Doszliśmy do rozdziału interesującego prawdopodobnie największy odsetek Czytelników benchmark.pl. Zasobni w wiedzę na temat potencjalnej przewagi architektury 64-bitowej możemy przystąpić do weryfikacji rozważań teoretycznych i przejrzeć publikacje dotyczące wydajności Visty x64. Uprzednio jednak warto podkreślić, że nie wszystkie aplikacje powinniśmy traktować tak samo podczas pomiarów wydajności.
Przykładowo, obniżenie wydajności edytora tekstu o 10% na ogół w najmniejszym stopniu nie wpłynie na czas napisania artykułu, bo czynnikiem limitującym jest tu (mierny?) pisarz. Inaczej ma się sprawa z kompresją multimediów, tworzeniem archiwów, czy grami. Tu każde niepotrzebne spowolnienie wiąże się ze stratą cennego czasu, a przy grach często również z frustracją.
Vista potrafi udzielić nam szeregu „dobrych rad” w trosce o wydajność systemu. W tym przypadku sugeruje zamknięcie niektórych okien, wyłączenie przezroczystości, obniżenie rozdzielczości (monitor LCD), czy wreszcie wyłączenie osławionego Aero (który podobno nie ma wpływu na wydajność)...
Na początek przytoczę wyniki testu pokazujące, że Vista x86 na odpowiednio szybkim sprzęcie może wykazać się zadowalającą wydajnością w grach. Jest to o tyle istotne, że chcemy uniknąć porównania „marnego” z „tragicznym” (mówię o Vistach) oraz podsumowania, że XP i tak były szybszy. Było w tym wiele racji na początku roku 2007.
Vista wypada w nich bardzo marnie. Jednak już wrzesień 2007 i kolejne wersje sterowników od producentów chipsetów graficznych przynoszą znaczną poprawę sytuacji.
W maju 2008 Serwis ExtremeTech znów przetestował 32-bitową Vistę SP0, Vistę SP1, XP SP2 oraz XP SP3 w trzech grach (World in Conflict, Supreme Commander, Crysis) i 2 popularnych benchmarkach syntetycznych (PCMark05, 3DMark06). Rezultaty wszystkich testowanych systemów operacyjnych wypadają podobnie, z wyjątkiem Visty bez Service Packa, która uzyskała nieco niższą punktację.
Przytoczone wyniki testów pokazują, że sterowniki grafiki dla najnowszego systemu Microsoftu dojrzewały powoli i w chwili obecnej dojrzały na tyle, że nie stanowią już znaczącego utrudnienia dla graczy. Potwierdza się również dość powszechne przekonanie o konieczności instalacji SP1 dla Visty.
Oczywiście kombinacji sprzętu, sterowników i gier jest na tyle dużo, że pewnie dałoby się znaleźć zestaw komputerowy na którym gra się lepiej pod Vistą, jak i taki, który lepiej sprawuje się z Windows XP. Trzeba przyjąć, że poniżej pewnego poziomu wydajności sprzętu (znacznie wyższego niż minimalny, czy nawet rekomendowany przez producenta dla Visty) Windows XP prawdopodobnie zawsze będzie szybszy i jego wymiana na Vistę nie ma najmniejszego sensu. Jeśli jednak mamy wystarczająco mocną maszynę, wyposażoną w powiedzmy 2 GB RAM, nie powinniśmy już zauważać znaczącej różnicy pomiędzy obecną, a poprzednią wersją Okien.
Po tym być może nieco przydługim wywodzie o Viście i XP x86, czas wrócić do zasadniczego wątku – a więc Visty x64. Popatrzmy co mówi szklana kula. Albo może lepiej co mówią testy opublikowane w różnych serwisach... Znów będę się posiłkował wynikami z ExtremeTech tym razem pochodzącymi z kwietnia 2008.
Celem testu było porównanie 32- i 64-bitowej Visty. Niestety, wyniki nie mogą napawać radością zwolenników windowsowych 64 bitów na desktopie, choć nawet w tym teście widać już znamiona mocy drzemiącej w środowisku 64-bitowym. Pozytywnie dla Visty x64 wypadł test w Cinebench (+10%), PCMark Vantage (pomijalna przewaga, +4%), mniej więcej porównywalne wyniki dotyczyły większości testowanych gier, słabiej x64 wypadła w Adobe After Effects. POV Ray7 beta, 3ds Max9.
Bardzo kiepskie wyniki w Lightwave, czy kodowaniu do MPEG2 pewnie ulegną poprawie przy kolejnych wersjach aplikacji, bądź poprawkach kompatybilności dla Windows.
Typowymi benchmarkami zwykle przytaczanymi w celu ukazania wyższości programów 64-bitowych są również 7-Zip, Super Pi, GeekBench czy ScienceMark, które w wersji 64-bitowej wykazują przyrost wydajności o kilkanaście procent (łatwo to zweryfikować we własnym zakresie, bo aplikacje te w większości są darmowe, niewielkie i nie wymagają instalacji).
Widzimy więc, że w przypadku wielu obecnie dostępnych aplikacji nie zauważymy poprawy wydajności po przejściu na 64 bity. Co gorsza, możemy nawet doświadczyć pewnego spowolnienia komputera.
Znów jednak pojawia się światełko dla 64 bitów, którym jest obsługa dużej ilości pamięci. Przy dużych zadaniach obliczeniowych, jeśli uda się uniknąć korzystania z pliku wymiany, szybkość wykonania zadania i tak może być większa, mimo wolniejszego działania samego programu (eliminacja „wąskiego gardła” jakie często stanowi twardy dysk).
Warto też pamiętać, że wyniki testów którymi się posiłkowałem nie są jedynymi opublikowanymi w sieci porównaniami tego typu. Niestety w przypadku Visty x64 napotyka się dość dużą zmienność w ocenach wydajności – od zachwytu, aż po skrajną pogardę. Trudno czasem oprzeć się wrażeniu, że uczucia „badaczy” mogą w jakiś sposób determinować wynik, choć niewątpliwie na zmienność rezultatów ma wpływ również „dojrzewanie” sterowników, programów testowych i samego systemu.
Przy okazji omawiania kwestii związanych z wydajnością warto również wspomnieć o niewielkiej różnicy w zajętości przestrzeni dyskowej i pamięci operacyjnej między Vistą x64 a x86 uruchomionych z tymi samymi usługami.
Ta pierwsza zajmuje około 10-15% więcej RAM, podobnież na dysku okupuje o około 1-3 GB przestrzeni więcej (porównałem dobrze utrzymane 2-miesięczne systemy, tuż po instalacji nie zwróciłem uwagi na różnicę w ilości zajmowanego miejsca na dysku).
Powstaje więc pytanie o zasadność instalacji Visty x64 w komputerze z mniejszą niż 4 GB pamięcią operacyjną. Prawdopodobnie nie ma to większego sensu. Z drugiej strony jednak, jak pokazuje ten test, wykorzystujący 9 nowych tytułów gier do porównania wydajności pod Vistą x64 z 2 i 4 GB RAM, podwojenie dostępnej pamięci zaowocowało minimalnym podniesieniem średniej ilości klatek na sekundę (1-2%), i tylko Crysis poprawiła się aż o 7%.
Autorzy natomiast zwrócili uwagę na skrócenie czasu ładowania gier w komputerze w większą ilością pamięci, co niewątpliwie poprawia komfort pracy, ale jak widać nie przekłada się na średnią wartość FPS.