Testy na komputerze stacjonarnym (Windows)
Przed testami przypomnijmy jeszcze, że Thunderbolt 3 oferuje maksymalną (teoretyczną) przepustowość łącza cztery razy większą niż USB 3.1 Gen2 i osiem razy większą niż USB 3.0/3.1 Gen1. Prędkość odczytu Samsunga X5 jest ponad 5 razy większa od SSD z interfejsem SATA III i ponad 25 razy większa od zewnętrznych HDD.
Testy przeprowadziliśmy na płycie głównej Z270 i procesorze Core i7 7700K. Osiągi 1-terabajtowej wersji Samsung X5 porównaliśmy do 1-terabajtowej wersji Samsung T5 - czyli jednego z szybszych dysków zewnętrznych na USB 3.1.
Po lewej Samsung T5 (USB 3.1), po prawej Samsung X5 (TB3)
Podczas testów w ATTO nie udało nam się osiągnąć wartości deklarowanych przez producenta - maksymalny odczyt sięgnął prawie 2,5 GB/s, podczas gdy zapis zaledwie 2 GB/s. W porównaniu do T5 (niecałe 0,5 GB/s) to i tak od czterech, do pięciu razy szybciej.
Po lewej Samsung T5 (USB 3.1), po prawej Samsung X5 (TB3)
Crystal Disk Mark w końcu potwierdza informacje producenta! Jest prawie 2,8 GB/s w odczycie sekwencyjnym i 2,3 GB w zapisie sekwencyjnym. Dysk T5 testowaliśmy około roku temu, więc mamy do czynienia z innymi wersjami oprogramowania. Tym niemniej - wyniki T5 to nieco poniżej 0,5 GB/s, a X5 rozwala system.
Na koniec odpaliliśmy jeszcze AS SSD, ale wyniki podawane przez ten program są po prostu błędne (zapis ponad 4 GB/s w przypadku małych próbek), więc publikujemy je tylko jako ciekawostkę.
Kłopot w tym, że interfejs Thunderbolt 3 jest rzadko spotykany w płytach głównych - można go znaleźć zwykle raczej w topowych konstrukcjach. Oczywiście można kupić dodatkowe karty jak ASUS ThunderboltEX 3 (przeznaczona do slotu PCIe x4 3.0), jednak ten model kosztuje prawie 300 zł.
Thunderbolt znacznie częściej można spotkać za to w laptopach - żeby daleko nie szukać w Macbookach Pro.
Testy na laptopie Apple MacBook Pro (A1708)
Tym razem dysk nie sięgnął deklarowanych wartości - w przypadku odczytu był bliski ideału, ale w przypadku zapisu sekwencyjnego osiągnęliśmy nieco niższe wartości.
Obudowa dysku podczas intensywnego benchmarkowania potrafi się nagrzać, ale producent zapewnia, że zastosowany system chłodzenia nie pozwala nagrzać się dyskowi powyżej 45 stopni celsjusza.
Podsumowanie
Czy można znaleźć coś podobnego w ofercie konkurencji? Dla przykładu LaCie Bolt3 również korzysta z interfejsu Thunderbolt 3 - ma na pokładzie dwa dyski M.2 NVMe pracujące w RAID i owszem - może się pochwalić maksymalnym odczytem na poziomie 2800 MB/s, ale zapisem jedynie na poziomie 1300 MB/s. Jest również znacznie większy i cięższy (115 × 203 × 25 mm - 785 g). Sprzedawany w 2-terabajtowej wersji kosztuje ponad 8500 zł.
To ZNACZNIE więcej niż 2-terabajtowa wersja X5 której sugerowana cena wynosi 1400 USD (gdy tylko nośniki pojawią się w polskich sklepach zaktualizujemy recenzję). Koreańczycy wycenili model 1 TB na 700 USD, a 500 GB na 400 USD. Dużo? Dużo. Tym niemniej za sprzęt takiej klasy i przeznaczony dla profesjonalistów wcale nie jest to cena zaporowa. Przypomnijmy, że topowy nośnik M.2 Samsunga, czyli 970 PRO podłączany do M.2 PCie x4 może się pochwalić maksymalnymi osiągami 3500 MB/s w odczycie i 2700 MB/s w zapisie. Przenośny X5 jest oczywiście wolniejszy, ale i tak jego możliwości są imponujące!
Ta premiera to dla Samsunga kolejna okazja do pokazania supremacji na rynku. Samsung SSD X5 to świetna propozycja dla profesjonalistów, którzy potrzebują błyskawicznie przenosić duże ilości danych - setki zdjęć w wysokiej rozdzielczości, czy materiały wideo w rozdzielczości 4K. Dodatkowo nośnik możemy zabezpieczyć za pomocą 256-bitowego szyfrowania. Całej reszcie w zupełności wystarczą "zwykłe" przenośne SSD, które oferują zadowalające prędkości przy znacznie niższej cenie. Na koniec zostają zwykłe przenośne HDD, które po prawdzie są koszmarnie wolne, ale za to oferują duże pojemności w przystępnej cenie.
Samsung X5 - ocena końcowa
- interfejs Thunderbolt 3 (USB typu C)
- odczyt do 2800 MB/s i zapis do 2300 MB/s
- nietuzinkowy wygląd
- szyfrowanie 256-bit AES
- trzy lata gwarancji
- działa tylko na urządzeniach z Thunderbolt 3
- należy przygotować się na spory wydatek
Komentarze
3Że też byle jakie tłumaczenia zwyciężyły, okraszone tumiwisizmem. "Dysk półprzewodnikowy" - po prostu pięknie, zupełnie jak "reklamówka" w sklepie, która jest bez nadruku i nic w związku z tym nie reklamuje. A w kolejce do upowszechnienia czeka "magazyn danych" (storage) choćby, no ale wystarczy palnąć bez refleksji "dysk", jako Microsoft palnął ze swoim "dysk C" i voila, problem z dyńki...