Gods Will Fall - wkrótce pokonasz bogów w niezwykle przyjemnej grze
Za dobrą grą wcale nie musi kryć się fotorealistyczna grafika, czy scenariusz rodem z Hollywood. Nadchodący Gods Will Fall to sympatyczny i nieskomplikowany hack'n'slash, który jednak kryje łączy sympatyczną oprawę z kilkoma innowacyjnymi rozwiązaniami.
- bardzo przyjemna oprawa graficzna,; - ciekawe podejście do losowego poziomu trudności,; - zróżnicowane wizualnie i mechanicznie poziomy,; - postacie, z którymi można się zżyć.
Minusy- porażki mogą frustrować,; - brak trybu kooperacyjnego.
Powiem szczerze, że mam trochę dość dużych i "ambitnych" gier. Chociaż dobrze bawię się przy Cyberpunk 2077, to mimo genialnego scenariusza i masy humorystycznych nawiązań, nie jest to hit na miarę Wiedźmina 3, albo też większości produkcji od Rockstar Games, jak Red Dead Redemption. Z kolei ostatnio, rozczarowany kiepskim remasterem XIII, uruchomiłem jego pierwotną wersję i... świetnie się bawiłem, mimo że to "tylko" komiksowy FPS z 2003 roku. Dlatego też zaczynam rozglądać się za nowymi grami, które jednak oferują stosunkowo nieskomplikowaną rozrywkę.
Na całe szczęście, zostałem zaproszony na pokaz Gods Will Fall, które swoją premierę będzie miało 29 stycznia 2021 - na komputery i konsole minionej generacji. To dobra wiadomość, bo zapowiada się naprawdę sympatyczna gra, w której proste zasady łączą się z całkiem sporym wyzwaniem. Równocześnie też oprawa wizualna i kilka interesujących sztuczek projektantów z brytyjskiego studia Clever Beans sprawiają, że w dniu premiery na pewno dodam ten tytuł do kolejki pobierania na Steam.
Proste, ale intrygujące action RPG wzbudziło moją ciekawość. Gods Will Fall będzie tym, czego od elektronicznej rozrywki oczekuję
Walka z bogami to wysoko postawiona poprzeczka
Twórcy postawili na świat, który mógłby dać upust ich wizualnej kreatywności. Gods Will Fall opowiada o zjednoczonych celtyckich klanach, które wyruszają w wielką wyprawę na wyspę zamieszkiwaną przez bogów. Wszystko po to, by tych potężnych władców świata zgładzić i wyzwolić się spod ich wpływów.
Bogowie, jak to bogowie, nie bardzo chcieli dać się pokonać i zatopili okręt śmiałków. Do brzegów dotarło tylko ośmiu rozbitków, którymi pokierują gracze. Naszym zadaniem będzie więc zwiedzenie wszystkich dziesięciu lokacji i pokonanie jej gospodarza. Co ciekawe, każdy bóg jest odmienny zarówno w sposobie walki, jak i warstwie wizualnej. To zaś oznacza też, że każde "podziemia" różnią się stylem i stanowią innego rodzaju wyzwanie.
Gods Will Fall - jedna gra, choć za każdym razem inna
Twórcy bardzo wyraźnie wskazywali, że ich zamiarem było pozwolenie graczowi na każdorazowo odmienne wrażenia płynące z zabawy. Już początkowy skład bohaterów jest losowo dobierany. Dostępne są trzy typy wojowników, od których zależne są statystyki i rodzaj broni, a także dodatkowy podział na wygląd i płeć. Z takiej puli każdorazowo dostaniemy inny zestaw.
Zróżnicowane są też historie postaci - bohaterowie mogą nawiązywać przyjaźnie i inaczej reagować na sukcesy lub porażki kompanów. Niektórzy wojownicy mają także specyficzne odczucia co do poszczególnych bogów. Na prezentacji widziałem, że jeden bohater bał się konkretnych podziemi. Do gracza należy więc decyzja czy będzie trzymał tę postać z daleka, czy właśnie rzuci ją w wir walki. Może się bowiem okazać, że lęk zostanie przezwyciężony i zapiekła nienawiść podniesie statystyki zatrwożonego herosa.
Interesujący jest też fakt, że po wylądowaniu na wyspie, mamy dostęp do każdej z dziesięciu lokacji. Do dowolnej możemy wysłać pojedynczego wojownika, jednak gdy już to zrobimy, nie będzie odwrotu. Po przejściu przez wrota odkrywamy jaki poziom trudności został wylosowany. Zmienna jest siła przeciwników i boga, jednak rozkład lokacji pozostaje bez zmian - nie zdecydowano się tu na proceduralnie generowane przestrzenie.
