesłaniałaby napęd. Zatem musimy posiadać czarną nagrywarkę by nie zepsuć wrażeń wizualnych. To niestety są minusy.
Pod zatokami 5,25" producent zainstalował wiatraczek Apollish 120mm z opatentowanym pierścieniem 24 diod LED (Vegas Light Show). Trybem świecenia oraz prędkością obrotową sterują umieszczone obok przycisk oraz pokrętło. Mamy 11 możliwych kombinacji świecenia z całkowitym wyłączeniem włącznie. Pokrętło obrotów może jednocześnie sterować dwoma wiatraczkami. Same efekty świetlne są ciekawe, ale osobiście nie lubię jak mi coś "blinka". W swojej obecnej obudowie do wyłączenia LED-ów musiałem użyć lutownicy, cieszy zatem możliwość wyłączenia tego bajeru przyciskiem. Osobiście uważam to za duży plus dla producenta :D
Wracając do samego wentylatorka. Ukryty jest ona za drzwiczkami z siatką i filtrem. Filtr to nic innego jak zwykła siateczka, którą bardzo łatwo się czyści. Wystarczy otworzyć drzwiczki i wyjąć, a następnie np. przedmuchać. Sam wiatrak również można wymontować, z tym tylko, że "trzymany" jest on przez zatrzaski i musimy uważać by ich nie wyłamać. Podobnie przy wkładaniu. Zresztą zamknięcie drzwiczek jest analogiczne.
Pod wentylatorkiem mamy dwie zatoki 3,5" hot swap. Chwali się producentowi ten pomysł. Mamy dzięki temu dostęp do szybkiego przyłączania lub wymieniania dysków SATA. Jest to też wygodne, dla tych którzy umieszczą obudowę we wnęce biurka i nie mają dostępu do górnej stacji dokującej. Wkładanie dysków jest proste i wygodne, a jednocześnie bezpieczne. Wystarczy odblokować zamknięcie, odciągnąć "ramię" i wysunąć "tackę", włożyć do niej dysk i ponownie wsunąć zamykając "ramię". Banalne. Nie jest jednak tak świetlanie, jak się wydaje, ale o tym później.
Bok obudowy to w znacznej części siatka z mocowaniami wiatraków: dwóch 120mm lub jednego o rozstawie otworów 170mm. Osłony boczne są wyprofilowane na zewnątrz, dzięki czemu mamy więcej miejsca na montaż chłodzenia procesora (178mm bez wiatraka lub 160mm z wiatrakiem) i większą przestrzeń na poprowadzenie kabli (drugi bok).
Tył wygląda standardowo. Mamy tutaj dwa otwory na węże chłodzenia wodnego, otwór na kable, który pozwala przełączyć złącze USB 3.0 na panel frontowy, miejsce na zasilacz montowany na dole (pod nim umieszczono filtr przeciwpyłowy), wiatrak 120mm wyciągający oraz otwór na gniazda płyty głównej oraz zaślepione otwory na siedem kart rozszerzeń. Zaślepki są "przewiewne" ale niestety wyłamywane, więc raz usuniętej ponownie nie założymy. W tego typu obudowie to wada. Kolejnym niedopracowanym elementem jest filtr zasilacza: łatwo się go wyjmuje i czyści, ale powstaje problem z ponownym włożeniem. Hoplite, który testowałem miał lekko zwichrowany ten filtr i trzeba było podnosić obudowę, aby dało się go wsunąć.
W środku mamy dużo miejsca, a wnętrze pomalowane jest matową czernią. Dzięki temu wygląda elegancko. Mieszczą się tu karty o długości do 315mm. Jak wspomniałem już, z tyłu u góry mamy wiatraczek 120mm, a na dole miejsce na zasilacz. Z kolei z przodu na dole znajduje się płytka ze złączami do obsługi dysków instalowanych w dolnych zatokach hot swap (zasilanie i złącza SATA) oraz sterownik dwóch wiatraczków. Podłączony jest przedni wiatraczek. Trochę wyżej, za zamkniętymi drzwiczkami, zabezpieczonymi radełkowaną śrubką, znajduje się pięć zatok 3,5" i dwie 2,5" na dyski twarde. Nad nimi zaś są miejsca na cztery napędy 5,25", np. optyczne. Producent zapewnił nam też możliwość ukrycia kabli za tacą płyty głównej, dzięki dobrze rozmieszczonym otworom zabezpieczonym gumkami.
