Tym razem, chciałbym opisać okiem zwykłego użytkownika, jak się sprawują dwa dyski twarde połączone w raid 0, ale po kolei. Zakupiłem dwa dyski Seagate Barracuda 7200.10 ST3250410AS o identycznych parametrach:
- 250GB
- Serial ATA/300
- 16MB pamięci podręcznej
- 7200 obr./min
- System S.M.A.R.T.
Powiem szczerze, że miałem pewne obawy na początku, które mogłyby wyniknąć w czasie instalowania sterowników czy systemu, a tym bardziej że instalowałem raid 0 i wogóle dyski sata po raz pierwszy. Po zamontowaniu w obudowie i włączeniu komputera oraz skonfigurowaniu parametrów w biosie, wszystko przebiegło bez problemu. Sterowniki raid zainstalowałem z płyty CD (od płyty głównej), także nie potrzebowałem stacji dyskietek (takowej nawet nie mam w obudowie, ale na wszelki wypadek miałem przygotowaną w pobliżu;)) Vista zainstalowała się bez jakichkolwiek problemów i w szybkim czasie miałem Windowsa już na dysku, a raczej na dwóch dyskach.
Dyski sprawują się, że tak powiem w moim odczuciu naprawdę fenomenalnie! (W porównaniu z moim starym trzyletnim 200 gigowym dyskiem PATA).
Zastosowano w nich cztery technologie, których znaczenie pozwolę sobie przypomnieć:
- NCQ (ang. Native Command Queuing) – sposób na optymalizację pracy dysku twardego polegający na zmianie kolejności zadań zapisu i odczytu podczas współpracy kontrolera i dysku tak, aby zadania były wykonywane przy minimalnej ilości skoków głowic dysku. Pozwala to uzyskać większą wydajność podczas dużych obciążeń, zmniejszając przy okazji mechaniczne zużycie dysku.
- G-Force Protection - zwiększający odporność i uszkodzenia mechaniczne.
- Adaptive Fly Height – maksymalizuje wydajność dysku podczas odczytu i zapisu poprzez dostosowanie odległości pomiędzy głowicą a talerzem w zależności od zmian warunków pracy.
- Clean Sweep – podczas startu dysku podnosi głowicę tak aby nie rysować talerzy i utrzymać je w jak najlepszym stanie przez możliwie najdłuższy czas.
Dyski są naprawdę bardzo ciche, mimo iż zamontowałem je w standardowo przeznaczonych dla nich miejscach w obudowie. Jak na razie nie ma potrzeby dodatkowego wkładu finansowego na elementy wyciszania HDD, czy układania dysków w niestandardowy sposób np. na gąbce itp.Być może jest to zasługa, że wykorzystano w nich łożyska hydrodynamiczne "SoftSonic" wyraźnie obniżające poziom hałasu generowanego przez dysk, oraz nowej technologii pozwalającej zwiększyć gęstość zapisu i na użycie mniejszej ilości talerzy oraz głowic przy zachowaniu bardzo dużej pojemności.
Temperatury jakie uzyskują teraz w upalne dni, nie należą do wysokich, bo nie przekraczają 30 stopni, no ale są chłodzone przez dwa wentylatory 92mm.
Jeżeli chodzi o transfer, kopiowanie czy przenoszenie, to co tu dużo mówić... wszystko odbywa się błyskawicznie! Zamiast czekać kilku minut albo kilkudziesięciu sekund, to teraz odbywa się to w bardzo znacznym stopniu krócej. Co ważne, programy wszelkiego typu uruchamiają się znacznie szybciej, zresztą powiem tak: wszystko dostało takiego kopa, że aż przyjemnie się pracuje przy kompie i ma to wpływ na samopoczucie;) Ważne jest jeszcze to, że przy tych operacjach dyski nie wydawają żadnych
słyszalnych, przeszkadzających dźwięków.
Quick test (8mb)
Long test (32mb)
Ogólnie jestem bardzo zadowolony z nowych dysków oraz trybu raid 0 i raczej chyba już z tego nie zrezygnuję. Polecam.
Korzyści:
- przyspieszenie zapisu i odczytu w porównaniu do pojedynczego dysku,
- przestrzeń wszystkich dysków jest widziana jako całość,
- brak odporności na awarię dysków,
- brak odczytu z s.m.a.r.t.
Komentarze
23