Jeśli nasz wojownik zginie w walce, najczęściej zostaje uwięziony w lochach (rzadziej, pod wpływem ciosu krytycznego, ginie bezpowrotnie), a gracz wraca na wyspę do liczby śmiałków mniejszej o jeden. Możemy wtedy spróbować jeszcze raz, innym bohaterem lub przejść do innej lokacji. Jeżeli zamkniemy poziom, w którym wcześniej polegliśmy, odzyskamy jednostki, które zostały w nim poprzednio uwięzione. To dość przyjemna mechanika, która daje kilka szans na poznanie specyfiki konkretnego poziomu i boga.
Garść ciekawych pomysłów urozmaica zabawę
Nie znam szczegółów wszystkich lochów, ale dwa, które zwiedziłem wraz z jednym z twórców gry pokazują, że monotonii w Gods Will Fall nie musimy się obawiać. Już sami bogowie są mocno zróżnicowani - jeden z nich to kościsty pająk, który pełznie dookoła niewielkiej platformy, na której znajduje się gracz. Gdy wyrywa w niej od spodu dziury i tworzy nowe miejsca do wetknięcia groźnych kończyn, robi się ciekawie.
Kolejnym interesującym elementem jest fakt, żei każde lochy mają w sobie coś unikatowego. Przykładowo, bogini wojny Morrigan osiadła w lokacji bogatej w kuźnie - skorzystanie z nich może albo popsuć broń naszego bohatera, albo poprawić jej statystyki. Inne podziemia mają z kolei ołtarze do składania ofiar - zapewnimy sobie rozmaite bonusy, jeśli uda nam się pokonać wroga właśnie w ich obrębie.
Dołóżmy do tego komentarze bohaterów, ich wylosowane na początku gry cechy i zachowania, a dostaniemy kompanię, z którą można się zaprzyjaźnić. Może to sprawić, że graczom naprawdę będzie zależeć na tym, by bohaterowie przeżyli przygodę w Gods Will Fall. Nie mam wątpliwości, że nie jest to prosta sprawa - może to nie Dark Souls, ale tu też trzeba będzie skupić się na walce, zamiast przeć do przodu i wymachiwać toporem.
Co więcej, specyficzny styl graficzny jest dobrym połączeniem barwnej, artystycznej wizji z prostotą i czytelnością. Główny projektant, Mark Wherrett, zaznaczył, że technika "pociągnięć pędzla" miała pozwolić na osiągnięcie takiego efektu wizualnego, jaki zazwyczaj widać w grafikach koncepcyjnych innych gier. Rzeczywiście, kolejne lokacje są jak wyjęte ze szkicownika rysownika - bez przekształcania wszystkiego na trójwymiarowe modele.
Gods Will Fall - czy warto czekać na tę grę?
Proste, ale intrygujące action RPG od niemal debiutanckiego studia wzbudziło moją ciekawość. Uważam, że Gods Will Fall będzie tym, czego od elektronicznej rozrywki oczekuję - pozwoli na radosną zabawę, ale równocześnie będzie stanowiło wyzwanie i da mi sporą satysfakcję z pokonywania każdego z bogów.
Doceniam też małe pomysły, które mieli twórcy i dzięki którym ich gra może być wyjątkowa. A i sama wizualna stylistyka pozytywnie do mnie przemawia. Myślę więc, że jest na co czekać, choć oczywiście nie spodziewajmy się po tej grze misji pobocznych, dziesiątek linii dialogowych czy bogatej historii. Zapowiada się za to solidny produkt na kilka(naście) godzin dobrej zabawy.
Ocena wstępna Gods Will Fal:
- bardzo przyjemna oprawa graficzna
- ciekawe podejście do losowego poziomu trudności
- zróżnicowane wizualnie i mechanicznie poziomy
- postacie, z którymi można się zżyć
- porażki mogą frustrować
- brak trybu kooperacyjnego
Oto co jeszcze może Cię zainteresować:
- Vin Diesel producentem i bohaterem gry Ark II
- Pozytywnie zakręcona gra dla 2 - It Takes Two
- Worms Rumble - nowe Robaki nie są takie złe
Komentarze
1Pierwsza gra w której Przeciwnicy wyglądaj lepiej niż moja postać / postacie.