Platforma testowa
HiFiMAN HM-650 - wysokiej jakości odtwarzacz przenośny, wyjście 3,5 mm
Musical Fidelity V90-HPA - wzmacniacz słuchawkowy, wyjście 3,5 mm
Huawei Mate 10 Pro, OnePlus 5, Xiaomi Mi 6, Apple iPhone 8 Plus - smartfony, łączność Bluetooth
Przed przystąpieniem do testu przetworniki wygrzewałem przez ponad 100 godzin. Muzyka pochodziła z plików skompresowanych bezstratnie (głównie FLAC 24/96 i 24/192) lub zupełnie nieskompresowanych (WAVE). Odtwarzana była na PC i smartfonie w programie foobar2000. Nie odtwarzałem żadnych plików skompresowanych stratnie (np. MP3) gdyż nie pozwalają prawidłowo ocenić jakości dźwięku.
Należy pamiętać, że ocena jakości i charakterystyki dźwięku jest subiektywna i zawsze uzależniona są od preferencji osoby słuchającej.
Ogólna charakterystyka dźwięku
Warto krótko opisać różnice między brzmieniem tych słuchawek w trybie bezprzewodowym i przewodowym.
Przede wszystkim trzeba uzmysłowić sobie, że dźwięk analogowy przekazywany jest bez udziału wzmacniacza wbudowanego w słuchawki. Efekt jest taki, że "po kablu" maksymalny poziom głośności może być niższy niż przez Bluetooth.
Napisałem "może być", bo tak naprawdę wszystko zależy od odtwarzacza. Jeśli słuchawki podepniemy przewodowo do zwykłego smartfona (np. OnePlus 5) nie osiągniemy równie dobrej głośności jak po podłączeniu do odtwarzacza HiFiMAN HM-650, ani takiej jak przez BT.
Dynamika też jest odrobinę gorsza gdy słuchamy muzyki wprost ze smartfona przez kabel. Z dobrego wzmacniacza słuchawkowego możemy jednak uzyskać żywsze i bardziej dynamiczne brzmienie, a także lepszą rozdzielczość. Słuchawki grają dobrze zarówno przez Bluetooth, jak i przez przewód, ale gdy słuchamy muzyki ze smartfona, to bardziej polecana jest pierwsza z tych opcji. Zapewnia nieco żywszy dźwięk i wyższy poziom głośności (którego należy oczywiście używać z umiarem ;) ).
Brzmienie
Większość słuchawek nausznych z którymi miałem do czynienia ma bardzo uniwersalny charakter. Mają grać dynamicznie, żywo, oferować mięsisty bas i w miarę dobrą górę, ale z nieco wycofanymi tonami średnimi. Nie jest to mój ulubiony typ brzmienia, ale z doświadczenia wiem, że wiele osób właśnie takie granie preferuje.
Innymi słowy - jest popyt, więc jest podaż. Producenci robią całe naręcza takich słuchawek co roku. Testowane u-Jays Wireless dokładnie wpisują się w tę charakterystykę. Oferują brzmienie w kształcie litery V. Jeśli słuchacie rapu, r&b, muzyki elektronicznej lub ewentualnie całej gamy popowych utworów, to są to słuchawki dla Was.
Regulacja głośności na OnePlus 5 i Huawei Mate 10 Pro była niezależna od smartfona. Czyli maksymalna głośnosć BT na smartfonie nie oznaczała maksymalnej na słuchawkach (można to wyregulować za pomocą panelu dotykowego na obudowie prawej słuchawki). Po połączeniu z Xiaomi Mi 6 obie głośności były zsynchronizowane ze sobą.
Snoop Dogg, Akon - I Wanna F*ck You
Wybrałem ten utwór jako wyznacznik mocnego, miękkiego basu. W tych słuchawkach schodzi on bardzo nisko (prawie jak w utworze YG - I'm a Real 1). Różnica jest taka, że utwór rapera Snoop Dogg całościowo brzmi lepiej. Tony niskie wybrzmiewają długo, ale nie są dudniące. Średnica jest wycofana i miejscami przytłoczona przez niskie wibracje. Tony wysokie zasługują na uznanie przede wszystkim za to, że nie są zbyt ostre. Góra jest zaskakująco gładka i kulturalna, co w połączeniu z wibrującym dołem tworzy bardzo przyjemną dla ucha mieszankę. Utwór brzmi dobrze w słuchawkach nawet gdy ustawiony jest niski poziom głośności (dotyczy to przede wszystkim najniższych częstotliwości).
Beatroots - Chord On The Cob
Jest to dość dynamiczny utwór z przyjemną, długą linią basową (znajdziecie go np. w serwisie Bandcamp). Zaskakuje w miarę wyrównanym brzmieniem w słuchawkach u-Jays Wireless. Oczywiście wciąż dominuje miękki bas, ale o dziwo dołącza do niego całkiem wyraźnie słyszalna średnica (która ma ciepły i nieco plastikowy charakter). Tony wysokie są ocieplone i dobrze kontrolowane. Doceniam to, bo moje uszy są wrażliwe na ostre, kłujące soprany , a tutaj ich na szczęście nie ma. Brakuje trochę dynamiki (zarówno przez przewód, jak i BT).
