Umarł król, niech żyje król! Tak chciałoby się zakrzyknąć i w gamingowym świecie, bo najgorętsze gry I połowy 2018 roku zapowiadają kontynuację wyśmienitej passy z ostatnich miesięcy.
Na rok 2017 nikt chyba nie mógł narzekać. W każdym razie w świecie gier. Call of Duty: WWII w ciekawym stylu powróciło do korzeni serii, Resident Evil VII cofnął się w czasie z równie świetnym efektem, Śródziemie: Cień Wojny raz jeszcze zabrał nas na przejażdżkę po Mordorze, a Blazkowicz, jak to Blazkowicz, dziesiątkował nazistów, tym razem w Wolfenstein II: The New Colossus.
Tę „wymieniankę” można by ciągnąć w nieskończoność, bo przecież premierę zaliczył też Xbox One X i Nintendo Switch w obstawie The Legend of Zelda: Breath of the Wild i Super Mario Odyssey. A co z FIFA 18, z Horizon Zero Dawn, z Nioh i Assassin’s Creed Origins…? Wszystkim władcom roku 2017 trzeba by oddać hołd, tyle tylko, że nie czas i nie miejsce na to, bo po co oglądać się za siebie, kiedy można patrzeć wprzód.
Najgorętsze gry I połowy 2018 roku biorą rozbieg
Tam rozciąga się przed nami widok na owładnięty przez religijnych fanatyków stan Montana, piekło rodem z Boskiej Komedii Dantego, śnieżne pustkowia mitologicznej Skandynawii i toczone zarazą uliczki Londynu. Innymi słowy, w pierwszej połowie 2018 roku atrakcji nie zabraknie.
Zresztą jesień i zima 2018 roku przyniosą ze sobą pewnie też sporo nietuzinkowych premier, ale na ich zapowiedzi zapraszamy dopiero po czerwcowym E3, bo to tam właśnie odnajdzie pointę nasza premierowa opowieść.
Nie ma jednak sensu zbyt długo rozwodzić się nad rzeczami natury ogólnej, toteż przejdźmy lepiej do soczystych konkretów, czyli listy najgorętszych, naszym zdaniem, gier I połowy 2018 roku.
Shadow of the Colossus
Producent: Bluepoint Games
Platformy: PlayStation 4
Data premiery: 7 lutego 2018
Shadow of the Colossus to tytuł z 2005 roku, który jeszcze na platformie PlayStation 2 przyniósł sławę twórcom kultowego Ico i nieco mniej kultowego, ale z pewnością wyczekiwanego w podnieceniu The Last Guardian. Teraz „kolosy” powracają na konsole najnowszej generacji, żeby raz jeszcze w nowoczesnej formie ukazać nam fenomenalne potyczki z gigantycznymi bestiami, które stały się znakiem rozpoznawczym tej produkcji.
Twórcy z Bluepoint Games, którzy wsławili się niejednym remasterem, obiecują zapierające dech w piersiach widoki i płynną, dynamiczną rozgrywkę. Obietnice obietnicami, ale starczy spojrzeć na nagrania z nowego Shadow of the Colossus, żeby przyznać, że grafika faktycznie wygląda zjawiskowo. No, w końcu tym razem to nie kolejny odgrzewany kotlet, ale odbudowa od podstaw.
Kingdom Come: Deliverance
Producent: Warhorse Studios
Platformy: PlayStation 4/Xbox One/PC
Data premiery: 13 lutego 2018
RPG niejedno ma oblicze. Przeważnie mamy tu do czynienia z gatunkiem fantasy… Ale nie tym razem. Kingdom Come: Deliverance przenosi nas w historyczne realia średniowiecznej Europy początków XV wieku. Jednak trzeba dodać, że to wciąż (a może przede wszystkim) rasowy erpeg, który garściami czerpie z takich tytułów jak Wiedźmin 3: Dziki Gon czy też Skyrim.
Podróżując więc przez malowniczy otwarty świat pełen kniei, osad i twierdz, natkniemy się na mnóstwo zadań pobocznych oraz chętnych do gawędzenia z nami bohaterów. Warto też wspomnieć o systemie walki, którego wymagająca mechanika przetestuje szermiercze zdolności nawet największych weteranów gatunku.
No, chyba, że zdecydujemy się rozwiązywać konflikty w sposób bezkrwawy, bo jak przystało na RPG, każdy w Kingdom Come: Deliverance obierze własną ścieżkę.