Montaż podzespołów
Instalacja zasilacza jest prosta i wygodna – umieszczamy go na dole obudowy (wentylatorem w dół lub w górę według uznania) i następnie od zewnątrz dokręcamy za pomocą czterech śrub. Tuż przy wychodzącej wiązce kabli mamy spory otwór, który pozwala od razu ukryć wszystkie przewody za tacką płyty głównej. Montaż płyty głównej również nie jest trudny. W obudowie jest bardzo dużo wolnego miejsca, więc przykręcanie śrubek nie nastręcza problemów. Na wysokości procesora w tacce płyty głównej jest dość spory otwór, dzięki czemu przymocowanie porządnego radiatora również nie jest kłopotliwe (bez wyjmowania płyty głównej). Dyski twarde najłatwiej umieścić w kieszeniach hot swap - od frontu obudowy. Niestety tu znowu mamy niedoróbkę - wykonanie kieszenie jest tylko "połowicznie dobre", tzn. łatwo wsunąć dysk, ale przy wysuwaniu dysk zostaje, a wyjmujemy samą kieszeń. Gdybyśmy jednak chcieli je umieścić za wewnętrznymi drzwiczkami jest to proste do zrealizowania. Montaż kart rozszerzeń ukazał nam kolejny już mankament obudowy. Poza tym, że producent zastosował jednorazowe zaślepki do kart rozszerzeń, to również nie wykorzystał samozaciskowego mechanizmu, tylko zwykłe śruby (śrubokręt jest konieczny). Śrubokręt przyda się też przy instalacji napędu optycznego 5,25" - elegancje pokrętła mocujące są tylko z jednej strony zatok, z drugiej trzeba użyć zwykłej śrubki.
Testy temperaturowe
Obudowa, sądząc po siatkach powinna być przewiewna. Przekonajmy się więc, jak jest z temperaturami w jej wnętrzu podczas pracy. Testy zostały przeprowadzone dla trzech konfiguracji chłodzenia i dla dwóch obciążeń. Dodatkowo dla porównania wykonano te testy również dla obudowy iBox Lion 604B z zainstalowanymi czterema wiatrakami: 2x80mm wyciągające z tyłu, 1x80mm wewnątrz, ustawiony by wiał na chipset i 1x120mm z przodu wciągający; zasilacz instaluje się w tej obudowie z przodu u góry. Enermax Hoplite był w konfiguracji podstawowej (chłodzenie standardowe: 120mm z przodu wciągający i 120mm z tyłu wyciągający) sprawdzany dla minimalnej i maksymalnej prędkość wentylatora przedniego oraz z dołączonym z boku wiatrakiem 120mm wiejącym do wnętrza, przy maksymalnej prędkości przedniego wentylatora.
Wykorzystano następującą platformę testową:
- AMD Athlon 64 X2, 3100MHz
- Gigabyte M52L-S3
- TwinTech 9800 GT z chłodzeniem Arctic Accelero TwinTurbo
- Creative SB X-Fi XtremeGamer Sound Card
- VT6306 Fire II IEEE1394 Host Controller PCI
- HDD Seagate ST3500320AS
- Nagrywarka DVD Liteon
- Klawiatura i mysz A4Tech USB wireless
- Pentagram ThinType P2005
- Seagate FreeAgent USB Device
- Live! Cam Vista IM (VF0420)
- WinFast TV2000 XP TVTuner PCI
- zasilacz Corsair'a CMPSU-400CXEU
Specyficzną cechą tego zestawu jest to, że radiator karty graficznej styka się z radiatorem chipsetu i dodatkowo go "dogrzewa".
"Pomiar" temperatur dokonany był programem Everest (sczytującym temperatury z podzespołów komputera) dla trybu, nazwijmy go 'idle' i przy obciążeniu programami SuperPi i Furmark. 'Idle' polegał na godzinnej pracy biurowej, czyli używałem w tym czasie tylko przeglądarki internetowej Firefox, klienta poczty Thunderbird oraz edytora tekstu Libre Office Writer. Natomiast po tym czasie uruchamiałem drugi tryb, czyli programy SuperPi i Furmark, które obciążały zestaw przez dwadzieścia minut. Temperatury zapisywałem na koniec każdego trybu. Wyniki zostały przedstawione poniższymi wykresami.
