Telewizor Sony 55XE9305 jest następcą znakomitego 55XD9305 z roku 2016. Sprawdziliśmy, czy jest od niego lepszy.
Sony KD-55XE9305 jest telewizorem 4K z płaskim wyświetlaczem o rozdzielczości 3840 x 2160 pikseli.
W 55XE9305 zastosowano panel LCD typu VA pochodzący najprawdopodobniej od tajwańskiej firmy AUO. Subpiksele mają konwencjonalną strukturę RGB.
Najważniejsze cechy:
Wyświetlacz (przekątna): | 55 cali |
Wyświetlacz (rozdzielczość): | 3840 x 2160 |
Wyświetlacz (rodzaj): | płaski |
Złącza: | 4 x HDMI, 2 x USB, 1 x Ethernet, komponentowe, optyczne, słuchawkowe |
Technologia 3D: | nie |
Tuner TV: | DVB-C, DVB-T/T2, DVB-S/S2 |
Podświetlanie ekranu: | LED |
Wynik testu:
Kwestie szczegółowe
Szeroka paleta barw:
Podobnie jak poprzednik, KD-55XE9305 jest w stanie odwzorować tzw. szeroką paletę barw, tj. szerszą niż standardowa sRGB/Rec.709. Do pomiaru stopnia pokrycia przestrzeni DCI-P3 wykorzystałem kolorymetr Discus, program Chromapure 3.1.3 oraz plansze testowe opracowane przez Ryana P. Masciolę. Ta procedura jest stosunkowo nowa, więc nie daję gwarancji, że poniższy wynik jest w 100% wiarygodny (inni recenzenci mogą podawać inny procent pokrycia). Pomimo tego, moim zdaniem 55XE9305 jest telewizorem, który nie oferuje jeszcze pełnego pokrycia przestrzeni DCI-P3.
Działanie systemu lokalnego wygaszania:
Jedną z najważniejszych zalet Sony 55XE9305 jest niestandardowe podświetlenie z systemem lokalnego wygaszania, które ma na celu poprawę czerni i kontrastu oraz jak najlepszą lokalizację jasnych efektów HDR. Przypomnijmy, że zdecydowaną większość 55-calowych telewizorów LCD wyposażono w proste, jednokrawędziowe podświetlenie LED, którego precyzja działania jest, delikatnie mówiąc, dostateczna, żeby nie powiedzieć kiepska. Widać to dobrze na zdjęciach poniżej (na górze LG 55UH668, w środku LG 55UH7707, na dole Samsung 43KS7500):
W przeciwieństwie do powyższych rywali Sony 55XE9305 ma znacznie bardziej zaawansowany system podświetlenia o nazwie Slim Backlight Drive+. To już druga generacja tego unikalnego systemu wykorzystująca cztery poziome rzędy diod LED (dwa na górze i dwa na dole) oraz dwie prowadnice światła (ang. light guide plate, LGP). Jak działa ten wielokrawędziowy system, który mają tylko i wyłącznie telewizory Sony i dlaczego jest tak dobry w porównaniu do „zwykłej krawędziówki” stosowanej w większości telewizorów LG i Samsunga, pokazują poniższe filmy.
Uwaga! Dołożyłem starań aby jakość poniższych filmów była jak najlepsza oraz aby wiernie przedstawiały one obraz, które widziały moje oczy. Niestety, z powodów technicznych (filmy zarejestrowano zwykłym aparatem fotograficznym) oraz napiętego harmonogramu testów, poniższe filmy pokazują obraz nieco inny niż w rzeczywistości. Na przykład w tych obszarach, gdzie na filmie ciemne gradienty zlewają się, moje oko widziało zróżnicowanie odcieni (podobnie było z prześwietlonymi bielami na filmie, które w rzeczywistości zachowały gradację). Dlatego też z góry przepraszam za tą niedogodność, ale pomimo jej zdecydowałem się opublikować te filmy, bowiem i tak pokazują olbrzymią przewagę SBD+ nad zwykłymi systemami krawędziowymi. Ba, SBD+ dorównuje lub nawet przewyższa w pewnych aspektach niektóre telewizory z tzw. pełnym podświetleniem jak np. Panasonica 65DX900 czy Samsunga 65KS9500. A przecież SBD+ to tylko podświetlenie krawędziowe!