Fe
Producent: Zoink Games
Platformy: PlayStation 4/Xbox One/PC/Nintendo Switch
Data premiery: 16 lutego 2018
Choć tytuł Fe w języku polskim nie brzmi szczególnie zachęcająco, nazwana w ten sposób produkcja Zoink Games wygląda co najmniej ciekawie. Zresztą, nie ma sensu zbyt długo rozwodzić się nad kwestiami językowymi, bo nie na słowie mówionym opiera się ta niecodzienna platformówka.
Historia w Fe ma być opowiadana jedynie za pomocą obrazów i dźwięków. Te ostatnie są zaś szczególnie ważne, bo postać, którą kierujemy, uczy się nowych melodii, żeby za ich pomocą pokonywać przeszkody, jakich nie brakuje w malowniczym świecie gry.
A skoro już o warstwie wizualnej mowa, jest ona prawdziwą ucztą dla oczu. Innymi słowy, to swoista hybryda Ori and the Blind Forest i mrocznego Necropolis. Miejmy więc nadzieję, że ten nietuzinkowy tytuł wpisze się w ten nurt platformówek, które zaskakują niebanalnym podejściem do tematu i na długo pozostają w pamięci gracza.
Assassin’s Creed Rogue Remastered
Producent: Ubisoft
Platformy: PlayStation 4/Xbox One
Data premiery: 20 marca 2018
Jeszcze nie opadł kurz po ciepło przyjętym Assassin’s Creed Origins, a Ubisoft już zaprasza nas do kolejnej przygody. Lepiej powiedzieć „kolejnej’, a nie „nowej”, bo tym razem chodzi tylko o remaster. Tylko... a może aż?
Assassin’s Creed Rogue żywo odwołuje się do tego okresu, kiedy jeszcze flagowiec Ubisoftu pływał pod czarną banderą. Przedstawione tu wydarzenia lokują się między tymi z trzeciej i czwartej odsłony serii, a los przerzuca nas tym razem na drugą stronę barykady – między zastępy Templariuszy.
Wielu żałuje, że Assassin’s Creed Rogue, zepchnięta na margines głównego nurtu asasyńskiej opowieści, zdążyła już pokryć się kurzem, toteż najgorętsze gry I połowy 2018 roku musiały przyjąć remaster tej produkcji w swoje szeregi.
Sea of Thieves
Producent: Rare
Platforma: Xbox One/PC
Data premiery: 20 marca 2018
Korsarze wirtualnych mórz już od dłuższego czasu ostrzą sobie zęby i kordelasy na Sea of Thieves. Trudno się dziwić, w końcu to Assassin’s Creed: Black Flag zmieszane z filmowymi Piratami z Karaibów, doprawione grafiką rodem z Fortnite i iście slapstikowym humorem.
Co więcej, tym razem przyjdzie nam wypłynąć na naprawdę szerokie wody, bo otwarty świat Sea of Thieves to sieciowa piaskownica, w której najpierw skompletujemy załogę spośród swoich znajomych, a potem ruszymy na poszukiwanie skarbów i morskich bitew z wrogimi piratami.
Oby tylko udało się tej produkcji wreszcie wyjść z bezpiecznego doku zamkniętej bety, bo do tej pory rozpalające żeglarską wyobraźnię zapowiedzi, zamiast prowadzić nas do skarbu, wiodły jedynie do... kolejnych zapowiedzi.
Yakuza 6: The Song of Life
Producent: SEGA
Platformy: PlayStation 4
Data premiery: 20 marca 2018
„Azjatyckie GTA”, a można się pokusić o taki przydomek dla tego tytułu, doczekało się już szóstej odsłony. Po raz kolejny przyjdzie nam wcielić się w Kazumę Kiryu, który wciąż boryka się z niedokończonymi porachunkami ze słynną japońską mafią.
Otwarty świat rozświetlonego neonami Tokio zaprasza nas do rozgrywki pełnej wymagających zadań, a w mrocznych zaułkach miasta odnajdziemy niejeden pretekst do tętniących adrenaliną bijatyk.
„Szóstka” gangsterskiej serii z Dalekiego Wschodu to gratka nie tylko dla wielbicieli produkcji z kraju kwitnącej wiśni, ale też dla każdego, kto lubi wirtualne podróże w targany konfliktami półświatek szemranych układów i bezprawia, w którym królują noże i spluwy.