Jeśli Wasza praca wymaga częstych wyjazdów i spotkań lub jesteście po prostu zawodowymi kierowcami, to TomTom Go Premium będzie idealną nawigacją dla Was. Cena nie jest mała, ale raczej będziecie z tej inwestycji zadowoleni, bo jej możliwości są bardzo duże.
- duży, jasny, czytelny wyświetlacz,; - wbudowana karta SIM (synchronizacja przez internet),; - wyświetlanie korków i fotoradarów,; - łączność bezprzewodowa Bluetooth z telefonem,; - możliwość sterowania głosowego po polsku,; - łącznosć Wi-Fi (aktualizacje),; - darmowe aktualizacje przez cały okres wsparcia dla nawigacji,; - możliwość współpracy z IFTTT,; - nawigacja działa około godzinę bez konieczności podłączania zasilania,; - solidny, magnetyczny uchwyt z przyssawką,; - dobra jakość wykonania.
Minusy- dość wysoka cena.
TomTom Go Premium - recenzja
Na końcu maja pisałem, że rozpoczynam test nawigacji samochodowej TomTom Go Premium. Teraz przyszedł czas na publikację filmu z moimi wrażeniami. Muszę przyznać, że na początku podchodziłem do tego urządzenia, jak do standardowej nawigacji, jakich wiele, ale to był błąd. TomTom Go Premium ma bowiem tak rozbudowaną funkcjonalność, że testowanie dodatkowych opcji zajęło mi znacznie więcej czasu niż sprawdzanie podstawowej funkcji nawigowania do celu.
TomTom Go Premium ma wbudowaną kartę SIM do synchronizacji z kontem MyDrive przez internet. Daje to wiele korzyści, ale jedną z najważniejszych jest możliwość szybkiego i bardzo łatwego wysyłania celu podróży ze smartfonu na nawigację, zanim w ogóle wsiądziemy do samochodu. Możemy też sprawdzać aktualne korki w mieście (na żywo), zaznaczać miejsce parkowania, a na koncie zapisują się ostatnie miejsca docelowe, które możemy przywołać głosem. Wszystko to można robić nawet bez podłączania do zasilania, bo TomTom działa około godzinę na akumulatorze.
Tak, głosem. Do nawigacji TomTom Go Premium można mówić. Dotyczy to nie tylko wyznaczania celu podróży, ale też wielu innych rzeczy. Prostą komendą głosową możemy zmienić głośność, jasność, sprawdzić ostatnie miejsca docelowe, zadzwonić do wybranej osoby i znacznie więcej. Samo dzwonienie też jest dość przydatne, bo Go Premium pełni rolę zestawu głośnomówiącego w samochodzie. Ma łączność Bluetooth, więc możemy powiedzieć "Cześć TomTom, aktywuj telefon", a potem "Zadzwoń do Jana Kowalskiego" i tyle... Go Premium połączy się ze smartfonem i zadzwoni tam gdzie trzeba.
Jeśli chodzi o łączność, to nawigacja ma też Wi-Fi do szybkiego pobierania aktualizacji. Są one darmowe i obejmują nie tylko mapy, ale też fotoradary i inne informacje. To jednak wciąż nie wszystkie możliwości tej interesującej i zaawansowanej nawigacji samochodowej. Zobaczcie naszą wideorecenzję, by dowiedzieć się więcej. Zapraszam!
TomTom Go Premium - opnia
- duży, jasny, czytelny wyświetlacz,
- wbudowana karta SIM (synchronizacja przez internet),
- wyświetlanie korków i fotoradarów,
- łączność bezprzewodowa Bluetooth z telefonem,
- możliwość sterowania głosowego po polsku,
- łącznosć Wi-Fi (aktualizacje),
- darmowe aktualizacje przez cały okres wsparcia dla nawigacji,
- możliwość współpracy z IFTTT,
- nawigacja działa około godzinę bez konieczności podłączania zasilania,
- solidny, magnetyczny uchwyt z przyssawką,
- dobra jakość wykonania.
- dość wysoka cena
Komentarze
102. Owszem w samochodach służbowych, najczęściej najtańszych skodach ta nawigacja się może sprawdzić. Do jej obsługi rzeczywiście wystarczy ujemne IQ Tylko wątpię żeby do auta słuzbowego za 30 tys. bossss janusz kupował nawigację za blisko 2 tys. LOL Jesli kupi to coś za 400-500 zł. Bądźmy poważni.
Natomiast w aucie prywatnym. Smartfon bije ta nawigację na głowę. Mam większy wybór nawigacji (nie tylko google).
I to bez urazy o ile nie lepszych to wcale nie gorszych niż tutaj opisywane. Mogę skorzystać dodatkowo z programów typu janosik. Wykorzystać jako wideorejestrator. Skorzystać z muzyki na fonie....
Także prywatnie - oddzielna nawigacja to przeżytek - dla mnie. za 1600 można mieć naprawdę super fona który będzie rewelacyjnie działał na kilku polach w aucie. A aktualizację mam ma się nie rok, dwa tylko do końca życia smartfona ;P
Nie bronie nikomu kupić, podobnie jak telewizora kineskopowego, tylko wątpię w sens.
W służbowych skodach ( i nie tylko) ok. Ale nie uwierzę że kupuje się taką nawigację. Jesli juz to jakąś w kwocie 500 zł.
Także produkt chyba już tylko dla hobbystów....
Jak ktoś dużo jezdzi to zdecydowanie lepsza jest nawigacja.
Jak mało to wystarczy smartfon.
Kiedyś najlepszą nawigacją był Igo8 - ten widok z góry który gdy zbliżałeś się do skrętu zamieniał się na widok z oczu...
tomtom to taki zamulacz i zawieszacz , głowa boli
Jeśli istnieje substutut w postaci innego sprzętu na którym, będą działać funkcje z tomtoma, ale z prędkością jak na snapie 845, chętnie wyłożę nawet 2000 i lepiej :)