Statek kosmiczny na tle gwiazd:
Fragmenty filmu „Exodus” Ridleya Scotta:
Podsumowanie:
Zalety:
- znakomity obraz o wysokiej jasności w trybie HDR (jeden z najlepszych na rynku w tej klasie),
- rewelacyjna szczegółowość obrazu (filmy 4K HDR z ub. roku obejrzałem jakby na nowo!)
- bardzo dobrej klasy obróbka sygnału wideo – bez nadmiernego wyostrzania, filtrowania i innych sztuczek typowych dla telewizorów chińskich i koreańskich (najlepsza na rynku),
- rewelacyjne, najlepsze na rynku skalowanie z SD do 4K,
- bardzo duża subiektywna czystość i głębia obrazu,
- świetna gradacja, zwłaszcza ciemnych odcieni (co ty na to OLED?),
- funkcja „łagodna gradacja” podnosi odwzorowanie przejść tonalnych na wyższy poziom i pozwala zapobiec posteryzacji,
- całkiem wysoki kontrast,
- liniowa charakterystyka jasności (ale zob. poniżej),
- dobre odwzorowanie barw,
- szeroka paleta barw (ale zob. poniżej),
- bezproblemowe akceptowanie sygnału 12-bitowego z odtwarzaczy Blu-ray 4K,
- unikalne w skali światowej, wielokrawędziowe podświetlenie SBD+ działające o wiele skuteczniej i bardziej precyzyjnie od koreańskich rywali (ale zob. poniżej),
- dopracowane, subtelnie i nieagresywnie działające algorytmy lokalnego wygaszania diod LED,
- SBD+ wolny od prostokątnych rozświetleń typowych dla SBD z 2016 r. (w 55XD9305),
- niezła regulacja płynności ruchu (ale zobacz poniżej),
- świetne wykonanie i wykończenie,
- łatwiejszy dostęp do gniazd HDMI niż w poprzedniku (55XD9305),
- znacznie poprawiony dźwięk w por. do 55XD9305 (ale zobacz poniżej),
- akceptowalna liczba odtwarzanych formatów wideo z USB (choć najlepsi konkurenci są o krok do przodu),
- telewizor odtwarza pliki o rozdzielczości większej niż UHD, np. 4K oraz pośrednie pomiędzy UHD a 4K, czego nie potrafią koreańscy rywale (kłania się doświadczenie Sony w przemyśle filmowym),
- akceptowalny input lag w trybie Gra (42,6ms),
- najszybciej działający telewizor z Androidem jaki kiedykolwiek testowałem,
- niemal całkowicie metalowa, solidna podstawa,
- nowoczesny, atrakcyjny wygląd, także z tyłu,
- możliwość ukrywania kabli połączeniowych w prowadnicach w nogach podstawy,
- wygodny, łatwy w czyszczeniu pilot z wbudowanym mikrofonem (ale zobacz poniżej),
- cena niższa o 1000 zł od poprzednika gdy debiutował na rynku.
Wady:
- ostrość ruchu tylko średniej klasy (telewizor tej klasy zasługuje na więcej),
- pokrycie przestrzeni DCI mogłoby być lepsze,
- nadal brak CMS-u, który pozwoliłby skalibrować poszczególne barwy składowe,
- gamma w ust. fabr. trybu Kino Pro nieco zbyt jasna (2,3 zamiast 2,4), ale da się poprawić,
- prześwietlanie się przez pasy nie przypadnie do gustu purystom (choć działa o niebo subtelniej od koreańskich konkurentów i można się do niego przyzwyczaić),
- niejednolita czerń w dwóch miejscach na ekranie testowego egzemplarza (ale niemal tego nie widać po aktywacji lokalnego wygaszania),
- tylko 2 z 4 gniazd HDMI akceptują sygnał w formacie „ulepszonym”,
- pomimo postępów system Android 6.0.1 nadal ustępuje rywalom pod względem szybkości, a zwłaszcza płynności działania,
- standardowy odtwarzacz multimediów pozostawia sporo do życzenia pod względem komfortu obsługi plików wideo,
- niewygodne zarządzanie kanałami telewizyjnymi (ich usuwanie),
- pomimo postępu brzmienie ustępuje koreańskiej konkurencji,
- pogrubienie głosów w dialogach słyszalne w ustawieniach fabrycznych (ale da się poprawić za pomocą korektora),
- głośno działające przyciski pilota (zwłaszcza przy intensywnym użytkowaniu),
- brak możliwości podłączenia słuchawek Bluetooth,
- nadal liczne błędy w polskim tłumaczeniu menu ekranowego („tryb kliszy” i inne kwiatki).