Greta Van Fleet - Highway Tune
Ten utwór brzmi źle w słuchawkach. Wokal jest ostry, wręcz irytujący i zbyt nosowy. Gitarowe riffy są szorstkie i zlewają się ze sobą, a perkusja jest plastikowa. Brakuje dynamiki, czystości i subtelności. Sam utwór jest całkiem ciekawy, ale na u-Jaysach nie daje żadnej frajdy. Czyżby słuchawki nie nadawały się do "szybszej" muzyki gitarowej?
Metallica - Confusion
Tutaj jest o wiele przyjemniej niż w poprzednim utworze. Brzmienie jest o wiele dynamiczniejsze i czystsze. Perkusję słychać dobrze zarówno w dolnych, jak i wysokich rejestrach, gitara jest mniej szorstka i nie tak ostra, a wokal o wiele wyraźniejszy i lepiej kontrolowany. Wciąż słychać, że tony niskie próbują zdominować resztę częstotliwości, ale góra gra całkiem solidnie i z w miarę dobrą separacją, a środek... no cóż... jest. Przynajmniej tyle. Uważam, że słuchawki u-Jays Wireless nie są stworzone do słuchania metalu i ogólnie żadnej szybkiej, ostrej gitary, ale akurat Najnowszy album zespołu Metallica brzmi całkiem nieźle.
Artificial Intelligence - Aroma
Klasyczny utwór z gatunku Drum & Bass brzmi przyjemnie na tych słuchawkach. W dalszym ciągu tony niskie są najmocniejsze (wibrująca linia basowa), ale środek i góra pasma też odtwarzana jest dobrze. Dźwięk jest silnie ocieplony, dość gładki i dobrze kontrolowany. Częstotliwości średnie i wysokie mają dość plastikowy charakter. Dynamika jest dobra, podobnie jak separacja dźwięków.
Banks - F*ck With Myself
Tutaj u-Jays Wireless spisują się wręcz perfekcyjnie jak na słuchawki nauszne w tej cenie. Niskie częstotliwości są z jednej strony bardzo miękkie i wibrujące, a z drugiej strony można je określić jako sprężyste. Cechują się dobrą kulturą niemal w pełnym zakresie głośności. Wokal jest przyjemny, ciepły i gładki. Nic nie iskrzy i nie kłuje. Tony wysokie są dość szczegółowe i dobrze odseparowane. Można odnieść wrażenie, że słuchawki u-Jays Wireless zostały wręcz stworzone do tej muzyki.
Podsumowanie
Słuchawki u-Jays Wireless grają ciepło, z wyraźną przewagą tonów niskich. Są one mocne, potrafią zejść bardzo nisko i przyjemnie wibrować, nawet przy niższych poziomach głośności. Średnica jest wycofana, ciepła i niekiedy dość plastikowa. Tony wysokie są przyjemne - praktycznie nigdy nie bywają kłująca, ani iskrzące.
Charakter słuchawek zdecydowanie bardziej pasuje do muzyki elektronicznej, rapu, r&b, popu i jazzu, niż muzyki gitarowej (szczególnie ostrej).
Są dobrze wykonane, wygodne, grają przyjemnie zarówno przez Bluetooth, jak i przewód. Nie mają aktywnej redukcji szumów, ale dzięki miękkim, dobrze przylegającym poduszkom izolacja pasywna jest w pełni wystarczająca.
Podczas testów słuchawki wytrzymywały około 23 godziny na jednym ładowaniu, co w praktyce przekładało się na 9 dni typowego działania (słuchając po 2-3 godziny dziennie). To dobry rezultat. Korzystanie z panelu dotykowego i prowadzenie rozmów telefonicznych też było komfortowe. Słowem: u-Jays Wireless to dobrze wykonane, ładne i nieźle brzmiące słuchawki bezprzewodowe, które będą dobrym dodatkiem do każdego smartfona. Cena słuchawek oscyluje wokół 750 zł.
Ocena końcowa:
- łączność bezprzewodowa Bluetooth z aptX
- możliwość prowadzenia rozmów telefonicznych
- możliwość słuchania w trybie przewodowym, nawet po wyczerpaniu akumulatorka
- dobra jakość dźwięku w trybie bezprzewodowym i przewodowym
- wbudowany panel dotykowy do sterowania gestami
- możliwość blokowania panelu dotykowego przed przypadkowymi dotknięciami
- wystarczający czas pracy na baterii (ok. 25 godzin)
- dość dobra pasywna izolacja zewnętrznych hałasów
- słuchawki nie są składane (utrudnione przenoszenie)
- brak aktywnej redukcji szumów (ANC)
- brak możliwości łatwej wymiany "poduszek"
Komentarze
5A Chopina, Czajkowskiego czy Brahmsa też da się na tym słuchać? :)
Mimo wszystko dużo bardziej polecam Marshall MID Bluetooth.
I brzmieniowo, i funkcjonalnie i estetycznie - wszystko mają bardziej.