Benchmark.pl – Konradzie, jak oceniasz swoje dzieło? Czy wszystko przebiega po Twojej myśli? Jesteś zadowolony z finalnego efektu?
Konrad Rawiński – Szczerze mówiąc, tak! Jestem bardzo zadowolony z tego co się tu dzieje i generalne rzecz ujmując, w temacie rzeczy do poprawy – nie widziałbym ich. Na naszym evencie pojawiła się bardzo duża liczba widzów i fanów World of Tanks, a to jest w tym wszystkim przecież najważniejsze. Wszystko przebiega płynnie, sprawnie i z zainteresowaniem, zarówno ze strony mediów jak i graczy.
Benchmark.pl – W temacie widzów i gości będąc, czy na chwilę obecną możesz zdradzić już jakieś statystyki, dokładne liczby prezentujące rozmiar imprezy?
Konrad Rawiński – W ciągu tych trzech dni pojawiło się u nas 100 dziennikarzy zza granicy oraz 150 dziennikarzy z Polski. To mogę powiedzieć na pewno. Jeśli chodzi zaś o widzów i graczy, ciężko jest mi podać jakąś dokładną liczbę, nie posiadam jeszcze takich danych statystycznych. Myślę, że możemy tu mówić o kilkunastu bądź kilkudziesięciu tysiącach odwiedzających. Dostałem za to dokładne dane dotyczące kanałów streamowych, i już w pierwszy dzień pobiliśmy nasze dotychczasowe rekordy – oglądało nas wówczas ponad 60 tysięcy osób.
Benchmark.pl – Czy finały Wargaming w Warszawie to po części również Twoja inicjatywa?
Konrad Rawiński – Po pierwsze należy zaznaczyć, iż Wargaming świetnie zdaje sobie sprawę z obecności Polski na mapie Europy. Z ponad milionową społecznością World of Tanks raczej ciężko jest nas przeoczyć. Po drugie, nie ukrywam, mają też mnie. W kwestii lokalizacji całego wydarzenia braliśmy pod uwagę kilka miejsc. Nie jestem oczywiście na tym poziomie decyzyjnym by samemu mówić gdzie i co ma się odbyć, ale sugerowałem, że Warszawa to bardzo fajne miejsce na tego typu event. Co więcej, jeśli brać pod uwagę wszystkie najważniejsze stolice świata, Warszawa może pochwalić się największym zagęszczeniem graczy World of Tanks. Kolejnym czynnikiem jest również świetna współpraca i otwartość włodarzy miasta, silne zaangażowanych w cały projekt. A więc decyzyjnym elementem była tu kolejno – liczba graczy w Warszawie, aktywność polskiej społeczności World of Tanks oraz zaangażowanie miasta stołecznego Warszawa.
Benchmark.pl – Skoro wspomniałeś już o współpracy z miastem, możesz zarysować nam mniej więcej jak wyglądał cały proces „dogadywania się” z jego przedstawicielami? Koniec końców wyświetliliście ogromne logo Wargaming na Pałacu Kultury, a to chyba nie pojedyncza rzecz!
Konrad Rawiński – Współpraca przebiegała w bardzo prosty sposób. Co prawda wszystkich jej elementów i kompletnej drogi do jej osiągnięcia zdadzać mi nie wypada, ale wymagało to całej serii spotkań i rozmów z wieloma osobami na różnych szczeblach decyzyjnych. Od słowa do słowa, od ustaleń do ustaleń. Fajną ciekawostką jest natomiast fakt, iż wielu przedstawicieli miasta faktycznie w World of Tanks gra, jak np. Michał Olszewski, wiceprezydent miasta. Przez to też same rozmowy nie były może prostsze i łatwiejsze, ale popularność gry w jakiś sposób na pewno pomogła w realizacji całego wydarzenia. Przychodząc do odpowiednich ludzi i mówiąc im „jesteśmy World of Tanks”, wiedzieli w którym kościele bije dzwon.
Benchmark.pl – Jak przedstawiłbyś laikowi w temacie ogranizacji takich wydarzeń czym w zasadzie zajmujesz się na codzień?
Konrad Rawiński – Kojarzy mi się teraz piosenka Man O’War – Fighting the World. A bardziej na poważnie, na codzień zajmuje się współpracą z mediami. Mówię im co nowego u nas, daje im możliwość sprawdzenia gry, przygotowania zapowiedzi, recenzji, rozdaję też dostępy do zamkniętej bety. Mam sprawić, by o grze było głośno.
Benchmark.pl - W trakcie finałów ciężko było Cię złapać, chociaż tak naprawdę zdawałeś się być „wszędzie”. Czy w natężeniu obowiązków znajdujesz jeszcze czas na jakieś hobby? Dotarły do mnie słuchy, że pociskasz w Dark Souls!
Konrad Rawiński – Dark Souls i nie tylko! Jestem graczem i to graczem głównie konsolowym. Na PC gram tylko w trzy gry – World of Tanks, World of Worlplanes i Fallout 2, którego ukończyłem już chyba niezliczoną ilość razy. Jego niskie wymagania i prędkość reagowania na alt+Tab pozwalają mi wskoczyć do zabawy na moim laptopie chociaż kilka minut. W domu gram zarówno na Xboksie 360 i PlayStation 3 i zasadniczo staram się być na bieżąco z trendami. Moi ulubieńcy to Skyrim, Fallout i Dark Souls, a więc dość mocno RPG’owe tematy, ale kocham jeszcze NBA 2K14. W nowe odsłony muszę zagrać co roku!
Benchmark.pl – Wracając do Wargamingu i ich produkcji, co jeszcze wydarzy się w naszym kraju w tym roku z tej kategorii?
Konrad Rawiński – Na pewno pojawimy się jeszcze na kilku imprezach branżowych. Standardowo mamy zaplanowych również kilka spotkań ze społecznością graczy World of. Sporo rzeczy jest jednak jeszcze „w toku” i nie chciałbym podawać jakiś większym detali i szczegółów.
Benchmark.pl - W rozmowie z Wiktorem Kisłym udało mi się wypytać nieco o Wargamingowe „Operacje specjalne”. Wiem, że planujecie zdziałać coś wspólnie z polskimi muzeami, ale na jakim etapie znajduje się obecnie to przedsięwzięcie?
Konrad Rawiński – To prawda, staram się osiągnąć coś również na tym polu i wręcz o to walczę. Rozmawialiśmy już z muzeami w Poznaniu, obecnie działamy też na terenie Warszawy. Temat, jak w wielu innych kwestiach, ciągle jest otwarty i nie mogę zbyt wiele zdradzić. Na pewno chcielibyśmy pomóc w kompletnej renowacji jednego z czołgów znajdujących się tu, w stolicy. Na chwilę obecną naprawdę dysponuję jednak zbyt małą liczbą konkretów, by opowiedzieć coś o tym więcej.
Benchmark.pl – Pozostaje mi więc życzyć sukcesów i na tym polu i trzymać kciuki za pomyślną realizację całego przedsięwzięcia – conajmniej na poziomie tegorocznych finałów World of Tanks!
Konrad Rawiński – Dzięki i do zobaczenia!
foto. Karol Żebruń