Werdykt
Na podstawie przeprowadzonego testu dobrze widać, że konstruktorom przyświecał jeden nadrzędny cel: stworzyć jak najlepszy telewizor do oglądania materiałów 4K HDR, ale bez nadmiernych kosztów i komplikacji związanych z zastosowaniem pełnego podświetlenia. Czy inżynierom Sony udało się to osiągnąć? Oczywiście, że tak! Dzięki rewelacyjnej jasności (jak na telewizor 55-calowy), wysokiemu kontrastowi oraz, nade wszystko, doprawdy niesamowitej szczegółowości i głębi obrazu, dobrze znane mi filmy 4K takie jak Marsjanin, Exodus, czy Zjawa (ze znakomitego odtwarzacza Panasonic DMP-UB300) zobaczyłem niemalże na nowo. Pod względem jakości obrazu HDR Sony 55XE9305 jest w zasadzie na tym samym poziomie, co kosztujące kilkanaście tysięcy złotych ubiegłoroczne 65-calowe flagowce od Samsunga i Panasonica. Moim zdaniem Sony 55XE9305 oferuje, w całościowym ujęciu, nawet lepszą jakość obrazu zarówno od Samsunga 65KS9500 (który posteryzuje), jak i Panasonica 65DX900 (którego agresywne algorytmy wygaszania zniekształcają ciemne sceny).
A przecież mówimy o rywalach kosztujących dużo więcej! Jeżeli ktoś szuka 55-calowego telewizora LCD ze świetną jakością obrazu w trybie HDR, to popełniłby duży błąd gdyby w ogóle nie wziął po uwagę Bravii 55XE9305. Ciekawe, czy w roku 2017 znajdzie się jakiś telewizor LCD, który będzie w stanie pokonać 55XE9305 w trybie HDR? Choć jest zdecydowanie za wcześnie aby ferować ostateczne werdykty bez przetestowania rywalizujących z Bravią nowych modeli telewizorów od takich rywali jak Samsung (QLED), czy Panasonic (EX780) [modele LCD od LG nie wchodzą w grę ze względu na matryce IPS, chyba że Nano Cell okaże się jakimś przełomem], moim zdaniem niewiele będzie w tym roku 55-calowych telewizorów LCD mogących zagrozić pozycji znakomitej Bravii KD-55XE9305. A zatem w pełni zasłużone najwyższe wyróżnienie i oczywiście gorąco polecam.
Komentarze
23Ale skupmy się na wyniku 5744..
biel 97.64 cd/m2 : czerń 0.017 cd/m2 = 5743,5 (zaokrąglając do 5744)
Jeśli chodzi o paletę barw to DCi-P3 się zgadza tam też jest 79%
Czyżby złe warunki do mierzenia kontrastu? Może coś innego? ;)
PS: Fajny test lokalnego podświetlenia, ale test kontrastu proponowałbym zrobić jeszcze raz :)
Testy TV śledzę już od 6-ciu lat (po nieudanym zakupie pierwszego TV LCD, był to Philips na matrycy IPS...) na różnych portalach.
Pana Tomasza należy bardzo pochwalić za najbardziej obiektywne podejście do testów
telewizorów wśród internetowych portali i testujących. Znam ich kilkanaście i mam dobre porównanie...
Tam gdzie inni wypiszą 2 lub 3 wady tu mamy prawie pełny ich przegląd. Nie mówiąc o zaletach. BRAWO, TAK TRZYMAĆ!
Zaletą są też inne cenne wnioski i spostrzeżenia które dostajemy tu w testach, bardzo istotne dla ogólnie pojętej jakości obrazu
i tego jak dany producent TV traktuje i przerabia oryginalny obraz z TV lub Blu-Ray na swoją modłę (bez poszanowania oryginału,
np. Samsung, LG).
Inni idą po łebkach, odrabiając standardowe procedury testowe, bez podkreślenia np. negatywnych cech podświetlenia matrycy,
w danym modelu. Te testy sprawiają wrażenie niezależnych. Często zadają słusznie kłam marketingowemu bełkotowi producentów,
oraz nie w pełni uzasadnionemu zachwytowi nad nowościami (np. OLED).
