Dream Machines DM3 mini to mała myszka, która ma wszelkie atuty, by zarządzić na rynku myszek dla miłośników dynamicznych strzelanek.
- wygląd; - bardzo dobry, szybki i precyzyjny sensor optyczny; - mała waga; - symetryczna konstrukcja; - duża wygoda użytkowania; - atrakcyjna cena
Minusy- mało przycisków,; - trochę za cienki kabel.
Czym powinna charakteryzować się myszka dla graczy? Oto pytanie, które nigdy nie doczeka się jednoznacznej odpowiedzi. Po prostu, ile rodzajów gier i typów graczy, tyle oczekiwań. Jedni potrzebują mnóstwa przycisków, inni ciężarków, a jeszcze inni wybitnej ergonomii. DM3 mini od Dream Machines to zaś myszka na pierwszy rzut oka niepozorna, która winna zaskarbić sobie wielu zwolenników wśród graczy, dla których liczy się jakość, a nie wizualne wodotryski.
DM3 mini - ładna, schludna i zaradna myszka dla graczy
Myszka zapakowana jest w ładne, białe pudełko. Na jego froncie widzimy rysunek urządzenia, a na rewersie ważniejsze dane techniczne. Wszystko jest tu bardzo schludnie pomyślane. Po zajrzeniu do środka wrażenie estetyczności nieco się ulatnia, gdyż mysz zapakowana jest w cienki, przezroczysty, taki trochę supermarketowy plastik. Nie ma się jednak co zrażać - po wzięciu urządzenia w dłoń wszelkie obawy co do jakości znikają.
DM3 mini to bardzo ładna myszka. Jest jednolicie czarna, ma matowe, przyjemnie śliskie wykończenie zarówno na grzbiecie, jak i po bokach. Jedynym ozdobnikiem jest podświetlane logo Dream Machines oraz podświetlana rolka. Uwagę przykuwa również brak dodatkowych przycisków czy elementów ozdobnych.
Myszka jest symetryczna, co spodoba się graczom leworęcznym i bardzo dobrze leży w dłoni, dzięki uniwersalnemu i mało agresywnemu wyprofilowaniu. DM3 mini to minimalizm w najczystszej postaci, tak od strony wizualnej, jak i funkcjonalnej. Poza głównymi przyciskami i nieco zbyt luźną, lekko kręcącą się rolką z wyczuwalnym i wyraźnym klikiem, znajdziemy tylko przycisk do zmiany wartości DPI na grzbiecie myszy.
Jeśli chodzi o możliwości, to DM3 mini może pochwalić się optycznym sensorem Pixart PMW3360, przełącznikami OMRON i Huano oraz pracą w zakresie czułości od 400 do 12000 DPI i próbkowaniem na poziomie 500 i 1000 Hz.
Zawartość pudełka i wykonanie
Zawartość zestawu nie zachwyca. Ot komplet zapasowych ślizgaczy i obrazkowa (dosłownie: obrazkowa!) instrukcja obsługi. Coś jak instrukcje z Ikei, jak podłączyć, jak czyścić, jak nie czyścić, takie tam. Śmiesznie to wygląda na początku, ale z drugiej strony, po co wrzucać więcej papierologii do opakowania?
Warto zaznaczyć jeszcze, że sprzęt jest doskonale wykonany. Główne przyciski mają wyraźny i słyszalny klik, podobnie jak klawisz do zmiany czułości oraz rolka, która jak wspomniałem wcześniej, jest nieco zbyt luźna, choć wrażenie to towarzyszy użytkownikowi tylko przez kilka pierwszych chwil. Co do reszty, to gumowany przewód jest ciut za cienki i potrafi się splątać, ale dobrze, że zakończony jest małym ciężarkiem, a wtyk USB jest pozłacany.
Specyfikacja techniczna DM3 mini:
- Typ myszki: optyczna
- Sensor: Pixart PMW3360
- Rozdzielczość pracy: od 400 do 12000 DPI
- Liczba programowalnych przycisków: 4
- Szybkość raportowania: 500/1000 Hz
- Ciężarki: nie
- Komunikacja: przewodowa, USB
- Podświetlenie: tak
- Wymiary: 118 x 64 x 37 mm
- Waga: 77 gramów