Sprawdzamy czy podwójne oczko kamery zawsze znaczy to samo, czy jednak są różnice.
- bardzo atrakcyjna i poręczna obudowa,; - znakomity czytnik linii papilarnych,; - szczegółowy i kontrastowy wyświetlacz,; - bardzo dobra jakość zdjęć z aparatu tylnego,; - szybkie działanie systemu,; - funkcja uniwersalnego pilota RTV (podczerwień),; - dual SIM.
Minusy- brak ładowania indukcyjnego (bezprzewodowego),; - brak możliwości nagrywania filmów (4K UHD),; - brak możliwości zapisu zdjęć w formacie RAW,; - brak możliwości wymiany akumulatorka.
W kwietniu tego roku Huawei w Londynie objawił nam owoc swojej współpracy w Leiką. Smartfon Huawei P9 wyróżnia się oryginalnym podwójnym aparatem na tylnej ściance. Jeden z sensorów rejestruje kolorowy obraz, a drugi wyłącznie monochromatyczny. Z tym smartfonem mieliście okazję się już zapoznać, zdążył on zyskać już grono zwolenników (sprzedaż we wrześniu przekroczyła 6 milionów egzemplarzy).
Tymczasem pod koniec sierpnia w Sztokholmie zobaczyliśmy smartfon Honor 8. Jak wiadomo jest to produkt "made by Huawei", ale filozofia produktowa każe nam traktować go jako propozycję odmienną, nie o charakterze premium.
Honor 8 z zewnątrz prezentuje się rewelacyjnie, nie gorzej niż P9, choć inaczej. Ma bardziej zaokrąglone narożniki, a tylna ścianka i boki nie są monolitycznym kawałkiem metalu. W Honor 8 metalowa jest ramka okalająca obudowę, ale tylna ścianka przesłonięta jest taflą szkła.
Osoby, które nie lubią palcujących się obudów, mogą co prawda psioczyć na takie wykonanie, ale nie da się zaprzeczyć, że Honor 8 współdzieli z P9 wiele smartfonowego DNA. O czym świadczy choćby podwójny aparat na tylnej ściance (z kolorowym i monochromatycznym sensorem). Test Honor 8 niedługo przeczytacie na łamach benchmark.pl.
Tymczasem, skupmy się na wspomnianych związkach fotograficznych i porównajmy z tej perspektywy te dwa smartfony. W obu mamy obiektywy o takiej samej jasności i ogniskowej, a także takie same sensory. Z perspektywy przeciętnego mobilnego fotografa, Honor 8 i Huawei P9 są praktycznie identycznymi urządzeniami.
Owszem jest jedna kluczowa różnica - Leica. Aparaty w Huawei P9 niewątpliwe czerpią niejedno ze współpracy z Leica. O Honor 8 nie możemy już tak powiedzieć (przynajmniej oficjalnie).
Tylko czy wkład Leiki w P9 jest aż tak istotny, a może Honor 8 ma jeszcze kilka słabości, których nie da się zauważyć od razu? Być może także brak pewnych funkcji w oprogramowaniu Honor 8, na przykład trybu RAW czy zdjęć bezpośrednio z monochromatycznego sensora (jest za to specjalny tryb filtru monochromatycznego), nie jest tak istotny nawet dla bardziej ambitnego mobilnego fotografa. A nawet wręcz przeciwnie, interfejs, który wygląda jak połączenie tego z P9 i innych produktów Huawei lub Honor, może okazać się ciekawszym rozwiązaniem.
Spróbujmy odpowiedzieć sobie na te pytania i wątpliwości, poprzez porównanie podwójnych aparatów w Huawei P9 i Honor 8 z perspektywy fotografa, konstrukcji smartfonów, a także analizę różnic w oprogramowaniu. A następnie poprzez porównanie wykonanych przez nie zdjęć i filmów.
W podsumowaniu zawarłem także wypowiedź Huawei, który uzasadnia potrzebę stworzenia dwóch tak różnych, a jednak tak podobnych do siebie, urządzeń.
Smartfony same w sobie
Jak już wspomniałem, zewnętrzne różnice dotyczą przede wszystkim materiałów jakie zastosowano do wykonania obudowy. Błyszcząca ramka Honora może być pomocna w przypadku fotografii z bliska, choć dotyczy to przede wszystkim białego modelu.
W Honorze znalazły się 4 GB RAMu, podczas gdy w moim P9 jest ich tylko 3 GB. Przy fotografowaniu to ponownie różnica, która jest niezauważalna. Podobnie jak inne chipsety - Honor 8 ma Kirin 950, a Huawei P9 z kolei Kirin 955.
