Jedno jest pewne - NVIDIA ze swoimi kartami graficznymi opartymi na architekturze Turing, czyli GeForce RTX naprawdę mocno namieszała na rynku. A nic nie wskazuje na to, by aktualnie spoczęła na laurach.
Imponująca ofensywa firmy NVIDIA trwa w najlepsze. We wrześniu ubiegłego roku otrzymaliśmy topowe, niesamowicie wydajne, ale za to drogie modele GeForce RTX 2080 Ti oraz RTX 2080. Potem przyszła kolej na bardziej przystępny cenowo GeForce RTX 2070 oraz świetnie wyceniony RTX 2060. Na naszych łamach możecie zapoznać się z testami wszystkich tych modeli:
- NVIDIA GeForce RTX 2060 - test najtańszej karty Turing
- ASUS ROG STRIX RTX 2070 O8G GAMING - mocno dopalona 2070-tka
- Gigabyte GeForce RTX 2080 Gaming OC - niereferencyjny Turing
- NVIDIA GeForce RTX 2080 i 2080 Ti - test
Najnowszy model, czyli RTX 2060 zasługuje na szczególną uwagę, ze względu na świetny stosunek ceny do wydajności - otrzymujemy kartę co najmniej tak wydajną jak GTX 1070 Ti, ale w cenie nawet o 400 zł niższą i wyposażoną we wszystkie techniczne nowinki.
Jakby tego było mało, zapowiedziano już rychłe premiery nowych, przystępnych cenowo modeli GeForce GTX. Dlaczego kolejne modele nie mają w nazewnictwie RTX, tylko GTX? Zmiana w nazewnictwie kart - z GTX na RTX - nie wzięła się znikąd. Chodzi o obecność rdzeni RT odpowiedzialnych za ray-tracing. Więcej na ten temat znajdziecie w naszym artykule poświęconym architekturze NVIDIA Turing. Nowe modele GeForce GTX pomimo, że będą należy do generacji Turing, to będą pozbawione rdzeni RT - dzięki temu ich cena będzie znacznie bardziej przystępna i stąd też powrót do "GTX" w nazwie kart.
Ray-tracing w grach to w ogóle temat na oddzielny artykuł. Pierwsza implementacja w grze Battlefield V okazała się niedopracowana, ale NVIDIA szybko wprowadziła odpowiednie poprawki, które pokazały, że owszem, ray-tracing w grach ma swoje wymagania, ale nowe karty spokojnie dają radę z "udźwignięciem" nowej technologii.
Oczywiście wszystko zależy od implementacji w danej grze i tego, jak szybko deweloperzy nauczą się korzystać z ray-tracingu. NVIDIA ma tu jednak kolejnego asa w rękawie, czyli technologię DLSS (Deep Learing Super Sampling), której wprowadzenie do gier korzystających również z DXR również przyśpieszy ich działanie. Odpowiedni patch do Battlefield V ma się pojawić już w lutym.
Refleksy i odbicia w grze BFV, dzięki ray-tracingowi potrafią się prezentować naprawdę bajecznie
Po prawdzie jak na razie wciąż tylko jedna gra - wspomniany Battlefield V - korzysta z DXR i dobrodziejstw silnika Hybrid Engine, ale wiadomo już, że konkurencja nie zamierza zostawić tego tematu i samemu przedstawić konkurencyjne rozwiązania. To ewidentnie wskazuje na to, że w ray-tracing w grach będzie się inwestować i temat szybko nie zniknie z nagłówków portali branżowych. Więcej na tej temat znajdziecie w naszej publikacji Ray-tracing w grach - wydajność w Battlefield V po poprawkach.
Ofensywa NVIDII bynajmniej nie kończy się na nowych kartach i technicznych nowinkach. Producent kusi również bundle'ami oferując wraz z nowymi kartami atrakcyjne (i równie nowe) gry.
Kliknij obrazek, by przejść na stronę promocji
Nowe karty NVIDIA to dobry wybór dla graczy, którzy wciąż korzystają ze starszych kart GeForce np. serii 9xx, czy też słabszych modeli generacji Pascal. Zapasy tych ostatnich są zresztą ponoć na wyczerpaniu i zawsze warto zainwestować w najnowszą technologię - jeśli wiadomo, że się sprawdza - a tak jest właśnie w przypadku kart NVIDIA Turing.
Na jak bardzo atrakcyjne ceny możemy dziś liczyć, jeśli chodzi o modele RTX 2060, RTX 2070 i RTX 2080?
Inno3D GeForce RTX 2060 Twin X2 - cena 1599 zł
Ten model firmy Inno3D to niedroga alternatywa dla Founders Edition i charakteryzuje się dokładnie takimi samymi zegarami jak wersja "referencyjna" oraz jest również wyposażona w backplate. W porównaniu do FE nie znajdziemy tu jednak złącza DVI. GPU pracuje z zegarem 1365 MHz i przyśpiesza do 1680 MHz. Karta posiada na pokładzie 6 GB pamięci GDDR6.
