Mało znana szerszym kręgom izraelska firma Mempile zapowiedziała prezentację nowego nośnikach danych o pojemności jednego terabajta. Publiczna odsłona planowana jest na styczniowe targi CES w Las Vegas. Wygląda na to, że mamy do czynienia z nośnikiem, który realnie może pojawić się użyciu już w niedalekiej przyszłości. Przypomnijmy, że plany wprowadzenia wielowarstwowych nośników już nie raz kończyły się na szumie medialnym.
Czy pomysł Mempile jest czymś nowym? Niezupełnie. Nośnik o średnicy 12-centymetrów ma składać się nawet z 200 warstw, a jego pojemności finalnie może sięgnąć ponad 1-terabajt. Póki co wiadomo, że planowane są dyski o pojemności 700-gigabajtów i 1-terabajta. Pojedyncza warstwa nośnika miałaby pomieścić 5GB, co nie jest jakimś przełomowym wyczynem. Tym co rzeczywiście może budzić podziw, to wspomniana ilość warstw danych. Więcej informacji na temat konstrukcji nośnika z pewnością pojawi się dopiero w trakcie styczniowej premiery.
Według planów, nośnik miałby pojawić się w zastosowaniu komercyjnym już w 2011 roku. Jego zastosowanie? Na pewno jako nośnik wideo wysokiej rozdzielczości, a także jako nośnik do archiwizacji danych. W tym pierwszym przypadku wspomnieć warto, że 1TB to 40-krotność jednowarstwowej płyty Blu-Ray o pojemności 25GB. Choć dziś gdy większość z nas dopiero przesiada się na Blu-Ray lub HD-DVD, takie pojemności mogą wydawać się nieco absurdalne, warto zastanowić się czy za kilka lat rozdzielczość 1920 x 1080 nadal będzie robiła wrażenie.
Komentarze
0Nie dodano jeszcze komentarzy. Bądź pierwszy!