Testowałem już w swojej karierze różne laptopy. Od najtańszych modeli za kilkaset złotych, przez smukłe ultrabooki, biznesowe komputery przeznaczone głównie do pracy, aż po laptopy gamingowe. Byłem też przekonany, że nic nie jest w stanie mnie już zaskoczyć, ale Hyperbook GTR87 VR zdołał tego dokonać. To prawdziwy potwór, a nie zwykły laptop.
Wystarczy zresztą na niego spojrzeć. Jego rozmiary są imponujące, waga jeszcze bardziej, solidność konstrukcji też robi wrażenie. Gdyby tego było mało, to do jego zasilania potrzebne są aż dwa sporych rozmiarów zasilacze, które podłącza się do komputera za pośrednictwem odpowiedniej przejściówki. Mobilny sprzęt? Nie sądzę. Chyba że ktoś się uprze, ale nie widzę okoliczności, które mogłoby mnie skłonić do regularnego przemieszczania się z tym sprzętem.
Mniejsza jednak o jego rozmiary (w końcu nie powinny się liczyć, prawda?). To, co ważne, jest niewidoczne dla oczu i znajduje się w środku. A tutaj znajdziemy samo dobro. Podzespoły z absolutnie najwyższej półki, które gwarantują wydajność, jakiej nie spotkałem jeszcze w żadnym laptopie - dwie karty Nvidia Geforce GTX 1080, procesor Intel Core i7-6700K, 64 GB pamięci RAM i dysk SSD 512 GB. To pierwszy laptop, w którym zastosowanie ekranu UltraHD naprawdę ma sens. Tylko tutaj możesz odpalić Wiedźmina w 4K w jakości Uber i cieszyć stabilnymi 60 klatkami na sekundę. Wrażenia? Bezcenne :)
Oczywiście to wszystko odpowiednio kosztuje. Ten konkretny model, wyceniony był w trakcie trwania testów na 18 900 zł. Czy chcecie abym to komentował? Powiem tak, wydaje się to absurdalnie dużo, ale z tego co widziałem, konkurencja liczy sobie znacznie więcej za sprzęt o zbliżonej konfiguracji. Czy warto? A czy opłaca się kupować najdroższe, najszybsze samochody?
Poza tym chcąc złożyć klasycznego peceta w takiej konfiguracji, wliczając w to monitor Ultra HD, to cena zestawu nie będzie aż tak bardzo znacząco odbiegać od tego Hyperbooka (chociaż wciąż będzie niższa o ok. 4 tys.).
Ocena końcowa:
- niesamowita wydajność
- płynna animacja w rozdzielczości UHD w najwyższych ustawieniach
- wysokiej jakości ekran UHD
- wygodna klawiatura
- bardzo duża liczba złącz
- solidna konstrukcja
- niezły system audio
- ciężki i praktycznie niemobilny
- duży pobór mocy (dwa zasilacze!)
- głośna praca wentylatorów
- mocno nagrzewające się elementy obudowy
Laptopa do testów dostarczył sklep hyperbook.pl
Komentarze
49I po co komu na sile to UHD w 17".... FullHD bylo by idealne!!!!
Ale to kiedyś. Dziś nie mógłbym patrzeć na 17 calowego mikrusa. Nie wyobrażam sobie jak można na takim małym ekranie grać czy pracować.
PS. Tylko niech mi nikt nie pisze, że jak jeździ pociągiem do domu na weekendy to taki zabiera ze sobą, bo nie uwierzę, że ktoś kto kupuje bezsensownego laptopa za 19k wozi się pociągiem a nie samochodem. A w samochodzie to już można wozić równie dobrze peceta nawet razem z monitorem i biurkiem.
Y50-70 (w najwypasieńszej wersji) = ideał stosunku waga/cena/wydajność
He he porównanie tak dobre, że jutro idę się do KODu zapisać!
ciekawi mnie jak by wyszedł test.... Dreammachines daje do 1080 pamięć gddr5x a Hyperbook daje zwykłe gddr5.
Ciekawe jaka jest różnica.....
http://www.3dmark.com/fs/9876166
http://www.3dmark.com/spy/315708
Nie wyobrażam sobie latać po świecie z budą Desktop i monitorem na plecach :)