- Niektóre testy pojawiają się zdecydowanie zbyt późno, np. Samsung UE60KS7000 ze słabą matrycą VA od Sharpa,
test został opublikowany pod koniec sprzedaży modelu... Wiele osób popełniło błąd zakupowy...
W sklepie trudno zauważyć jak się okazuje znacznie słabszy kontrast tego TV.
- Część testów nie została dokończona z niewyjaśnionych powodów... (np. Panasonic DX900, Sony XD9305).
- Brakuje procedury pomiaru kątów widzenia - czyli jak szybko obraz ulega degradacji patrząc pod kątem (czerń, biel, kolory).
- Brakuje opisu i oceny zastosowanej powłoki ekranu i stopnia redukcji odblasków z otoczenia, wpływu na kontrast.
- Brakuje filmów bezpośrednio porównujących np. dwa różne modele TV postawione obok siebie i prezentujące ten sam obraz (SDR i HDR),
wówczas łatwiej jest zobaczyć i ocenić różnice. Przykładowy film porównawczy Sony vs Samsung (od razu widać różnice):
https://www.youtube.com/watch?v=KXkcH_iqW1c
- Za mało testów modeli 65 cali.
- Dopiero po roku sprzedaży dowiadujemy się, że wychwalany uprzednio Panasonic DX900 ma zbyt silne wygaszanie i gubi szczegóły w czerniach...
- Z kolei chwalony za HDR Sony XD9305 z 2016r. miał wg wielu użytkowników silny clouding (przy wyłączonym Slim Backlight Drive), oraz wykrzywioną
obudowę, o czym nie było wspomniane lub dodane w teście...
Myślę, że spełnienie tych postulatów z wielu względów będzie nierealne...
- Zastosowane przez SONY kombinowanego podświetlenia z dolnej i górnej krawędzi (Slim Backlight Drive+) wygląda na krok w tył bo TV rozjaśnia
poziome pasy nad i pod obrazem np. z Blu-Ray, które powinny pozostać czarne podczas projekcji... Trudno to zaakceptować i ocenić, że jest lepsze niż
u konkurencji bez bezpośredniego porównania do modeli 2017r.
- W teście nie podano co dzieje się z wyświetlanym obrazem gdy pojawiają się napisy do filmów (o proporcji 16:9), na dolnym czarnym pasie?
Czy taki napis powoduje lokalne np. pionowe rozjaśnienie poziomego pasa czerni i pionowej kolumny obrazu nad nim (tak się dzieje w Samsungach KS z 2016r)?
Jest to bardzo irytujące zjawisko, wg mnie dyskwalifikujące TV dla kino-maniaków (mam na myśli Samsunga).
- Zaprezentowane filmiki (6 szt., brawo) nie wyjaśniają tej kwestii... Choć pokazują inne zalety i ułomności zastosowanego podświetlenia.
- Pytanie retoryczne do SONY: Po co robić TV UHD 2160p skoro ten nie potrafi osiągnąć rozdzielczości 1080p full HD? Bez sensu - porażka (wynik = 600p).
Jaką mamy zatem korzyść z zastosowanej matrycy 120 Hz?
- Panasonic wyciągnął wnioski z narzekań klientów na słaby upłynniacz, i wprowadził podobne rozwiązanie co Samsung i LG - zastosowanie
oddzielnych suwaków do 10-cio stopniowej regulacji ostrości obrazu w ruchu (redukcja rozmazania) i jego płynności (redukcja przeskoków).
Kiedy Sony w końcu zastosuje rozwiązanie o podobnej funkcjonalności i skuteczności?
- Biorąc pod uwagę powyższe minusy, cena tego modelu (a szczególnie 65 cali = 14800 zł) jest zabójcza i nieuzasadniona wg mnie.
Myślę, że lepszy stosunek jakości do ceny będzie miał tańszy model SONY XE9005 (cena od 10850 zł za 65 cali), z pełnym tylnym podświetleniem
cało ekranowym Direct Led, chyba że też będzie rozświetlał czarne pasy... Trzeba czekać na kolejne testy.
Pozdrawiam wszystkich maniaków dobrego obrazu, dzięki za test.
www.gwmedia.pl/65xe9305.jpg