Rozdzielczość i przekątna zastosowanych wyświetlaczy w obu przypadkach są takie same - 1920 x 1080 oraz 5,2” co daje upakowanie pikseli na poziomie 424 ppi. Ekran Huawei P9 wykorzystuje technologię IPS-NEO, w Honorze 8 mamy panel IPS.
Ekran w Honorze jest ciemniejszy, ale różnica nie rzuca się tak bardzo w oczy podczas fotografowania w silnym słońcu, bardziej w ciemnym pomieszczeniu. Od razu widoczne są za to cieplejsze barwy (a raczej mniej cyjanu w ogólnym rozrachunku), w porównaniu z Honorem, jakie ma obraz na ekranie Huawei P9 przy standardowym ustawieniu temperatury bieli. Można to skorygować w ustawieniach smartfona, na zdjęciach oczywiście nie widać tej różnicy.
Rozmieszczenie przycisków regulacji głośności jest takie samo, więc szybkie uruchomienie aparatu to taka sama czynność. Pojawia się tu jednak pewne „ale”. W Honor 8 czytnik zintegrowany jest z przyciskiem, pod którym możemy zdefiniować funkcję włączania aparatu. Nie jest to to samo co opcja Ultramigawki - włącz i wykonaj zdjęcie, niemniej przycisk czytnika może być dla niektórych osób wygodniejszy niż przycisk ściszania.
Podczas fotografowania oba aparaty trzyma się podobnie. Honor jest cięższy o 9 gramów, to jednak kompletnie nie wpływa na komfort fotografowania.
Ponieważ jednak Honor 8 jest o 0,5 mm grubszy, to mogą znaleźć się osoby, dla których będzie to z korzyścią. Po prostu Huawei P9 wydaje się w uchwycie fotograficznym nieco delikatniejszy. Jednak mniej zaokrąglone krawędzie w P9 mogą być wygodniejsze niż zaokrąglenia Honora 8. Decyzja, który smartfon trzyma się lepiej, to decyzja indywidualna. Obiektywnie rzecz biorąc różnice są niewielkie, ale takie niuanse mogą sprawić, że polubimy bardziej jeden z tych smartfonów.
Podwójny aparat
Gdyby pominąć brand Leica, który jest mocno sygnalizowany na tylnej ściance Huawei P9, przy której tył Honora 8 wygląda bardzo skromnie, to oba aparaty dzielą tę samą specyfikację. Różnice jeśli istnieją to na poziomie, którego oficjalnie do wiadomości się nie podaje.
Aparat monochromatyczny znajduje się w obu przypadkach bliżej narożnika.
Wspólne cechy aparatów na tylnej ściance w obu smartfonach:
- podwójny aparat o rozdzielczości 12 Mpix / jeden sensor pozbawiony filtra barwnego (monochromatyczny)
- rozmiar piksela: 1,25 um
- hybrydowy AF (laserowy + detekcja fazy), podwójna (dwubarwna) lampa LED
- ogniskowa 27 mm i jasność f/2,2 (dla każdego z obiektywów)
- tryb wideo: 1080/60p maksymalnie
- symulacja płytkiej głębi ostrości na podstawie danych z drugiego sensora
Są też różnice, a raczej braki w przypadku Honor 8:
- aparat nie pozwala na zapis w formacie DNG (RAW)
- brak natywnej możliwości wykonywania zdjęć czarnobiałych za pomocą monochromatycznego sensora (jest tylko filtr Monochromatyczny)
Inne różnice dotyczą umieszczenia obiektywów, LEDów i laserowego AF na tylnej ściance. W obu aparatach znajdują się one prawie w tym samym miejscu, po lewej stronie powyżej czytnika linii papilarnych, przy górnej krawędzi obudowy. W Honor 8 obiektywy są nieznacznie bliżej bocznej ścianki a LED i oczko AF są ułożone prostopadle w stosunku do położenia w Huawei P9. Różnice są zatem niewielkie - podczas regularnego fotografowania w obu smartfonach dość trudno przesłonić obiektywy.
Wspomniane braki w Honor 8 można uznać za minusy z perspektywy wymagającego fotografa, ale na pewno nie są to cechy, które mogłyby negatywnie wpłynąć na jakość rejestrowanego obrazu. Inną kwestią jest to czy zostanie on odpowiednio zapisany. Analiza rozmiaru plików z Honora 8 wskazuje na to, że generuje on pliki JPEG o nieco, o około 0,5 do 1 MB, większym rozmiarze (pliki mają rozmiar około 4-5 MB). Z kolei Huawei P9 jak dobrze już wiemy, w trybie RAW pokazuje, jak bardzo duży jest potencjał zastosowanych sensorów.
Warto byłoby porównać oba aparaty przy zapisie do plików DNG, ale pozostaje nam tylko tryb JPEG i to właśnie do niego ograniczymy się przede wszystkim w ocenie zdjęć przykładowych.