LG Nexus 5 to prawdziwa gratka dla koneserów użytecznego minimalizmu. Smartfon zamknięty został w prostej, nierzucającej się w oczy obudowie przykrytej z jednej strony gładką taflą szkła Gorilla Glass 3, a z drugiej strony poliwęglanową pokrywą o matowym, przyjemnym w dotyku wykończeniu. Jakość wykonania oceniamy bardzo pozytywnie. Odporność obudowy na zarysowania jest znacznie wyższa niż w przypadku iPhone'a 5S.
Wewnątrz pracują bardzo wydajne komponenty obliczeniowe – procesor Qualcomm Snapdragon 800 z układem graficznym Adreno 330 oraz 2 GB pamięci RAM. Idealnie jednak nie jest. W podstawowym (najbardziej rozpowszechnionym) modelu o pojemności 16 GB mamy do dyspozycji ok. 12,5 GB realnej przestrzeni magazynowej i niestety zupełny brak slotu dla kart pamięci. Użytkownicy którzy chcą przenosić w smartfonie dużą ilość muzyki i gier będą musieli ograniczyć swoje potrzeby do minimum.
Brak zdejmowanej tylnej klapki sprawia też, że wymiana baterii nie jest prosta. Nexus 5 nie pracował wybitnie długo na jednym naładowaniu, więc w podróży konieczne będzie częste doładowywanie lub noszenie przy sobie tzw. Power Bank'u, czyli dużej przenośnej baterii potrafiącej doładować urządzenie ultramobilne przez port micro USB.
Aparat główny o rozdzielczości ok. 8 Mpx spisywał się bardzo dobrze. Nie bił co prawda rekordów pod względem jakości, ale też trudno było znaleźć w nim poważne wady. Zdjęcia wyglądały po prostu dobrze, szczególnie jeśli wykonywaliśmy je przy silnym oświetleniu. W praktyce najbardziej doceniliśmy efektywnie działającą stabilizację optyczną.
Funkcjonalność systemu operacyjnego ogranicza się do tego co oferuje Google w domyślnym (czystym) Androidzie 4.4.2. Interfejs i wszystkie podstawowe programy działały imponująco płynnie. W tej kwestii Nexus 5 robił większe wrażenie niż np. Galaxy S4 oraz kilku innych konkurentów androidowych. Jakość działania przypominała bardziej iOS'a, za co należą się Nexusowi duże brawa.
Imponujący okazał się też wyświetlacz IPS o przekątnej niespełna 5 cali i rozdzielczości 1080x1920 px. Pod względem szczegółowości obrazu bił na głowę nowego iPhone'a i śmiało konkurować mógł z najlepszymi urządzeniami firmy Samsung.
W naszym odczuciu największą zaletą opisywanego smartfona jest jednak relacja ceny do możliwości. Mamy tutaj przecież do czynienia z produktem klasy wyższej z bardzo wydajnym procesorem, świetnym ekranem i dobrą obudową kosztującym (w typowych sklepach) ok. 1700 zł, a w serwisach aukcyjnych jeszcze mniej. Zakup uważamy więc za bardzo opłacalny.
Opinia redakcji | |
plusy: • wysoka jakość wyświetlacza IPS LCD • jasne podświetlanie LED'owe • imponująca płynność działania systemu • czysty (domyślny) interfejs Androida 4.4 KitKat • bardzo wysoka wydajność procesora głównego i układu graficznego • tył obudowy odporny na zarysowania • ekran przykryty szkłem Gorilla Glass 3 • wzorowa ergonomia obudowy • bardzo dobra jakość zdjęć i filmów dziennych • dobra jakość zdjęć i nagrań dziennych • bezprzewodowe ładowanie baterii • szybkość otrzymywania aktualizacji systemowych • dobra relacja ceny do możliwości | |
minusy: • realny czas pracy na baterii jest rozczarowujący • brak słuchawek w zestawie • brak możliwości rozszerzenia pamięci masowej (12,5 GB to zdecydowanie za mało) • kilka ważnych funkcji nie działa w naszym kraju • przeciętna czułość modułu Wi-Fi | |
Szacowana cena w dniu publikacji testu: 1799 zł | |
Komentarze
52Mój smartfon ma 8 GB i gniazdo microSD. Dołożyłem kartę, też 8 GB, zainstalowałem 2 systemy stock i KitKat), kilkadziesiąt aplikacji, zdjęcia.... i wciąż mam parę GB wolnego miejsca.
Ja rozumiem - muzyka jest fajna, ale ze smartfonowych słuchawek i tak nie słychać różnicy między 96 kbps VBR a 320 kbps CBR (sprawdźcie co przysyła np. Spotify). Marudzenie, że 10 albumów we Flac na telefonie zajmuje 4,5 GB jest żałosne. Transkodowanie audio to trywialna sprawa i 12,5 GB nagle staje się bardzo pojemne :-)
Poza tym - data plan 2 GB kosztuje grosze, jest Spotify, Pandora, lastFM, radia internetowe... Naprawdę 10 GB muzy w telefonie jest potrzebne? Albo 10 GB filmów? Zresztą do filmów tablet się bardziej nadaje, a N5 + N7 Wifi można mieć w cenie iPhone 5S. I można jednocześnie oglądać film i odebrać telefon/przeczytać maila czy smsa. A na N5 można odpalić hotspot wifi i pełnia szczęścia :-)
Telefon fajny ale w tej cenie brałbym LG G2 ze względu na większą baterię i lepszy aparat.
Chwalicie ją, że jest odporna na zarysowania - czym i jak testowaliście?
czuje sie, nie smacznie po baaaardzo rozbierznym wyniku testow
prawie 7k roznicy
https://lh3.googleusercontent.com/-J4ebi_138SM/UwExIZGwgPI/AAAAAAAACLQ/QQ8xWB3aC88/s800/Screenshot_2014-02-16-20-51-40.png
https://lh6.googleusercontent.com/-0OB7BI_DOlQ/UwExJCyQ0sI/AAAAAAAACLY/K2oVwqr-dvI/s800/Screenshot_2014-02-16-20-51-47.png
W zeszlym tygodniu sie popsul - zacial sie przycik power w pozycji wlaczonej, bez powodu, nie mechanicznie, elektrycznie.
Po weekendzie dostalem nowy i worek do wyslania starego z powrotem, ale i tak mam troche niesmak ze tak sie popsul, szczegolnie ze Google nie robi pelengo restore - musze sie z powrotem zalogowac do kadej aplikacji, grac w gierki od nowa etc ;)
Jako użytkownik serwisu benchmark.pl który dużą dozę zaufania przywiązuje do Państwa recenzji, chciałbym zwrócić Pana uwagę na jeden problem który doświadczyłem używając telefon LG Nexus 5. Mówię o powtarzającym się problemie z mikrofonem, który występuje gdy rozmawiam w pozycji leżącej (zazwyczaj występuje gdy jestem na łóżku). Rozmówca słyszy mnie wtedy jak bym był bardzo daleko od telefonu (a właściwie nie słysz), pomimo że telefon mam przy twarzy i nie zasłaniam mikrofonu palcem (jak niektórzy sugerują). Mankament ten nie występuje w trybie głośnomówiącym. Według mnie jest to poważny problem gdyż telefon sporadycznie nie spełnia swojej podstawowej funkcji.
Uważam że powinien Pan uzupełnić tą recenzję o ten fakt. Według (https://productforums.google.com/forum/#!topic/nexus/kUrmrlzYJ_o%5B201-225-false%5D) użytkownicy wymieniali telefony Nexus 5 na inne egzemplarze które miały ten sam problem z mikrofonem.
Pozdrawiam