Skoro już jesteśmy przy okablowaniu, to zmierzyliśmy długości poszczególnych kabli, aby każdy Czytelnik mógł stwierdzić, czy będą dla niego wystarczające. Wydaje nam się, że jak na zestaw biurkowy są to długości dobrane odpowiednio.
Prawa satelita--->Subwoofer | |
Prawa satelita--->Komputer | |
Lewa satelita--->Subwoofer | |
Wtyczka sieciowa--->Zasilacz--->Subwoofer | 150 cm + 100 cm |
Podstawki satelitek można zdemontować, po czym powiesić satelitki na ścianie, jeśli ktoś nie chce, aby zajmowały miejsce na biurku. Satelitka razem z podstawką ma wysokość 19 cm.
Największym elementem zestawu i zarazem jego sercem jest subwoofer. Nie ma on imponujących rozmiarów - to prostopadłościan 17 x 17 x 26 cm. Ma z boku siatkową osłonkę głośnika oraz otwór rezonansowy, a z tyłu gniazdka podłączeniowe oraz potencjometr regulacji siły basu.
Z racji swoich niewielkich rozmiarów zmieści się pod każdym biurkiem, mogą być tylko problemy z wygodnym dostępem do potencjometru.
Ogólnie możemy ocenić jakość wykonania całego zestawu bardzo wysoko. Wszystkie elementy są starannie wykończone, spasowane bez żadnych szczelin. Gumowe nóżki zapewniają stabilność satelitkom, kable mają dostateczną długość... Projekt i wykonanie na piątkę.
Wrażenia z odsłuchu
Do testów wykorzystaliśmy dwa źródła dźwięku: kartę SB Audigy komputera stacjonarnego oraz zintegrowaną dźwiękówkę laptopa HP nx7400 (Intel 82801GB ICH7 - High Definition Audio Controller). Odtwarzane były filmy DVD, muzyka mp3 oraz muzyka z oryginalnych płyt audio, uruchomiliśmy też kilka gier komputerowych.
Zestaw T3100 podłączony do notebooka nie gra zbyt głośno, nawet mieszkając w bloku nie przyprawimy sąsiada o nerwicę. T3100 z laptopem nadają się do niewielkiego pokoiku, gdzie spełnią należycie swoje zadanie. Sytuacja zmienia się całkowicie, kiedy źródłem sygnału jest dobra karta muzyczna - wówczas niewielkie głośniczki pokazują, na co ich stać. Hałasują mocno w całym spektrum dźwiękowym, trudno wtedy wytrzymać w pobliżu, siedząc przy biurku. Po przekroczeniu mniej więcej połowy zakresu głośności rosną zniekształcenia dźwięku, pod koniec skali jest już bardzo niewyraźnie.
Jakość dźwięku można ocenić jako dobrą, ale dla taniego zestawu 2.1. Subwoofer daje mocne basy, które jednak zlewają się czasem w jeden niski pomruk - bas nie nadąża za tonami wyższymi i nie brzmi to ciekawie, ale regulując jego poziom można niekiedy dojść do w miarę satysfakcjonującego kompromisu.
Wszystko co powyżej basu lekko trąci plastikiem, ale tak musi być, skoro niewielkie satelitki wykonane są właśnie z tego tworzywa. Zbyt mało jest tonów wysokich, różnica w porównaniu z wieżą stereo lub droższym zestawem komputerowym jest wyraźnie słyszalna, ale z drugiej strony słyszeliśmy już kilka droższych zestawów, które brzmiały gorzej od T3100.
Wady zestawu uwypuklają się szczególnie podczas słuchania dobrej jakościowo muzyki. Z kolei w czasie oglądania filmów divx czy też w grach komputerowych jest całkiem znośnie, dźwięk może się podobać nawet wymagającym użytkownikom.
Zestaw Inspire T3100 kosztuje w naszym sklepie 150 złotych. Za taką kwotę otrzymujemy niewielki, zgrabny zestawik, zdolny do poprawnego nagłośnienia niewielkiego pokoju, dobrze współpracujący z notebookami, sprawdzający się w grach i filmach. Na pewno sporą zaletą jest też ciekawy wygląd oraz wysoka jakość wykonania. W tym kontekście cena zestawu wydaje się być umiarkowana.
Komentarze
0Nie dodano jeszcze komentarzy. Bądź pierwszy!