Jeśli chodzi o samego notebooka - obudowę, jakość wykonania, rozmieszczenie elementów - to wygląda naprawdę dobrze. Obudowa wykonana ze szczotkowanego aluminium co prawda nie jest całkowicie odporna na zarysowania, ale rys czy otarć powstałych w trakcie dłuższego użytkowania nie widać już tak bardzo, jak na obudowach X55, HP 6700 czy MSI GX.
Na potrzeby graczy, po lewej stronie umieszczono pięć, podświetlanych konfigurowalnych przycisków i przycisk nawigacyjny, którego można używać zamiast standardowych przycisków strzałek.
Port LAN, dwa USB i FireWire ukryte są za aluminiową klapką.
Pełnowymiarowa klawiatura - z osobną częścią numeryczną - jest w zasadzie taka sama jak w serii X55. Touchpad wzbogacono o dodatkowe funkcje multimedialne.
Podobnie jak w serii X55, podoba mi się wygodny system do zmiany trybu oszczędzania baterii, zmiany temperatury kolorów i gamma ekranu LCD (Splendid).
ASUS'a G70 należy rozpatrywać wyłącznie w kryteriach giercowania. Jako przenośna maszyna do gier sprawdza się znakomicie - co widać po osiągach 3D. Jest to najwydajniejszy w grach notebook jaki miałem okazję do tej pory testować. Dawno już też nie widziałem w notebooku tak jasnej i wyrazistej matrycy - choć zastrzegam jeszcze raz, że ASUS podesłał do nas wersje testową. Przykro by było zobaczyć w wersji sklepowej gorszej jakości matrycę.
Jako notebook do codziennego użytkowania jest niestety za duży, za ciężki, za gorący, za głośny i za krótko działa na baterii.
Moja ocena | ||
Jakość wykonania i wygląd: | 5 | |
Ergonomia: | 4 | |
Jakość obrazu LCD: | 5 | |
Wydajność 2D: | 5 | |
Wydajność 3D: | 5 | |
Czas pracy na baterii: | 2 | |
Ogólna ocena: | 4 |
Komentarze
1