Jak widać prawdziwe obniżenie temperatur uzyskuje się dopiero przy zastosowaniu dodatkowego bocznego wiatraka i jest to całkiem zrozumiałe, gdy przyjrzymy się konstrukcji obudowy. Przedni wiatrak wdmuchuje powietrze na komorę napędów 3,5", która daje niewielką "przepuszczalność" nadmuchu do wnętrza, a tym samym na podzespoły komputera. Zwiększenie szybkości wiatraka daje niższą temperaturę o 3-6°C czyli stosunkowo niewielki zysk i tylko dla zwiększonego obciążenia - de facto chłodzi tylko dysk twardy. Niestety jest to okupione dużo większym szumem. I o ile hałas przy minimalnych obrotach są akceptowalne, to już maksymalne lepiej ustawiać, gdy z głośników "wypływają" głośne dźwięki. Sądzę, że odpowiedzialność za to nie ponosi sam wiatrak, a raczej to, że wieje bezpośrednio na blachy komory napędów 3,5". Dodatkowo obudowa "dobrze" przenosi drgania - nie jest to zbyt pożądana cecha.
Podsumowanie
Sumując wszystkie spostrzeżenia: producent, który projektuje znakomite zasilacze, w przypadku Enermax ATX Midi Tower Hoplite (ECA3220) rozczarowuje. Obudowa, której średnia cena w wyszukiwarkach wynosi około 450pln zawiera zbyt dużo mankamentów, by można jej zakup uważać za opłacalny. Za taką sumę możemy dostać bardziej dopracowane modele, a za mniejszą kwotę porównywalne do tego Hoplite'a. I choć ogólnie "skrzynka" jest elegancka, przestrzenna i można powiedzieć dobra, to jednak natłok drobnych niedogodności, dla wymagającego użytkownika jest na granicy akceptowalności, albo nawet poniżej. Poniżej, w postaci tabeli starałem się umieścić to co uważam za wady i zalety obudowy. Być może macie inne spostrzeżenia i ocenę, ale dla mnie jest ona tylko na 3.
Enermax ATX Midi Tower Hoplite (ECA3220) - PODSUMOWANIE | ||
Plusy:
Średnia cena w dniu publikacji: ok. 450pln |
Komentarze
38Ja za podmianę zdjęć bez Twojej zgody zrobiłbym im aferę, bo to jest przegięcie.
Co do samej recki - wentylator, a nie wiatrak, jak już ktoś wspomniał. Dodatkowo źle zapisane jednostki - brakuje spacji przed jednostką (80 mm, a nie 80mm).
Jako cudzysłowu raz używasz apostrofa ('), a raz cudzysłowu (") - trochę to dziwnie wygląda.
Drobne uwagi:
- zdjęcia w większości ze strony producenta
- wszędobylskie "wiatraki" (używajmy słowa wentylator)
- tło wykresów (jak na moje oko)
Wiatraczki ? Co ty elektrownie wiatrową tworzysz ? Wiatraczek to co najwyżej możesz sobie na czapeczce z daszkiem pokręcić.
Dalej nie doczytałem bo skoro na wstępie błędy to i dalej będą.
Niby wszystko co trzeba jest, prócz jednej rzeczy.
Opisy są chaotyczne i słabe stylistycznie o interpunkcji nie wspominając.
Generalnie w większości musiałem się zmuszać, aby czytać dalej.
Wiem, że to twoje początki, ale tym razem nie będę wyrozumiały, a więc "-".
Pozdro
Gratulacje:)
Ps. Główną wadą tej obudowy jest wysoka cena w innym przypadku była do przyjęcia.
Na plus USB3 i czarne wnętrze.
Mi osobiście jeszcze nie podoba się piramida na topie, ale jak kto lubi. ;]
Plus za reckę ;]
Co do obudowy, niedawno kupiłem budę firmy Cyclone - wykazuje podobne mankamenty jak wyżej opisana, in minus nie posiada zewnętrznej zatoki dla dysków, ale kosztuje połowę ceny Enermaxa http://www.proline.pl/?p=CC+X-75+PURE+BLACK+R
Też mam w przygotowaniu mini reckę porównującą dwie obudowy, ale podczas przekładania wszystkiego spotkałem się ze zmasowanym atakiem przedziwnych niefartownych psikusów i musiałem pożegnać się z zawartością dysków twardych i w ogóle z kompem na dwa dni, w wyniku czego frustracja sięgnęła zenitu i straciłem zapał. A teraz to już w ogóle to mogłoby wyglądać jak plagiat, nawet ścianę mam w podobnym kolorze :)
Pisz więcej bo dobrze Ci idzie :)!
Ogólnie dobra recka +
link... http://www.tomshardware.com/reviews/2003-winter-case-review-part-2,725-14.html