Palit RTX 2070 Dual - cena 2199 zł
Sięgając nieco wyżej znajdziemy już modele RTX 2070 - a najtańsze z nich można kupić już ponad 2000 zł. Biorąc pod uwagę, że RTX 2070 w stosunku do poprzedniej generacji pozycjonuje się pomiędzy GTX 1080, a GTX 1080 Ti to wciąż nieźle wyceniona karta. RTX 2070 wyposażony jest w 8 GB pamięci GDDR6, a rdzeń taktowany jest zegarem 1410 MHz (1620 MHz w trybie Boost).
Gigabyte GeForce RTX 2080 Windforce OC - cena 3399 zł
Na koniec przekraczamy granicę 3000 zł, by sięgnąć po znakomity model RTX 2080 ze stajni Gigabyte. Wciąż mamy do czynienia z 8 GB VRAM (dopiero model RTX 2080 Ti ma ich 11), ale model ten już z pewnością poradzi sobie dobrze z wyzwaniami ray-tracingu. Karta jest fabrycznie podkręcona, a taktowanie rdzenia wynosi 1710 MHz (1800 w trybie Boost). Dodatkową zaletą jest świetne chłodzenie Windforce.
Artykuł powstał we współpracy z firmą Nvidia
Źródło: informacja własna, NVIDIA
Komentarze
42Czy po dwóch latach to dobra oferta?
- TDP na bardzo podobnym poziomie w rxt 2060 vs 1070/1070 Ti
- gdzie w BF5 całe 6GB ramu się zapycha przy Ray Tracingu i są przycinki
- 6GB vs 8GB, gdzie ewidentnie zacznie o brakować w RT
- rtx 2060 byłby świetny w cenie 1300, czyli mamy postęp, następca gtx 1060, 6Gb ramu, szybsza i obsługująca nowe technologię w trybie oczywiście biednym, bo 900p
----
Artykuł wygląda na mocno sponsorowany
Main stream powinien kosztować w granicach 200$ a nie 350.
Kiedyś nowa generacja kart zastępowała starą w podobnej cenie. Teraz z każdą nową generacja mamy znaczący wzrost ceny w tym samym segmencie rynku np 960->1060->2060.
To nie artykuł, tylko reklama.
Kawałek układu scalonego...procesor graficzny...
Kilka złącz...i cena z kosmosu.
Jeszcze tylko media opłacone i mamy hit.
Frajerów łupić ile w lezie...To tyle w temacie kart rtx Nvidia.
Faktem jest, że ta seria została bardzo wysoko wyceniona i znowu pułap cenowy podskoczył.
RTX 2070 na poziomie wydajnościowym mniej więcej GTX 1080 jest w podobnej cenie jak przed wyprzedaniem zapasów starych kart(2200-2500).
Zero postępu. Dostajemy wydajnościowo to samo za taką samą cenę. Z RTX i DLSS praktycznie bezużyteczne, bo gry tego nie wykorzystują a i zapowiedzi nie ma zbyt wiele.
No i ten Raytracing zabija wydajność.
Monopol i beton jak kiedyś na rynku procesorów, kiedy nie było Ryzenów i AMD nie stanowiło konkurencji.
Jedyny ratunek to szansa, że wreszcie AMD wyda to NAVI i że okaże się ono w miarę konkurencyjne cenowo i wydajnościowo w stosunku do mocniejszych kart Nvidii, bo teraz jest tragedia.
Najmocniejsze karty RTX są horrendalnie drogie tylko dla tego, że nie mają odpowiedników u konkurencji.
Lepiej narazie olać sprawę wymiany karty graficznej i grać na tym co się ma albo na konsoli i poczekać na to co pokaże AMD w połowie roku.
Serio? w 2012 GTX 760 kupiłem za 1100 a to jest ten sam segment. Nie widzę powodu dzisiaj płacić więcej.
Wydajnościowo i energetycznie karty wypadają bardzo podobno do Pascali, zarazem za te same pieniądze nie dostajemy o dużo wiecej wydajności:
- 2060 -/+ 1070Ti w cenie 1070
- 2070 trochę ponad 1080 w tej samej cenie
- 2080 = 1080Ti nawet drożnej niż Pascal
- 2080Ti w końcu wzrost wydajności ale cena też poszła w kosmos
Do tego z api RTX jak DLSS nie mamy praktycznie nic na rynku. Gdzie na przykład ten patch Shadow of Tomb Raider? Jakoś na prezentacji z pół godziny pokazali jak dobrze wygląda RTX ON, a tu proszę koniec stycznia kilka miesięcy minęło i dalej nic...
PS: W końcu po 10 latach napisałem 10 000 komentarz na Benchmark.pl :D
Jak chcecie stawiać STS-y to nie na mnie, nie jestem pewnym wygranym :)
szału zakupowego tego nowego wynalazku nie ma, zastosowania dla RT ludzie nie widzą więc nikt nie zamierza wyskakiwać z kasy za napis na pudełku, więcej niektóre sklepy ściągają tylko pod indywidualne zamówienie gdyż sami stwierdzają że cena jest z kapelusza.
AMD ma coś wypuścić więc coraz więcej reklamy Nvidia w portale pakuje zamiast przemyśleć i urealnić cenę.