Koreańczycy nie biorą jeńców. Zewnętrzny dysk Samsung SSD X5 pod względem wydajności pozostawia konkurencję daleko w tyle - i mieści się w kieszeni. To pierwszy przenośny dysk półprzewodnikowy NVMe tego producenta.
- interfejs Thunderbolt 3 (USB typu C),; - odczyt do 2800 MB/s i zapis do 2300 MB/s,; - nietuzinkowy wygląd,; - szyfrowanie 256-bit AES,; - trzy lata gwarancji.
Minusy- działa tylko na urządzeniach z Thunderbolt 3,; - należy przygotować się na spory wydatek.
Ostatnio w segmencie zewnętrznych dysków nie działo się specjalnie dużo. Owszem, na rynku mamy coraz więcej przenośnych nośników SSD i to o całkiem przyzwoitych pojemnościach, coraz częściej możemy też korzystać z USB typu C.
Większość przenośnych konstrukcji korzysta wciąż interfejsu USB 3.0/3.1 Gen1 (5 Gb/s) i nośników SSD opartych na interfejs SATA III (6 Gb/s). Chętnych do stworzenia przenośnych nośników M.2 NVMe opartych na USB 3.1 Gen 2 (10 Gb/s) jest jakoś niewielu i niespecjalnie się wychylają. Na pewno w końcu nastąpi ich wysyp, ale jak widać ta chwila jeszcze nie nadeszła.
Samsung najwyraźniej nieco zirytowany lekkim zastojem w tym segmencie walnął z grubej rury. Ale serio. Z GRUBEJ. Powitajcie przenośne dyski Samsung SSD X5 - oparte na interfejsie Thunderbolt 3 (40 Gb/s) i transferach sięgających niemal 3 GB/s. Przepraszam, czy ktoś może pozbierać konkurencję?
Samsung X5 - dlaczego warto zwrócić na nie uwagę?
- maksymalny odczyt 2800 MB/s i maksymalny zapis 2300 MB/s (w wersji 2 i 1 TB)
- interfejs Thunderbolt 3 (USB typu C)
- niewielkie rozmiary
- 256-bitowe szyfrowanie AES
- 3 lata gwarancji
Przypomnijmy, że jeszcze do niedawna w ofercie Samsunga królowały przenośne dyski T5, które oferowały pojemność od 250 GB do 2 TB i mogą pochwalić się zgodnością z USB 3.1 Gen 2 (10 Gb/s). Cóż jednak z tego, skoro maksymalne możliwości nośnika określono na 540 MB/s, co w zasadzie daje nam przepustowość bliską maksymalnych możliwości SATA III (6 Gb/s). Do wykorzystanie przepustowości 10 Gb/s jeszcze daleka droga. Może nowa generacja "T" sięgnie tej granicy.
Tymczasem wraz z topową serią X5 Samsung nie tylko sięga granicy, ale przekracza ją czterokrotnie. Zamiast USB 3.1 Gen2 (10 Gb/s) mamy tu do czynienia z Thunderbolt 3 (40 Gb/s). Oczywiście zamiast SSD SATA wykorzystano tu już PCIe (NVMe). Więcej szczegółów dowiecie się z poniższej tabelki.
Samsung X5 - specyfikacja
Model | Samsung X5 |
Pojemności | 2 TB / 1 TB / 500 GB |
Interfejs | Thunderbolt 3 (40 Gbps) - standard kabla USB typu C |
Wymiary | 119 x 62 x 19,7 mm |
Waga | 150 gramów |
Kompatybilność | Komputery Mac i PC Windows wyposażone w porty Thunderbolt 3 - brak kompatybilności ze starszymi wersjami / brak kompatybilności z komputerami PC posiadającymi wyłącznie interfejs USB |
System operacyjny | Mac OS Sierra (10.12) lub nowszy Windows 10 64-bitowy RS 2 lub nowszy |
Odczytu sekwencyjny | do 2800 MB/s |
Zapis sekwencyjny | do 2300 MB/s (wersja 500 GB do 2100 MB/s) |
Szyfrowanie | 256-bitowe szyfrowanie sprzętowe AES |
Zabezpieczenia | Samsung Portable SSD Software - zabezpieczenie hasłem (opcjonalne) |
Certyfikaty | CE, BSMI, KC, VCCI, C-tick, FCC, IC, UL, TUV, CB |
Gwarancja | 3-letnia ograniczona |
Ok, do pełnego wykorzystania możliwości Thunderbolt 3 minimalnie jeszcze zabrakło, ale naprawdę - chyba nikt nie będzie narzekał? Chyba, że na cenę, bo jak się łatwo domyśleć, nie jest ona niska.
Samsung Portabel SSD X5 zamknięty jest w ładnej, niewielkiej - i jak zapewnia producent - wytrzymałej obudowie. Mówi się o odporności na upadki z wysokości do 2 m. Wiadomo, że w środku tkwi półprzewodnikowy nośnik bez ruchomych elementów, co już samo daje sporą odporność na wstrząsy, jednak patrząc na cenę tego cudeńka (znajdziecie ją w podsumowaniu) to... lepiej go mocno trzymać ;-).
Do obsługi dysku służy oprogramowanie Samsung Portable SSD. Można (ale nie trzeba) ustawić tam hasło dostępu, czy sprawdzić aktualizacje. Nic skomplikowanego. Jak widać na poniższych zrzutach ekranowych wersja 1 TB realnie oferowała 931 GB wolnego miejsca.
Na kolejnych stronach sprawdzimy dokładniej wydajność tego zewnętrznego nośnika - czy deklaracje producenta nie mijają się z rzeczywistością?