Kapitalną rzeczą jest to, że tylne satelitki są bezprzewodowe! Mają jedynie kable zasilające, które wtykamy bezpośrednio do gniazdek 220V, a z panelem Control Center komunikują się bezprzewodowo. Odpada upierdliwe przeciąganie kabli (zawsze zbyt krótkich) przez cały pokój oraz maskowanie ich, aby nie psuły estetyki wnętrza. Z kablami zasilającymi jest dużo mniejszy kłopot, bo gniazdek w ścianach na ogół nie brakuje.
Satelitki są ekranowane magnetycznie, aby nie wpływały ujemnie na inne podzespoły pracujące w ich sąsiedztwie.
O ile subwoofer jest sercem zestawu, to na miano mózgu zasługuje panel o długiej nazwie Digital SoundTouch Control Center.
Z wyglądu nie wyróżnia się niczym szczególnym, aczkolwiek nie oszpeci na pewno biurka dbającego o estetykę komputerowca. Z przodu widać przede wszystkim cyfrowy wyświetlacz LCD i duże pokrętło regulacji siły głosu. Jest też grupka przycisków: wybór źródła dźwięku, wybór efektu dźwiękowego, przycisk dostosowania parametrów dźwięku, wyciszenie, przełącznik trybu pracy pokrętła siły głosu oraz podświetlany wyłącznik zasilania.
Z tyłu mieści się antenka przesyłająca dźwięk do tylnych satelitek, lampki kontrolne satelitek, wyjścia cyfrowe oraz potrójne wyjście bezpośrednie.
Rodzaje dźwięku i efektów według strumieni wejściowych.
DTS | Dolby Digital | Dolby ProLogic II MOVIE | Dolby ProLogic II MUSIC | 6-kanałowe bezpośrednie | Stereo | |
Optyczne 1-2/koncentryczne (strumień DTS 5.1) | ||||||
Optyczne 1-2/koncentryczne (kanał Dolby Digital 5.1) | ||||||
Optyczne 1-2/koncentryczne (kanał Dolby Digital 2 Stereo) | ||||||
Optyczne 1-2/koncentryczne (stereo PCM) | ||||||
Bezpośrednie | ||||||
Stereo 1-3 |
Zestaw tej klasy nie może się obejść bez pilota, oczywiście bezprzewodowego.
I znowu - stylistycznie bez szaleństw, ergonomicznie bez zarzutu, idealnie jakościowo. Pilot to po prostu solidny, dobrze leżący w ręku przyrząd, za pomocą którego mamy wygodny dostęp do potrzebnych regulacji i ustawień.
Spodobało nam się podejście firmy Logitech - postawiono na uniwersalność, nowoczesność, stawiając na pierwszym miejscu wygodę użytkowania. Nie ma się do czego przyczepić, czapki z głów.
Zestaw podlega dwuletniej gwarancji producenta.
Wrażenia z użytkowania i odsłuchu
Z-5450 podłączyliśmy do popularnej karty dźwiękowej Sound Blaster Audigy, charakteryzującej się dobrą jakością dźwięku. Do testów użyliśmy muzyki rockowej w formacie mp3 o przeciętnej jakości, muzyki symfonicznej z płyty audio, filmów DVD oraz oczywiście gier komputerowych. Warto tutaj wspomnieć, że zestaw doskonale współpracuje z konsolami - PS2 i Xboxem oraz z odtwarzaczami mp3.
Brzmienie zestawu jest niesamowite. Cudowne, miękkie i głębokie basy wgniatają w fotel, jakość niskich tonów sprawia, że wszystkie inne zestawy (no, może poza GigaWorksami Creative'a) wydają się plastikowymi podróbkami. Wraz ze wzrostem głośności bas nic nie traci, cały czas zachowuje dotychczasową jakość, aż do końca skali w potencjometrze. Żadnych przesterowań, wibracji, nic. Po prostu potężny, czysty bas. Poezja.
Satelitki otaczają, zamykają w kręgu wypełnionym poprawnymi sopranami i wyraźnymi tonami średnimi. Słychać wyraźnie wszystkie instrumenty, całe spektrum dźwiękowe w muzyce poważnej i jazzowej, czyli tam, gdzie popularne zestawy komputerowe nie zdają zazwyczaj egzaminu.
Filmy DVD brzmią niemal jak w kinie. Dźwięk przestrzenny oddany jest wiernie, położenie poszczególnych źródeł można pewnie określać mając zamknięte oczy. Potęga basu i czystość sopranów przynoszą nowe doznania w czasie seansu filmowego, przyjemność z oglądania nawet dobrze znanego tytułu wzrasta w znacznym stopniu.
Gry komputerowe to kolejna dziedzina, gdzie głośniki Z-5450 kładą rywali na łopatki. Dźwięk staje się elementem budującym klimat w sposób perfekcyjny. Wybuchy i wystrzały w grach akcji stają się niemalże rzeczywiste, dźwięk przestrzenny atakuje słuchacza ze wszystkich stron.
Dobry, ale nie rewelacyjny Quake IV pokazuje zupełnie nowe oblicze. Można przypuszczać, że z innymi grami jest podobnie.
Zestaw ma jedną wadę - jest nią oczywiście cena. Jeśli jednak ktoś waha się, czy warto wydać tyle pieniędzy na zestaw głośnikowy, odpowiadamy: WARTO! Jakość wykonania, wygoda użytkowania, uniwersalność oraz najlepszy z możliwych dźwięk, to cechy składające się na niewątpliwie najlepszy dziś zestaw głośników komputerowych. Będzie nam naprawdę żal się z nim rozstać, czeka nas bolesny powrót do rzeczywistości dźwiękowej, wysłużonego zestawu 5.1. Ale przygoda z głośnikami Z-5450 uzmysłowiła nam, jak brzmi obecnie najwyższa półka, jeśli chodzi o komputerowy zestaw głośnikowy.
Ważna aktualizacja 10.01.2006
Otrzymaliśmy od naszego czytelnika, Kamila Orzoła, sygnał o złym wpływie zestawu Z-5450 na bezprzewodowe routery oraz inne urządzenia bezprzewodowe. Konflikt jest tak duży, że przepustowość łącza routera spada aż o 90%!! Nie pomaga przeniesienie jednego z urządzeń do sąsiedniego pokoju, konieczne jest znacznie większe oddalenie od siebie.
Problem ten dotyczy co prawda bardzo niewielkiej liczby potencjalnych klientów, ale czujemy się w obowiązku o tym poinformować. Kamilowi serdecznie za informację dziękujemy.
Komentarze
0Nie dodano jeszcze komentarzy. Bądź pierwszy!