Ekran
Lenovo Legion Y540 wyposażono w matrycę IPS o rozdzielczości Full HD i przekątnej 15,6 cala. Jest to matryca antyodblaskowa, czyli nie będziemy mieć tutaj problemów z refleksami i odbijającym się na jej powierzchni otoczeniem. Kąty widzenia są wystarczająco szerokie, aby w trakcie grania zapewnić dobrą jakość obrazu niezależnie od kąta nachylenia obrazu. Patrząc jednak na wyświetlacz całkiem z boku lub z góry, da się zauważyć obniżenie kontrastu i pogorszenie jakości kolorów.
Maksymalna zmierzona jasność wyniosła 297 cd/m2. Jest to standardowy wynik w laptopach gamingowych. Oznacza, że w większości sytuacji obraz będzie wyraźny i czytelny, chociaż w bardzo mocno oświetlonym pomieszczeniu (lub gdy biurko mamy ustawione blisko słonecznego okna), przydałoby się nieco więcej kandeli.
Matryca zastosowana w tym modelu cechuje się odświeżaniem z częstotliwością 60 Hz. Patrząc na możliwości karty graficznej, wydaje się to trafną decyzją, ale jeśli chcielibyśmy uzyskać większą płynność w grach sieciowych, to może okazać się nieco zbyt niską wartością. W większości przypadków nie będzie to jednak odczuwalne.
Kolejnym elementem testów matrycy jest pomiar odwzorowania barw. Test pokazał, iż matryca pokrywa 81 procent palety sRGB (przy objętości 93,4 procent), 59,1 procent palety Adobe RGB (przy objętości 64,4 procent), a także 66 procent palety DCI-P3. Są to wyniki nieco poniżej oczekiwań. Albo ujmę to inaczej. Wyświetlacz bez problemu sprawdzi się w grach. Jeśli jednak chcielibyśmy laptopa użyć do profesjonalnej edycji zdjęć, czy wideo, to lepiej będzie skorzystać z zewnętrznego monitora.
Diagnozę tę potwierdza to parametr Delta E informujący o ilości błędnie odwzorowanych kolorów. Wyniósł on 3,7, czyli powyżej granicy dostrzegania gołym okiem różnic pomiędzy barwami (jest nią poziom 3).
Lepiej wypada natomiast kontrast, którego zmierzona wartość wyniosła 1254:1, co jest naprawdę niezłym wynikiem.
Fabryczna temperatura kolorów wyniosła 6900K, co oznacza delikatną przewagę niebieskich (chłodnych odcieni). Nie jest to jednak duże odchylenie od optymalnej wartości, czyli 6500K. W graniu nie będzie w żaden sposób przeszkadzać.
Sprawdziłem jeszcze równomierność podświetlenia matrycy. Oto wyniki.
Kliknij obrazek aby powiększyć
Jak widać, mogłoby być odrobinę lepiej. W środkowej części ekranu, blisko krawędzi oraz dolnej partii matrycy różnice przekraczają 10 procent.
Dysk twardy
W testowanej konfiguracji laptop został wyposażony w dysk SSD firmy Western Digital o pojemności 512 GB umieszczony w slocie M.2. Istnieje również możliwość zainstalowania dodatkowego dysku w slocie SATA.
Wyniki pomiaru szybkości zapisu i odczytu danych dały pozytywne rezultaty. Laptop działa bardzo sprawnie i uruchamia się szybko. Także czasy ładowania w grach są krótsze, więc trudno oczekiwać czegoś więcej. Zwłaszcza po laptopie z tej półki cenowej.
Czas pracy
Lenovo Legion Y540 wyposażony jest w akumulator o pojemności 52 Wh. Testy przeprowadziłem za pomocą PC Mark10, w którym wbudowane są różne scenariusze obciążenia podzespołów laptopa. Oto wyniki:
- wideo (ciągłe wyświetlanie filmu w jakości Full HD) - 3 godziny 50 minut (tryb pracy Lepsza bateria, jasność 25 procent)
- biuro - 3 godziny 45 minut (tryb pracy Lepsza bateria, jasność 25 procent)
- gry - 1 godzina 20 minut (tryb Najwyższa wydajność, jasność 100 procent)
- idle - 5 godzin (tryb Oszczędzanie energii, jasność ekranu 25 procent)
Laptopy dla graczy nigdy nie królują w długości czasu pracy na jednym ładowaniu. Tutaj jest podobnie. Legion Y540 pozwoli na obejrzenie kilku odcinków serialu albo pracę przez blisko cztery godziny. Granie wyczerpie akumulator znacznie szybciej, gdyż po ok. 80 minutach. Jeśli więc zamierzamy skorzystać z laptopa poza stałym miejscem przebywania, to lepiej nie zapominać o zabraniu zasilacza.
Kultura pracy
Układ chłodzenia składa się z dwóch wentylatorów. Ich szum w trakcie pracy pod pełnym obciążeniem jest mocno słyszalny, ale jednocześnie nie przeszkadza tak mocno, jak niektóre laptopy do gier zdążyły mnie już przyzwyczaić. Dość powiedzieć, że na Lenovo Legion Y540 da się grać bez użycia słuchawek, a nie każdy model konkurencji może to o sobie powiedzieć.
Gorące powietrze jest odprowadzane przez otwory umieszczone w tylnej części obudowy. Szum jest w miarę jednostajny, co również wpływa pozytywnie na ocenę tego aspektu laptopa.
Przy przeglądaniu internetu, czy korzystaniu z prostych aplikacji biurowych laptop pracował praktycznie bezgłośnie.
Kultura pracy wentylatorów to jedno. Drugą kwestią jest to, jak laptop radzi sobie z odprowadzaniem ciepła. A radzi sobie całkiem nieźle. W trybie spoczynku temperatury utrzymują się w okolicach 30 stopni Celsjusza i mniejszej (w zależności od obszaru panelu roboczego).
W trakcie testowania gier laptop rozgrzał się nieco bardziej, ale wciąż maksymalne temperatury były niższe, niż się spodziewałem. W najcieplejszym miejscu osiągnęły 40 stopni Celsjusza, ale już obszar wokół klawiszy WASD oraz przestrzeń pod nadgarstkami była znacznie chłodniejsza.
Podsumowując ten aspekt laptopa - dobra robota inżynierów Lenovo.