Odtwarzacz uruchamia się błyskawicznie. Główne menu graficzne zawiera listę dostępnych funkcji, a każda z nich opatrzona została stosowną grafiką i opisem. O pomyłkę naprawdę trudno. Użytkownik ma do wyboru kilka trybów. Są to: odtwarzanie muzyki, wideo, radio FM, dyktafon, odtwarzanie zarejestrowanych notatek, przeglądarka zdjęć, Ebook, opcje systemowe oraz gra.
Zaletą interfejsu jest jego prostota i wygoda obsługi. Poszczególne elementy są dobrze rozlokowane, nieprzesadnie rozbudowane, dzięki czemu przemieszczanie się między nimi nie stwarza większych problemów. Niestety dopatrzyliśmy się jednego, dość istotnego niedociągnięcia. Choć producent zadbał o polskie tłumaczenie interfejsu, to przyznać trzeba, że zrobił to dość nieprecyzyjnie. Zdarza się, że niektóre opisy są w języku polskim, a niektóre angielskim.
Jednak zasadniczym mankamentem menu jest jego stosunkowo powolne działanie. Dla osób bardzo niecierpliwych oczekiwanie na przełączenie się kolejnych ekranów może być zabójcze. Na czym to polega? Dla przykładu można porównać prędkość działania menu w low-endowych i topowych telefonach najpopularniejszego producenta komórek.
Dużą zaletą Pentagrama jest możliwość bezpośredniego wrzucania MP3. Podłączamy playera do portu USB, przeciągamy folder z plikami i już po chwili możemy odtwarzać pliki. Dla przykładu Apple i Sony wymagają korzystania z specjalnego oprogramowania konwertującego muzykę do odpowiedniego formatu.
Zestaw tradycyjnych funkcji związanych z odtwarzaniem - przewijanie, powtarzanie, losowy wybór utworu - działa bez zarzutu. Interfejs graficzny, mimo iż trochę ubogi jest dość przejrzysty. W trakcie odtwarzania widoczny jest czas bieżący, długość utworu, poziom kodowania pliku (bitrate), wybrany tryb korekty dźwięku, tryb powtarzania (lub jego brak). Dostępne są również informacje o poziomie baterii oraz numer aktualnie odczytywanego utworu.
Wgrywanie plików multimedialnych jak już wspomnieliśmy to bułka z masłem. Transfer pomiędzy komputerem, a playerem wynosi mniej więcej 1.1MB/s - to dobry wynik. Dla przykładu testowany przez nas Apple iPod Shuffle jest szybszy o 25%, a Creative Stone o około 20% wolniejszy.
Istotną kwestią w przypadku Vanquish jest dołączony zestaw słuchawkowy. Bazuje on na mniej popularnym złączu mikro-jack, dlatego też ich zmiana wiąże się z nieuchronnym zakupem stosownej przejściówki.
Dołączone w komplecie słuchawki grają przyzwoicie, jakość brzmienia nie odstaje tu od średniej oferowanej przez konkurencję.
Wśród opcji R Slim do dyspozycji mamy podgląd plików wideo. Brzmi bardzo interesująco, ale należy podejść do tej opcji z dystansem. Wbudowany ekran LCD dysponuje dość niską rozdzielczością, a na dodatek oprogramowanie nie pozwala na oglądanie filmików na pełnym ekranie. Uznajmy to za sprawnie działający gadżet.
Podobnie ma się sprawa z plikami graficznymi typu JPEG, GIF, BMP. Mały ekran zdecydowanie lepiej nadaje się do przeglądania niskiej rozdzielczości obrazków, prostych grafik, zdjęć z telefonu komórkowego - im mniej szczegółów tym lepiej.
Na pokładzie Vanquisha dostępne jest również radio FM. Ma wyszukiwanie stacji i ich zapamiętywanie, funkcję nagrywania z wykorzystaniem aktualnie odbieranej stacji radiowej. Radio działa poprawnie, choć miewa większe problemy w chwili, gdy słabnie sygnał - odczuć to można zwłaszcza na przedmieściach, podczas szybkiego przemieszczania się samochodem czy autobusem.
Pozornie skromny Pentagram kryje w sobie jeszcze trzy opcje. Jest nią między innymi pozycja oznaczona jako "Ebook". Spełnia ona proste zadanie czytnika plików tekstowych (TXT oraz LRC). Co ważne dekoduje poprawnie polskie znaki. Pliki wgrywamy bezpośrednio do głównego folderu urządzenia.
Na koniec pozostał nam dyktafon oraz pozycja "Game". Ten pierwszy korzysta z wbudowanego, miniaturowego mikrofonu. Do dyspozycji mamy dwa tryby nagrywania: niski i wysoki. Różnice oczywiście wiążą się z jakością dźwięku i ilością zajmowanej pamięci. Funkcja działa bez zarzutu, jakość dźwięku nie budzi zastrzeżeń, choć nie należy się łudzić, że przy pomocy tego mikrofonu zarejestrujemy sygnał ze środka sali wykładowej czy konferencyjnej.
Dodatkową rozrywkę, również w trakcie słuchania muzyki, zapewni nam gra. Proste Sudoku opatrzone dość niewyszukaną grafiką. Dla fanów.
Oprogramowanie
Prostota obsługi to z pewnością duża zaleta Pentagrama. Do transferu plików multimedialnych wystarczy nam jedynie Eksplorator Windows. Urządzenie widoczne jest w systemie jako "dysk wymienny" z obsługą plików w formacie FAT. Brak wymogu stosowania dodatkowych aplikacji wbrew pozorom upraszcza obsługę.
W zestawie znajdziemy jednak 3-calową płytę CD, na której umieszczono sterowniki do starszych wersji Windows - m.in. 98SE. Ponadto producent załączył instrukcję obsługi w postaci elektronicznej oraz prosty program do konwertowania plików wideo do formatu odczytywanego przez Vanquish R Slim. Działa bez zarzutu.
Podsumowanie
Niedrogi i funkcjonalny, taki jest odtwarzacz Pentagram Vanquish R Slim. Z pewnością sprawdzi się jako miejski odtwarzacz, w którym pomieścimy dostateczną ilość muzyki na cały dzień. Sprawna i prosta obsługa, wiele dodatkowych opcji, czynią to urządzenie atrakcyjnym na tle konkurentów. Z pewnością przypadnie on osobom, które poszukują niedrogiego rozwiązania, nie chcą wyrzucać zbyt dużej części budżetu na multimedialny gadżet. Mimo drobnych wad, takich jak powolnie działające menu, urządzenie można z pewnością uznać za ciekawy sprzęt za nieduże pieniądze.
OCENA | |
estetyka wykonania / trwałość | dobrze |
ergonomia (wygoda używania) | nieźle |
jakość odtwarzanej muzyki | dobrze |
największe zalety | - cena |
największe wady | - powolnie działający interfejs - nietypowe wyjście słuchawkowe micro - koszmarne otwieranie gumowej klapki USB |
Ogólnie (cena/możliwości) | dobrze |
Komentarze
0Nie dodano jeszcze komentarzy. Bądź pierwszy!