ARC 100 to najtańsze dyski SSD w ofercie firmy OCZ. W nasze ręce trafił model o pojemności 240 GB.
kompatybilny z cieńszymi laptopami i Ultrabookami (6,7 mm grubości), niezła wydajność w testach zapisu mniejszych próbek, niska cena…
Minusy…choć mogłaby być jeszcze niższa, słaba wydajność w testach odczytu większych próbek
OCZ zadebiutował na rynku jako producent pamięci RAM, lecz później był kojarzony praktycznie tylko z dyskami SSD. Nie wszyscy jednak mają dobre wspomnienia z poprzednimi generacjami nośników tego producenta – zwłaszcza z budżetowymi seriami Agility, które szczerze mówiąc nie należały do najlepszych konstrukcji (głównie można było im zarzucić słabe osiągi i wysoką awaryjność). Wygląda jednak na to, że zarząd uderzył się w pierś, zweryfikował strategię rynkową i powoli wychodzi na prostą. Jedno jest pewne, nowy OCZ to już nie ta sama firma co kilka lat wcześniej – również pod względem formalnym, bo na początku roku został przejęty przez koncern Toshiba i zmienił nazwę z OCZ Technology na OCZ Storage Solutions.
ARC 100 to najsłabsza i najtańsza seria konsumenckich SSD w ofercie OCZ
Zmiana strategii objęła również najniższą półkę wydajnościową. Nienajlepsza seria Agility poszła w niepamięć, a zamiast niej pojawiła się całkowicie nowa ARC 100. Modele te zostały zaprojektowane z myślą o tańszych laptopach i komputerach stacjonarnych, a więc głównie mają wyróżniać się niską ceną (po przeliczeniu, koszt 1 GB to tylko 50 centów). Co istotne, niska cena nie ma oznaczać kiepskiej wydajności. Tak się składa, że akurat otrzymaliśmy taki dysk do testów. Jesteście ciekaw jak się sprawdza?
| Model | OCZ ARC 100 240 GB |
| Interfejs | SATA 6 Gb/s |
| Format | 2,5 cala (6,7 mm) |
| Pojemność | 240 GB |
| Deklarowany odczyt maks. | 480 MB/s |
| Deklarowany zapis maks. | 430 MB/s |
| Deklarowany IOPS – odczyt | 80 000 |
| Deklarowany IOPS – zapis | 75 000 |
| Deklarowany pobór prądu | 0,6 W (spoczynek), 3,45 W (praca) |
| Wytrzymałość | 2,0 miliony godzin |
| Kontroler | OCZ Barefoot 3 M10 |
| Kości pamięci | Toshiba A19 nm MLC NAND |
| Pamięć podręczna | Micron 512 MB DDR3L-1600 |
| Wymiary | 100,2 x 69,75 x 6,7 mm |
| Waga | b.d. |
| Zastosowane technologie | AES 256, S.M.A.R.T. |
| Gwarancja | 3 lata |
| Cena | 440 złotych |
Dysk został zamknięty w 2,5-calowej obudowie o grubości 6,7 mm. Oznacza to zatem, że sprawdzi się nie tylko w desktopach, ale też w laptopach – nawet tych cieńszych. Producent oszacował pobór mocy na 0,6 W w spoczynku i 3,45 W podczas pracy.
Seria ARC 100 bazuje na autorskim kontrolerze Barefoot 3 M10 i 19-nanometrowych układach pamięci Toshiba MLC NAND o pojemności 8 GB. Co istotne, są to nowsze kości A19 nm, które na tle starszych (zwykłych 19 nm MLC NAND) wyróżniają się mniejszymi rozmiarami, przez co oferują większe upakowanie komórek pamięci na danej powierzchni. Ponadto na pokładzie znalazło się 512 MB (2x 256 MB) pamięci podręcznej DDR3L-1600 – w tym przypadku już produkcji firmy Micron.
| Kość | Toshiba 19 nm MLC NAND (64 Gb) | Toshiba A19 nm MLC NAND (64 Gb) |
| Rozmiary komórki | 19 x 26 nm | 19 x 19,5 nm |
| Powierzchnia układu | 113 mm2 | 94 mm2 |
| Gb na mm2 | 0,566 | 0,681 |
Wykorzystane pamięci są na tyle wytrzymałe, że pozwalają na codzienne zapisywanie 20 GB danych przez 3 lata (tyle też trwa udzielana przez producenta gwarancja) – po przeliczeniu daje to współczynnik TBW (Total Bytes Written) na poziomie około 22 TB. Wprawdzie nie jest on tak okazały, jak w przypadku nośników z wyższej półki (przykładowo topowe modele Vector 150 mogą codziennie zapisywać 50 GB danych przez 5 lat), ale też nie ma powodów do niepokoju, bowiem jest to typowe obciążenie dla zastosowań konsumenckich.
Producent deklaruje, że model o pojemności 240 GB rozwija transfery do 480 MB/s przy sekwencyjnym odczycie oraz 430 MB/s przy sekwencyjnym zapisie danych. Z kolei liczba operacji wejścia/wyjścia na sekundę dochodzi do 75 000 przy losowym odczycie i 80 000 przy losowym zapisie próbki 4 KB. Są to jednak tzw. suche liczby, ale w realnych zastosowaniach, gdzie występuje długotrwałe obciążenie mieszane, seria ARC 100 podobno radzi sobie lepiej od odpowiedników konkurencji. Trzeba przyznać, że zapewnienia są całkiem obiecujące. Czy tak będzie w rzeczywistości? Sprawdźmy to!
